Afera korupcyjna na Ukrainie, a Polska przekazuje kolejne 100 mln dolarów. Dlaczego nikt nie zadaje pytań?
Na Ukrainie wybuchła właśnie jedna z największych afer korupcyjnych ostatnich lat. Według doniesień mediów zniknęły miliardy dolarów przeznaczone na obronę, zakup sprzętu i wsparcie armii. To kolejny sygnał, iż system kontroli po stronie ukraińskiej od dawna nie działa, a środki z Zachodu mogą trafiać w niepowołane ręce.
W tym samym czasie – w czwartek w Brukseli – szef polskiego MSZ ogłosił, iż do końca roku Polska przekaże 100 mln dolarów na pomoc wojskową dla Ukrainy, w tym na zakup amerykańskiej broni. To ogromna kwota, szczególnie w sytuacji, gdy w kraju rosną koszty życia, brakuje pieniędzy na służbę zdrowia, edukację i lokalne inwestycje.
Czy Polska ma obowiązek finansować państwo objęte aferą korupcyjną?
Informacje o kradzieży miliardów dolarów wywołały burzę w wielu krajach europejskich, które od miesięcy apelują o większą przejrzystość ukraińskich finansów. Jeśli środki mają trafiać na pomoc militarną, muszą być szczegółowo kontrolowane – to podstawowa zasada bezpieczeństwa.
Mimo tego polski rząd zdecydował o kolejnej, rekordowej transzy wsparcia bez dodatkowych warunków, audytów czy gwarancji.
Pytania, które zadają dziś obywatele:
-
Dlaczego Polska przekazuje 100 mln dolarów w momencie, gdy na Ukrainie wyparowały miliardy z podobnych funduszy?
-
Kto zagwarantuje, iż te środki nie podzielą losu poprzednich pieniędzy?
-
Czy rząd powinien rozdawać kolejne miliony, gdy w kraju brakuje pieniędzy na najważniejsze potrzeby społeczne?
-
Dlaczego nikt nie żąda pełnej kontroli przepływu środków?
Trudno dziwić się rosnącej frustracji, gdy obywatelom ogranicza się budżety szpitali, odkłada inwestycje, a jednocześnie lekką ręką wydaje dziesiątki milionów na zewnętrzne wsparcie – w dodatku wobec kraju, w którym system korupcyjny znów zawiódł na gigantyczną skalę.
Czy pomoc jest potrzebna? Tak. Ale czy powinna być bezwarunkowa?
Eksperci podkreślają, iż wsparcie militarne dla Ukrainy jest ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa regionu. Jednak pomoc musi być przejrzysta, kontrolowana i rozliczana. W przeciwnym razie pieniądze mogą nie trafić tam, gdzie są najbardziej potrzebne.
Polska – jako kraj, który sam walczy z licznymi problemami budżetowymi – powinna szczególnie dbać o transparentność transferów.
Podsumowanie
Afera korupcyjna na Ukrainie ujawnia ogromną skalę nadużyć i prowokuje do zasadnych pytań o sposób wydawania publicznych pieniędzy. W momencie, gdy znikają miliardy, decyzja o przekazaniu dodatkowych 100 mln dolarów z polskiego budżetu budzi uzasadnione wątpliwości.
To nie brak solidarności – to oczekiwanie odpowiedzialności.
- 10 najciekawszych atrakcji wysp Uznam i Wolin jesienią – przewodnik dla turystów













