Prezydent Białorusi w czwartkowym wystąpieniu dla mediów odniósł się do trwającej od ponad dwóch lat wojny Rosji z Ukrainą. Alaksandr Łukaszenka stwierdził, iż „na ukraińskim froncie panuje impas” – podaje rosyjska agencja prasowa TASS.
Według autorytarnego przywódcy Białorusi „sytuacja dojrzała do rozmów pokojowych”. Łukaszenka zasugerował, iż podstawą do negocjacji ws. ukraińskiej wojny mogą być ustalenia z tzw. Porozumienia Stambulskiego z marca 2022 roku, w pierwszych tygodniach po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Łukaszenka sugeruje negocjacje. Mówi o ukraińskich żołnierzach
Łukaszenka ostrzegał też przed możliwą „apokalipsą” w przypadku użycia przez Rosję broni nuklearnej. Władimira Putina mogłoby do tego skłonić wsparcie Zachodu dla Ukrainy. Rosja ostrzegała, iż stawia to zagranicznych sojuszników Ukrainy jako stronę konfliktu – podaje TASS.
Białoruski prezydent oskarżył też zachód o stałe kontrolowanie powietrznych i kosmicznych działań Mińska.
Dodał też, iż w pobliżu granicy z Białorusią „rozmieszczono około 120 tys. ukraińskich żołnierzy” – cytują Łukaszenkę rosyjskie RIA Novosti. Według polityka „prawdopodobieństwo incydentów na granicy białorusko-ukraińskiej jest dość wysokie”.
Łukaszenka oznajmił, iż Białoruś przeniosła z obwodu witebskiego na granicę z Ukrainą „kilka batalionów w pełnej gotowości” – donosi TASS.
Rosja mówi o „bezcelowości”. Zacharowa: Ukraina przedłuża konflikt
Tymczasem rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oznajmiła w czwartek, iż wszelkie rozmowy na temat zakończenia konfliktu na Ukrainie są bezcelowe bez udziału Rosji.
Odniosła się tym samym do planowanej na czerwiec konferencji w Szwajcarii.
Zacharowa stwierdziła również, iż „formuła pokojowa” ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, która wzywa do pełnego wycofania sił rosyjskich z całego zagarniętego terytorium, nie przybliża pokoju, ale przedłuża konflikt – donosi agencja Reutera.
Szwajcaria w kwietniu ogłosiła, iż będzie gospodarzem dwudniowej konferencji w dniach 15-16 czerwca, poświęconej osiągnięciu pokoju na Ukrainie. Rosja oświadczyła, iż nie weźmie w niej udziału, a Kreml już wcześniej stwierdził, iż pomysł prowadzenia rozmów pokojowych bez jej udziału jest niedorzeczny.
Artykuł aktualizowany