„Boże, dziękujemy Ci iż mogliśmy dożyć świtu" – głosił napis na jednym z plakatów, który mijałem po drodze. Na obrazie narysowana rodzina wpatrująca się smutnymi oczami w niebo. „Przed bombami kasetowami nie ma ucieczki. Gdy usłyszycie ten charakterystyczny dźwięk to oznacza koniec" – słyszałem od jednego z Ukraińców. To już 500 dni wojny, część z nich mogłem relacjonować z „pierwszej ręki".