60 mld dol. Ukrainy może zmienić losy wojny. „Radykalne zwiększenie siły ognia ukraińskich formacji bojowych”

news.5v.pl 1 tydzień temu

Niemal połowa tej sumy ma być przeznaczona na „operacje i konserwację” w całym Departamencie Obrony. To kluczowa kategoria obejmująca broń i amunicję pochodzącą z zapasów władz USA, wraz z logistyką i w razie potrzeby szkoleniem ukraińskich żołnierzy.

W ten sposób finansowany byłby np. zakup zaawansowanych technologicznie pocisków antyradarowych HARM lub przeciwpancernych Javelin. Do tego dojdzie także broń konwencjonalna taka jak czołgi i bojowe wozy piechoty.

Długoterminowe wsparcie

Kolejne 6 mld dol. (24,5 mld zł) pójdzie na operacje i utrzymanie tamtejszych sił zbrojnych. Może się to wiązać np. z rekonesansem prowadzonym przez amerykańskie satelity i samoloty zwiadowcze wokół Morza Czarnego i nad Rosją. Ustawodawcy przeznaczą też 5,6 mld dol. (ok. 23 mld zł) na amunicję, taką jak pociski i kule, oraz niecałe 3 mld dol. (ok. 12 mld zł) na pociski rakietowe.

EPA/SHAWN THEW / PAP

Po kilku miesiącach burzliwych dyskusji Izba Reprezentantów zagłosuje nad projektem ustawy wspierającej Ukrainę. Na zdjęciu spiker Mike Johnson. Waszyngton, 17 kwietnia br.

Bardzo dużym wydatkiem jest 7,8 mld dol. (blisko 32 mld dol.) na „Fundusz Wsparcia Gospodarczego”. W ten sposób amerykańscy podatnicy pomogą opłacić pensje i koszty operacyjne ukraińskiego wojska — którego liczbę szacuje się na 2,2 mln personelu i ok. 900 tys. żołnierzy w służbie czynnej.

Kolejne 1,6 mld dol. (ok. 6,5 mld zł) Kongres przeznaczy na „zagraniczne finansowanie wojskowe”. Biorąc pod uwagę wcześniejsze praktyki Pentagonu, najprawdopodobniej będą to pożyczki lub dotacje na zakup amerykańskiej broni.

Większość wydatków — ok. dwóch trzecich — pójdzie na zakup amunicji lub zaawansowanych technologicznie systemów bojowych, w których wojsko USA jest światowym liderem. Ukraina z powodzeniem korzystała już z nich w bitwach na ziemi i w powietrzu. Suma ta, ok. 40 mld dol. (163 mld zł), jest w przybliżeniu równoważna całemu ukraińskiemu budżetowi wojskowemu na jeden rok.

Kluczowym skutkiem wsparcia w nadchodzących miesiącach, po dostarczeniu amerykańskiej broni i amunicji, będzie radykalne zwiększenie siły ognia ukraińskich formacji bojowych.

Napięty harmonogram polityczny

Zaletą udostępnienia funduszy w maju jest to, iż roczna pomoc wojskowa USA ostatecznie skoncentruje się na okresie ok. pięciu miesięcy (amerykański rok budżetowy kończy się we wrześniu). Wadą — iż w kwestii budżetu na 2025 r. zegar zaczął już tykać.

Chociaż sama ustawa rozwiąże krótkoterminowy problem z niedoborem amerykańskiej broni i amunicji w Ukrainie, sprawy skomplikują się w obliczu nadchodzących wyborów prezydenckich. Mogą one oznaczać ponowne wyhamowanie wsparcia Ukrainy i coraz bardziej czasochłonną debatę — chyba iż jedna partia przejmie kontrolę nad obydwoma izbami Kongresu i Białym Domem.

Bardziej prawdopodobne jest jednak, iż po listopadowych wyborach Waszyngton będzie potrzebował czasu, zanim skutecznie zajmie się ustawodawstwem, a kontrowersyjne przepisy — takie jak pomoc wojskowa dla Ukrainy — będą odrzucane w ten sam sposób, jak działo się to przez ostatnie pół roku.

