Dziewięć osób zginęło, a pięć zostało rannych w pożarach budynków mieszkalnych podczas ostatniego weekendu - poinformowała Państwowa Straż Pożarna. Weekend 21-23 listopada był jednym z najtragiczniejszych w obecnym sezonie grzewczym.
Najtragiczniejsza okazała się niedziela, gdy w wyniku pożarów zginęło pięć osób i dwie zostały ranne. W sobotę zmarły dwie osoby, a trzy zostały ranne. W piątek odnotowano dwie ofiary śmiertelne.
Sezon grzewczy zbiera śmiertelne żniwo
Od początku października strażacy odnotowali 3645 pożarów w budynkach mieszkalnych. Bilans to 61 ofiar śmiertelnych i 284 rannych. W tym samym okresie strażacy interweniowali 578 razy przy emisji tlenku węgla. Zanotowano także ponad tysiąc przypadków zapalenia się sadzy w kominach.
Rzecznik prasowy PSP st. bryg. Karol Kierzkowski zaapelował o instalowanie czujek. «W ten jeden weekend życie straciło dziewięć osób. To tragiczne potwierdzenie, iż pożary i tlenek węgla są realnym zagrożeniem. Czujka dymu i czadu to niewielka inwestycja, która ratuje życie» - podkreślił.
Nowe przepisy i zalecenia
We wszystkich nowych domach i mieszkaniach obowiązkowe jest instalowanie czujek dymu i czadu. Zalecenie to obowiązuje w odniesieniu do wszystkich budynków mieszkalnych do 1 stycznia 2030 roku. Od 30 czerwca 2026 roku będzie dotyczyło również obiektów noclegowych, hoteli i pensjonatów.
PSP przypomina o konieczności regularnego testowania urządzeń, corocznych przeglądów instalacji i przewodów kominowych oraz dbania o drożną wentylację. Strażacy zalecają także ostrożne korzystanie z urządzeń grzewczych i elektrycznych.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).







