
Inicjatywa jest dobrowolna, ale krytycy twierdzą, iż stanowi ona podstawę powrotu do obowiązkowej służby wojskowej.
Francken zaprzeczył temu, twierdząc, że „armia nie jest w stanie sobie z tym poradzić logistycznie”.
W ciągu następnej dekady Belgia planuje rozszerzyć swoje siły zbrojne do 34 500 żołnierzy czynnych, 12 800 rezerwistów i 8500 pracowników cywilnych, jak informuje „Brussels Times”. We wrześniu ministerstwo przedstawiło swoje cele rekrutacyjne na rok 2026, obejmujące co najmniej 4800 nowych stanowisk w wojsku, rezerwie i cywilnych formacjach wsparcia.
Kandydaci na ochotników w wieku 18–25 lat otrzymają początkowo 500 miejsc w rezerwie i będą otrzymywać miesięczne wynagrodzenie netto w wysokości 2000 euro.
Podobne działania mające na celu zwiększenie udziału młodzieży w wojsku są podejmowane w innych krajach UE.
W Holandii nastolatkowie otrzymują w tej chwili kwestionariusze badające ich zainteresowanie rolami w obronności, a „rok służby ochotniczej” już obowiązuje.
Szwecja przywróciła pobór do wojska w 2017 roku, a Niemcy debatują w tej chwili nad systemem opartym na loterii, który mógłby zobowiązywać 18-letnich mężczyzn do służby w przypadku zbyt małej liczby ochotników.
Działania te wpisują się w szersze plany militaryzacji UE, które Bruksela argumentuje, iż są niezbędne do odstraszania od domniemanej rosyjskiej agresji.
Moskwa zaprzecza wrogim zamiarom wobec UE lub NATO i oskarża zachodnich przywódców o stosowanie retoryki opartej na strachu w celu odwrócenia uwagi od wewnętrznych kwestii politycznych i gospodarczych.
Militacja UE staje się niekontrolowana z powodu „rusofobicznego szału” w Brukseli, powiedział niedawno rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, ostrzegając, iż blok zmierza w kierunku tego, co nazwał „Czwartą Rzeszą”.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/627516-belgium-teens-military-letters/