Za zwycięstwo ma zapłacić Europa

Amerykańskie wojsko i przemysł zbrojeniowy mają jedyne w swoim rodzaju zasoby, by zapewnić Ukrainie przewagę na froncie. Jednak w Waszyngtonie panuje ponadpartyjna zgoda, iż rolą Stanów Zjednoczonych w tej wojnie jest wsparcie Ukrainy i co najwyżej powstrzymanie rosyjskiej agresji. Pokonanie Kremla i zakończenie wojny to kwestie, za które powinna odpowiadać — i zapłacić — Europa.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ustawa o wsparciu Ukrainy świadczy o tym, iż Stany Zjednoczone chcą przewodzić, ale unikają konfrontacji z Rosją — zarówno ze względu na politykę wewnętrzną, jak i rywalizację z Chinami.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż jeszcze przed końcem 2024 r. nastąpi powrót politycznego cyrku wokół pomocy dla Ukrainy.

Być albo nie być? Bez przesady

Wśród amerykańskich polityków i komentatorów pojawiają się głosy, iż pakiet pomocowy to kwestia życia lub śmierci, która zadecyduje o tym, kto wygra wojnę.

Bez przesady. 60 mld dol. w tym roku budżetowym to nieco niecała połowa wkładu wszystkich innych państw w uzbrojenie i sprzęt wojskowy, a także mniej więcej jedna trzecia międzynarodowego wsparcia finansowego dla Ukrainy.

Dane te nie uwzględniają również ukraińskiej produkcji broni. W szczególności tanie drony, wytwarzane w dziesiątkach tysięcy miesięcznie, nie są finansowane z budżetu państwa, ale z crowdfundingu. Mimo to sieją spustoszenie w rosyjskiej armii.

Warto również zauważyć, iż najbardziej znaczący pakiet pomocowy, planowany dla ukraińskich sił powietrznych, jest prawie w całości finansowany przez państwa europejskie, praktycznie bez zaangażowania USA. W jego ramach do Ukrainy trafi 60-80 myśliwców F-16 z czasów wojny w Afganistanie. Obejmuje także szkolenia pilotów i załogi naziemnej.

Rosjanie bezradni wobec technologii z USA

Trzeba jednak zauważyć, iż kluczową wartością amerykańskiego wsparcia wojskowego jest zaawansowana technologicznie broń, na którą Rosja nie ma skutecznej odpowiedzi. Inne kraje albo nie produkują jej wcale, albo wytwarzają ją w zbyt małych ilościach.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Najważniejsze z nich to wysokiej klasy system przeciwlotniczy Patriot i wyrzutnie rakiet M270 i HIMARS. Stany Zjednoczone są ich jedynym producentem, a bez amerykańskiego finansowania Ukraina nie da rady skutecznie bronić swoich miast przed rosyjskimi rakietami balistycznymi. Systemy te pomogą zlikwidować rosyjskie lotniska czy składy amunicji daleko poza polem bitwy.

USA są równie ważne dla Ukrainy, jeżeli chodzi o najważniejszą broń w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, czyli amunicję artyleryjską. Produkuje ją wiele krajów, ale żaden w ilościach potrzebnych Ukraińcom.

Biorąc pod uwagę ogromne wskaźniki zużycia amunicji na froncie, amerykańskie wsparcie o wartości 60 mld dol. najprawdopodobniej zapewniłoby Kijowowi znaczną przewagę. Suma przyprawiłaby Rosjan o poważny ból głowy i radykalnie zmniejszyłaby liczbę ukraińskich ofiar. To jednak nie wystarczy, aby wygrać całą wojnę.

Ostrożny optymizm

W Waszyngtonie panuje przekonanie, iż ustawa zostanie przedłożona Izbie Reprezentantów zgodnie z planem. Choć projekt ma wystarczające poparcie, trzeba jeszcze zatwierdzić lub odrzucić poprawki zaproponowane przez poszczególnych kongresmenów. Jak dotąd jest ich 40, a każda z nich może opóźnić debatę nad ustawą lub wprowadzić zmiany, na które nie zgodzi się Senat lub administracja Bidena.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Pomimo tych potencjalnych przeszkód, wśród obserwatorów amerykańskiej polityki panuje ostrożny optymizm.

— O ile nie usłyszymy od liderów Demokratów lub Republikanów, iż plan Johnsona jest martwy, moje oczekiwania są pozytywne — mówi w wywiadzie dla Kyiv Post analityk polityczny Gregory O’Conner.

Idź do oryginalnego materiału