Amerykańska dziennikarka przyjechała do Polski. "Tu prawdopodobnie zaczęłaby się wojna Rosji z NATO"

wiadomosci.gazeta.pl 6 godzin temu
Przesmyk suwalski to jeden z najsłabszych punktów Sojuszu Północnoatlantyckiego. - Gdyby miała wybuchnąć wojna między Rosją a państwami NATO, to tu prawdopodobnie by się zaczęła - powiedziała Courtney Cube, dziennikarka NBC.
Amerykańskie media o sytuacji w przesmyku suwalskim
Kilka dni temu NBC przygotowała materiał o przesmyku suwalskim. W tym celu jedna z dziennikarek amerykańskiej stacji przyjechała do Polski, a dokładniej właśnie w okolice Suwałk. - Gdyby miała wybuchnąć wojna między Rosją a państwami NATO, to tu prawdopodobnie by się zaczęła - powiedziała Courtney Kube na materiale wideo opublikowanym przez NBC w mediach społecznościowych. - To bardzo ważne (miejsce - red.) dla Stanów Zjednoczonych i całego Sojuszu Północnoatlantyckiego, ponieważ stanowi jedyne połączenie pomiędzy członkami NATO z centralnej Europy z sojusznikami z państw bałtyckich - dodała dziennikarka.


REKLAMA


"Pięta achillesowa NATO"
- Gdyby Rosja przejęła kontrolę nad tym terytorium, byłoby to jedyne połączenie między obwodem królewieckim, rosyjską enklawą, a Białorusią, która jest bliskim sojusznikiem Moskwy. Dlatego Stany Zjednoczone i Sojusz Północnoatlantycki prowadzą tutaj ćwiczenia wojskowe - tłumaczyła Kube. Dodała, iż działania wojsk mają na celu odstraszenie Rosji i powstrzymanie jej przed podjęciem próby przejęcia kontroli nad przesmykiem suwalskim w przypadku ewentualnej wojny pomiędzy Moskwą w państwami NATO. - To właśnie dlatego niektórzy nazywają przesmyk suwalski "piętą achillesową NATO" - podkreśliła na koniec.


Zobacz wideo Krzysztof Gawkowski: Bezpieczeństwo przesmyku suwalskiego jest dla nas ważne, szczególnie w kontekście wojny w Ukrainie


Czym jest przesmyk suwalski?
To wąski pas terytorium położy w północno-wschodniej Polsce, w pobliżu Suwałk, Augustowa i Sejn w województwie podlaskim. Znajduje się on na pograniczu Polski i Litwy. Ponadto oddziela obwód królewiecki od Białorusi. Z tego względu jest uznawany z jeden z najbardziej zapalnych miejsc w Europie. Jednocześnie jest to także najsłabszy punkt całego Sojuszu. Po wybuchu wojny w Ukrainie amerykański portal Politico nazwał ten obszar choćby "najniebezpieczniejszym miejscem na Ziemi". "To w tym miejscu oraz w jego okolicy skupiać się będzie coraz więcej potencjalnych i realnych zagrożeń, związanych ze sterowaniem nielegalną migracją, wszelkiego rodzaju działaniami sabotażowymi oraz próbami zmiany status quo. Jednak będą to głównie operacje informacyjno-psychologiczne, służące angażowaniu sił i środków strony polskiej i litewskiej, odwracaniu uwagi, tworzeniu pewnego rodzaju prowokacji i dodatkowego napięcia" - pisał w 2023 roku Krzysztof Fedorowicz w analizie Instytutu Europy Środkowej.


Przeczytaj także: Zełenski jednak spotka się z Putinem? J.D. Vance mówi o "przełamaniu impasu"


Źródła:NBC, Instytut Europy Środkowej
Idź do oryginalnego materiału