Amerykańscy oficerowie pojawili się na Białorusi w roli obserwatorów odbywających się tam manewrów Zapad-2025 - informuje agencja Reutera. Według ministra obrony Białorusi Wiktora Chernina to dowód na chęć obniżenia napięć w Europie Wschodniej. - Trudno sobie wyobrazić taką otwartość, jaką pokazujemy i zapewniamy w trakcie ćwiczeń - mówił cytowany przez agencję BiełTA.
Amerykanie na manewrach Zapad-2025. "Pokażemy wszystko, co was zainteresuje"
Rosyjsko-białoruskie manewry Zapad-2025 rozpoczęły się w piątek i potrwają do wtorku. Ćwiczenia od wielu miesięcy budziły obawy Ukrainy i państw NATO.
W poniedziałek Reuters podał, iż na Białorusi w roli obserwatorów pojawili się amerykańscy oficerowie. Agencja zwróciła uwagę, iż delegaci zza oceanu wjechali na terytorium zarządzane przez reżim Alaksandra Łukaszenki w czasie wzmożonych napięć między NATO a Moskwą, wywołanych bezprecedensowym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.
Zapad-2025. Amerykanie na Białorusi
Jak czytamy, białoruski resort obrony - rzekomo - miał uznać wizytę gości z USA "za niespodziankę". Amerykańscy wojskowi znajdowali się w grupie obserwatorów z 23 innych państw, w tym członków Sojusz Północnoatlantyckiego - Turcji i Węgier.
"Ministerstwo opublikowało nagranie wideo, na którym dwóch umundurowanych oficerów amerykańskich dziękuje (Wiktorowi - red.) Chreninowi za zaproszenie i ściska mu dłoń" - podaje Reuters.
- Pokażemy wszystko, co was zainteresuje. Cokolwiek zechcecie. Możecie tam pojechać, zobaczyć, porozmawiać z ludźmi - mówił do Amerykanów białoruski minister obrony.
ZOBACZ: Zapad-2025 na półmetku. Jedna broń zyskała na uwadze
Białoruska agencja BiełTA również cytowała Chernina, który podkreślał, iż "trudno sobie wyobrazić taką otwartość, jaką pokazujemy i zapewniamy w trakcie ćwiczeń". - Głównym powodem jest to, iż nie mamy nic do ukrycia - dodał.
Polityk przekonywał, iż Mińsk "jest zainteresowany zmniejszeniem napięć w regionie Europy Wschodniej i podejmujemy w tym celu realne kroki praktyczne". - A najważniejszym krokiem jest decyzja podjęta przez naszego prezydenta o wycofaniu głównych działań wojsk w głąb kraju - mówił.
Twierdził też, iż z tego powodu obniżono "parametry ćwiczeń", a liczebność żołnierzy została zredukowana - zgodnie z jego przekazem - do 7 tys. żołnierzy, w tym zaledwie tysiąca Rosjan.
Relacje USA - Białoruś. Zwolnienie 52 więźniów politycznych
Reuters zaznacza, iż "obecność amerykańskich oficerów jest kolejnym sygnałem ocieplenia stosunków między Waszyngtonem a Białorusią, bliskim sojusznikiem Rosji, który pozwolił Moskwie wykorzystać swoje terytorium do wysłania dziesiątek tysięcy żołnierzy na Ukrainę w lutym 2022 roku".
Agencja przypomniała też, iż w ubiegłym tygodniu w białoruskiej stolicy pojawiła się amerykańska delegacja, której przewodził John Coale. W wyniku rozmów z Łukaszenką zwolnionych zostało 52 więźniów politycznych. W zamian Stany Zjednoczone złagodziły sankcje wobec białoruskich linii lotniczych Belavia.
- Trump chce w najbliższej przyszłości ponownie otworzyć ambasadę USA na Białorusi, znormalizować stosunki i ożywić relacje gospodarcze i handlowe - przekazał Coale.
