„2025 r. będzie kluczowy”. Ukraina ma związane ręce, podczas gdy Putin przygotowuje się do jeszcze większej wojny

news.5v.pl 7 godzin temu

Władimir Putin już dawno przestawił gospodarkę kraju na wojenną, a mimo to sojusznicy Ukrainy przez cały czas zwlekają z pomocą. W przyszłym roku rosyjski budżet na wojnę ma wzrosnąć o ponad 20 proc., a fabryki Kremla nieustannie produkują pociski, bomby i rakiety. Tymczasem dostawy zachodniej broni do Ukrainy stoją pod znakiem zapytania, ponieważ niektórym krajom brakuje funduszy, a inne narzekają na stale rosnące potrzeby finansowe Kijowa, pisze Bloomberg, powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą.

Jednym z głównych źródeł wsparcia dla Ukrainy w 2025 r. ma być 50 mld dol. (ok. 191 mld zł), które kraje zachodnie planują pożyczyć pod zastaw przyszłych dochodów z zamrożonych rezerw Banku Centralnego Rosji. Jednak choćby jeżeli program zostanie wdrożony, fundusze te nie wystarczą na wsparcie Ukrainy przez kolejny rok i trzeba będzie szukać nowych zasobów, twierdzą źródła Bloomberga.

Kijów prosi o więcej

Pieniądze z pakietu 50 mld dol. (ok. 191 mld zł) powinny zostać przekazane głównie na dostarczenie Ukrainie broni. Jednak kwota ta może być mniejsza, ponieważ negocjacje w sprawie szczegółów wciąż trwają. USA domagają się gwarancji, iż Węgry nie będą ingerować w realizację programu, który zakłada zamrożenie rosyjskich aktywów na co najmniej kilka lat. jeżeli będzie to zapewnione, USA są gotowe przekazać Kijowowi 20 mld dol. (76 mld zł), drugie tyle ma przekazać UE, a 10 mld dol. (38 mld zł) — Wielka Brytania, Kanada i Japonia, podają źródła Bloomberga.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Kwota 50 mld dol. (191 mld zł) odpowiada mniej więcej pomocy wojskowej udzielonej przez sojuszników Kijowa w ciągu półtora roku. Jednak Ukraina prosi o więcej. „Plan zwycięstwa” Wołodymyra Zełenskiego przewiduje dostarczenie większej ilości broni, transfer nowocześniejszej broni i zniesienie zakazów jej używania, co wymaga znacznie większych kosztów.

Ponadto Kijów musi znaleźć fundusze na swój deficyt budżetowy, który, jak powiedział w sierpniu premier Denis Szmyhal, wyniesie 35 mld dol. (ok. 134 mld zł), czyli 19 proc. PKB Ukrainy. Ponad połowę tej kwoty są gotowe pokryć Międzynarodowy Fundusz Walutowy i UE, ale Kijów nie ma pomysłu skąd pozyskać pozostałe 15 mld dol. (57 mld zł).

Kluczowy rok dla Rosji

Tymczasem rosyjski rząd zapisał w budżecie na 2025 r. 13,2 bln rubli (541 mld zł) na obronę narodową. To o 22 proc. więcej niż w 2024 r. W porównaniu do przedwojennego 2021 r. budżet Rosji przekazywany na wojnę zwiększy się prawie czterokrotnie.

Rosja będzie próbowała wygrać wojnę do początku 2026 r., twierdzi szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, Kyryło Budanow. Według niego dla Kremla 2025 r. będzie kluczowy, ponieważ Rosja spodziewa się pogorszenia sytuacji gospodarczej i społeczno-politycznej do połowy roku, a także poważnych trudności w mobilizacji. Jednocześnie Putin ma nadzieję, iż Zachód zmęczy się pomaganiem Ukrainie i nie będzie miał na to środków.

Idź do oryginalnego materiału