14 LIS: Ukraina wystrzeliwuje rakiety: W całej Rosji płoną elektrownie. | RFU News

migranciwpolsce.pl 1 godzina temu



Subskrybuj naszą stronę z wiadomościami i uzyskaj dostęp do ekskluzywnych strategicznych i taktycznych raportów: https://www.rfunews.com/pricing
Odwiedź naszą stronę: https://www.rfunews.com

Dzisiaj najważniejsze wiadomości pochodzą z Federacji Rosyjskiej.

Po raz pierwszy Ukraina przeprowadziła skoordynowaną ofensywę rakietową przeciwko rosyjskiej sieci energetycznej, niszcząc główne elektrownie cieplne.
Po miesiącach wojny z użyciem dronów Kijów przeszedł do precyzyjnych ataków rakietowych, co spowodowało, iż całe miasta pozostały bez prądu, ogrzewania i wody, a także ujawniło słabość rosyjskiej sieci energetycznej w sposób, w jaki drony nigdy nie byłyby w stanie tego zrobić.

Największy cios spadł na Woroneż, gdzie trzy pociski uderzyły w miejską elektrownię cieplną.
Dwa pociski uderzyły w nowo wybudowany blok kotłowy, niszcząc generatory pary i turbiny podłączone do modułów gazowych LM-6000, a kolejny pocisk przebił dach ściany turbiny.
W ciągu kilku minut w kilku dzielnicach nastąpiła przerwa w dostawie prądu i ogrzewania, pozostawiając ponad tysiąc użytkowników przemysłowych, w tym najważniejszy zakład chemiczny w Woroneżu, bez zasilania.
Nowy blok energetyczny zakładu, ukończony w 2019 r., był jednym z najnowocześniejszych w regionalnej sieci Rosji.
Jego zniszczenie oznacza, iż Ukraina może teraz unieruchomić nowo wybudowane, wysokowydajne obiekty, które wcześniej uważano za zbyt wzmocnione, aby drony mogły je skutecznie uszkodzić.

W Orle atak był równie niszczycielski, a ponieważ mieszkańcy nie zgłaszali typowego dla dronów brzęczenia, a jedynie głębokie, długotrwałe eksplozje, które rozjaśniały horyzont, stało się jasne, iż Ukraińcy przeprowadzili atak przy użyciu pocisków manewrujących.
Elektrownia cieplna w Orle została już wcześniej w tym miesiącu uszkodzona przez drony, ale tym razem kilka sekcji zostało całkowicie zniszczonych.
Analitycy twierdzą, iż dostarczała ona około 40 procent energii elektrycznej regionu i do 65 procent energii do centralnego ogrzewania w Orel.
Atak spowodował rozległe przerwy w dostawach energii i mógł trwale unieruchomić jedną z hal turbin elektrowni.
Obie operacje stanowią pierwszą celową kampanię Ukrainy z wykorzystaniem dalekosiężnych precyzyjnych pocisków przeciwko podstawowemu systemowi energetycznemu Rosji, co do tej pory nie miało miejsca.

Zmiana ta stanowi punkt zwrotny, ponieważ pociski zmieniają zarówno skalę, jak i tempo ataków. W przeciwieństwie do dronów, które opierają się na atakach grupowych i wyczerpaniu sił przeciwnika, pociski mogą dostarczać skoncentrowaną energię kinetyczną z niezwykłą precyzją, pokonując lokalną obronę powietrzną, zanim ta zdąży się dostosować.
Pociski poruszają się również szybciej i uderzają z większą siłą, często wybuchając z wystarczającą mocą, aby zniszczyć wzmocnioną infrastrukturę, którą drony mogą jedynie podpalić.
Chociaż drony okazały się opłacalne, pociski oferują natychmiastowość, ponieważ jeden atak może zniszczyć całą jednostkę wytwórczą, a nie tylko unieruchomić pojedynczy transformator.
W tym sensie użycie pocisków przez Ukrainę sygnalizuje pewność co do jej umiejętności prowadzenia kampanii strategicznej o większej intensywności, która bezpośrednio osłabia rosyjską gospodarkę wojenną poprzez zamrożenie jej energetycznego kręgosłupa.

Jednak choćby pomimo przejścia Kijowa na pociski, dalsza skuteczność operacji dronowych pokazuje, jak zła stała się już sytuacja Rosji.
Jeśli pociski mogą teraz zniszczyć elektrownie w Woronzezie i Orle, należy zastanowić się, co osiągnęły same drony, powodując powtarzające się przerwy w dostawach energii elektrycznej w Biełgorodzie, Briańsku i Kursku, pożary w podstacjach wysokiego napięcia we Włodzimierzu i Wołgogradzie oraz przerwy w dostawach energii elektrycznej w kontrolowanych przez Rosję Ługańsku i na Krymie.
W Biełgorodzie atak na elektrownię cieplną Luch pozbawił prądu 20 000 mieszkańców, pogrążając miasto w ciemności.
W Włodzimierzu ogromna podstacja Włodzimiarska o napięciu 750 kilowoltów, jedna z najpotężniejszych w Rosji, została ponownie trafiona zaledwie kilka tygodni po naprawie, co pokazuje, iż Ukraina może wielokrotnie unieruchamiać węzły wysokiego napięcia szybciej, niż Rosja jest w stanie je przywrócić.

Ten schemat powtarzał się w całym kraju, gdy ataki dronów spowodowały zapalenie się podstacji T-25 w Taganrogu, odcinając zasilanie wielu dzielnic, a eksplozje w Dżankoju uderzyły w łącza przesyłowe wykorzystywane przez rosyjskie jednostki wojskowe.
W Wołgożeńsku ukraińskie drony uderzyły w Kostroma GRES, trzecią co do mocy elektrownię cieplną w Rosji, zmuszając ją do awaryjnego wyłączenia.
W Ługańsku drony kamikadze FP-1 zniszczyły sześć podstacji w ciągu jednej nocy, pozbawiając rosyjskie pozycje wojskowe zasilania.

Źródło: Raporty z Ukrainy

Idź do oryginalnego materiału