W piątek Sejm zatwierdził budżet na 2026 rok, co zbiegło się z oceną dwóch lat rządu Donalda Tuska. 13 grudnia przypada druga rocznica powołania obecnej koalicji - czas na podsumowanie jej pracy w połowie kadencji. Koalicja chwali się osiągnięciami i zwartością, opozycja mówi o "niedotrzymanym słowie" i rosnącym zadłużeniu.
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak (KO) w wypowiedzi dla PAP zapewnił, iż koalicja pozostaje zwarty. Jako dowód wskazał płynne przekazanie funkcji marszałka Sejmu i rosnące notowania rządu. Podkreślił, iż partnerzy koalicyjni chcą dalej współpracować.
Budżet i nierozliczone obietnice
Wiceszef Kancelarii Premiera Jakub Stefaniak (PSL) w rozmowie z PAP podkreślił, iż lipcowa rekonstrukcja rządu rozwiązała spory wewnątrz koalicji. Zatwierdzony budżet uznał za dowód osiągnięć. «Po pierwsze, żadne świadczenia społeczne wbrew temu, co krzyczała opozycja, nie zostały zabrane. Po drugie, dodaliśmy kolejne środki na transfery socjalne w postaci "babciowego". Po trzecie, mamy gigantyczny, największy w historii budżet na obronność, 200 mld zł» - wyliczał Stefaniak.
Przyznał jednak, iż niedotrzymana obietnica podniesienia kwoty wolnej od podatku wymaga rozwiązania. «Być może uda się to zrobić w formule nieco innej niż wcześniej zapowiadano, w formule kroczącej. I nad tym musimy się na pewno skupić» - stwierdził.
Budżet na 2026 rok przewiduje maksymalny deficyt 271,7 mld zł, co odpowiada 6,5 proc. PKB. To kontynuacja wysokich deficytów - w 2025 roku zaplanowano niemal 289 mld zł (6,9 proc. PKB). Przewyższa to wielokrotnie limit traktatu z Maastricht wynoszący 3 proc. PKB.
Krytyka: zbyt wolno i bez wizji
Poseł Lewicy Dariusz Wieczorek, były minister nauki, w wypowiedzi dla PAP skrytykował tempo rozliczania poprzedniego rządu i politykę informacyjną. «Nie docieramy do obywateli z informacjami o tym, co robimy, i stąd obywatele mogą mieć wrażenie, iż dzieje się coś złego» - ocenił Wieczorek.
Wskazał na problemy z finansowaniem edukacji i służby zdrowia. «To są rzeczy, które są nierozwiązywalne w przeciągu jednego, czy choćby dwóch lat, bo one wymagają dużych zmian systemowych» - wyjaśnił. Jako największy sukces rządu uznał ustawę mieszkaniową przygotowaną przez polityków Nowej Lewicy.
Wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka (Polska 2050) w rozmowie z PAP stwierdził, iż jego ugrupowanie jest «legislacyjnie i kompetencyjnie solidnym elementem rządu». Narzekał jednak na niedostateczną reprezentację w gabinecie. «Nie została powołana Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na stanowisko wicepremiera. Czeka w kolejce kilku wiceministrów, którzy powinni być w rządzie, a nie ma ich. W zasadzie Polska 2050 dzisiaj nie ma reprezentacji w połowie ministerstw» - wyliczał Gramatyka. Dodał, iż nie chodzi o stanowiska, tylko o branie odpowiedzialności za pracę rządu.
Opozycja ostro: najgorszy od 1989 roku
Poseł PiS Andrzej Śliwka w wypowiedzi dla PAP uznał obecny gabinet za najgorszy od 1989 roku. «Przede wszystkim koalicja rządząca nie realizuje swoich obietnic wyborczych. Jest koalicją niedotrzymanego słowa. Zresztą ostatnie wybory prezydenckie pokazały, iż ekipa Donalda Tuska nie tyle dostała żółtą kartkę, bo to już jest kartka wchodząca w czerwień» - ocenił Śliwka.
Poseł Konfederacji Michał Wawer w rozmowie z PAP ostro skrytykował sytuację w służbie zdrowia. «Mamy niewypłacalność NFZ, mamy zadłużone szpitale i zapowiedzi likwidacji kolejnych oddziałów» - stwierdził. Dodał, iż rząd złamał niemal wszystkie obietnice wyborcze. «Widać to, jak w soczewce w kwestiach budżetowych, gdzie jest tylko wpędzanie Polski w spiralę zadłużenia i próby łatania problemów dosypywaniem pieniędzy bez żadnego realnego pomysłu na naprawę poszczególnych obszarów» - podsumował Wawer.
Zła ocena polityki zagranicznej
Sondaż UCE Research dla Onetu przeprowadzony 25-26 listopada pokazał, iż 45,9 proc. Polaków negatywnie ocenia politykę zagraniczną rządu Tuska. Pozytywnie wypowiedziało się 38,3 proc. badanych, a 15,8 proc. nie miało zdania. W badaniu wzięło udział 1021 dorosłych Polaków.
Trybunał Konstytucyjny w styczniu
Koalicja planuje ogłosić w styczniu szczegółową strategię dotyczącą Trybunału Konstytucyjnego - podał Onet. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w wywiadzie dla portalu podkreślił, iż TK trzeba odbudować od podstaw. «Tam muszą trafić rzetelni, doskonali prawnicy z autorytetem, a nie politycy w togach, którzy chodzą na pasku jakiejkolwiek partii politycznej» - stwierdził Żurek.
Kluczowym terminem będzie 18 grudnia, kiedy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyda orzeczenie w sprawie "dublerów" w TK. Po tym wyroku Sejm ma przyjąć specjalną uchwałę, która otworzy proces wyboru nowych sędziów.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).





