Amerykańskie służby wywiadowcze przedstawiły raporty wskazujące iż ambicje Władimira Putina sięgają daleko poza obecną linię frontu w Ukrainie, obejmując całe terytorium tego kraju oraz dawne państwa bloku sowieckiego, w tym członków NATO. Ocena ta stoi w bezpośredniej sprzeczności z narracją prezentowaną przez administrację Donalda Trumpa oraz jego negocjatorów pokojowych, którzy publicznie twierdzą iż rosyjski przywódca jest zainteresowany zakończeniem wojny. Sześć źródeł zaznajomionych z ustaleniami amerykańskiego wywiadu potwierdziło dla agencji Reuters iż najnowsze raporty wywiadowcze datowane na koniec września 2025 roku przedstawiają niezmieniony obraz strategicznych celów Kremla, mimo trwających rozmów dyplomatycznych w Miami i na Florydzie gdzie delegacje rosyjskie spotykają się z wysłannikami Trumpa takimi jak zięć prezydenta Jared Kushner i specjalny wysłannik Steve Witkoff.

Fot. Warszawa w Pigułce
Kraje bałtyckie obawiają się iż będą następne na liście celów
Mike Quigley, demokratyczny członek Komisji Wywiadu Izby Reprezentantów, powiedział w wywiadzie dla Reutera iż z informacji wywiadowczych zawsze wynikało iż Putin chce więcej. Europejczycy są o tym przekonani, Polacy są o tym absolutnie przekonani, a kraje bałtyckie uważają iż będą pierwszym celem, podkreślił amerykański kongresmen. Oceny wywiadowcze pozostają spójne od momentu rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej inwazji w lutym 2022 roku i pokrywają się z analizami europejskich przywódców oraz służb specjalnych z państw NATO, które zakładają iż Moskwa dąży do podporządkowania sobie nie tylko całej Ukrainy ale również terytoriów byłego bloku sowieckiego włączając w to państwa które w tej chwili należą do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Rosja kontroluje w tej chwili około dwudziestu procent terytorium Ukrainy, w tym większość strategicznych obwodów ługańskiego i donieckiego stanowiących przemysłowe serce regionu Donbasu, części obwodów zaporoskiego i chersońskiego oraz anektowany w 2014 roku Krym położony nad Morzem Czarnym. Według dwóch źródeł cytowanych przez Reuters, prezydent Trump wywiera nacisk na Kijów aby w ramach proponowanego porozumienia pokojowego wycofał swoje wojska między innymi z części obwodu donieckiego którą Ukraina przez cały czas kontroluje, co stanowczo odrzuca prezydent Wołodymyr Zełenski oraz zgodnie z sondażami zdecydowana większość ukraińskiego społeczeństwa.
Rozmowy pokojowe w USA a ostrzeżenia wywiadu tworzą dwa sprzeczne obrazy rzeczywistości
Rosyjska delegacja której przewodniczy Kiriłł Dmitrijew, specjalny wysłannik Putina i szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich, udała się na Florydę gdzie ma dojść do kolejnych spotkań dotyczących zakończenia wojny w Ukrainie. Moskwa jednak nie zrewidowała swoich żądań domaga się przez cały czas od Kijowa rezygnacji z aspiracji do wstąpienia do NATO oraz uznania aneksji czterech ukraińskich obwodów, co stanowi linię nie do przekroczenia dla ukraińskiego rządu. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Rustem Umierow poinformował o zakończeniu zorganizowanego w Stanach Zjednoczonych spotkania z amerykańskimi i europejskimi partnerami, jednak źródła Reutera podkreślają iż nie ma żadnych planowanych kontaktów trójstronnych z udziałem Kijowa co sugeruje iż rozmowy rosyjsko-amerykańskie mogą odbywać się bez bezpośredniego udziału strony ukraińskiej.
Pakiet gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy który jest w tej chwili dyskutowany zakłada rozmieszczenie głównie europejskich sił bezpieczeństwa w państwach sąsiednich oraz na terytorium Ukrainy z dala od linii frontu, wsparcie wywiadowcze ze strony Stanów Zjednoczonych, amerykańskie patrole powietrzne nad Ukrainą oraz ratyfikację porozumienia przez Senat. Jedno ze źródeł twierdzi iż gwarancje są uzależnione od zgody Kijowa na ustępstwa terytorialne, czemu zaprzeczają inni dyplomaci wskazując na alternatywne rozwiązania prawne. Zełenski odniósł się do propozycji z ostrożnością mówiąc iż wciąż nie uzyskał odpowiedzi na pytanie jakie realne działania miałyby wynikać z proponowanych gwarancji i czy będą one faktycznie w stanie powstrzymać kolejną rosyjską agresję.
Putin ostrzega przed blokami obwodu królewieckiego mówiąc o eskalacji na niespotykaną skalę
Podczas corocznej konferencji prasowej dziewiętnastegio grudnia Putin odniósł się do ewentualnej blokady obwodu królewieckiego przez państwa Unii Europejskiej, który już w tej chwili jest oddzielony od głównej części Rosji granicami Litwy i Polski. Rosyjski dyktator oświadczył iż ma nadzieję iż do tego nie dojdzie, jednak jeżeli pojawią się takie zagrożenia to Rosja zniszczy te zagrożenia. Dodał iż takie działania doprowadziłyby do eskalacji na niespotykaną skalę i mogłyby przerodzić się w otwarty konflikt zbrojny między NATO a Rosją. Słowa Putina mogą być bezpośrednią odpowiedzią na doniesienia płynące z Litwy gdzie rozważane są różne scenariusze ograniczenia tranzytu towarów do rosyjskiej enklawy w przypadku dalszej eskalacji działań wojskowych Moskwy.
Co to oznacza dla ciebie
Jeśli mieszkasz w Polsce lub innym kraju Europy Środkowej i Wschodniej, ostrzeżenia amerykańskiego wywiadu o niezmiennych ambicjach Putina dotyczą bezpośrednio twojego bezpieczeństwa i stabilności regionu. Choć w tej chwili nie ma bezpośredniego zagrożenia militarnego dla państw NATO, warto śledzić rozwój sytuacji na Ukrainie ponieważ sposób w jaki zakończy się ten konflikt może mieć długofalowe konsekwencje dla architektury bezpieczeństwa w Europie. Eksperci radzą aby obywatele państw граniczących z Rosją lub Białorusią zapoznali się z procedurami bezpieczeństwa cywilnego obowiązującymi w ich gminach, wiedzieli gdzie znajdują się najbliższe schrony i mieli przygotowany podstawowy zapas żywności długoterminowej oraz wody pitnej na wypadek sytuacji kryzysowych.
Jeśli pracujesz w sektorach strategicznych takich jak energetyka, transport czy telekomunikacja, zwiększone ryzyko geopolityczne może wpłynąć na decyzje inwestycyjne twojego pracodawcy oraz na przyszłość projektów infrastrukturalnych zwłaszcza tych związanych z połączeniami międzynarodowymi. Firmy mogą również wzmacniać procedury cyberbezpieczeństwa i ochrony danych w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony rosyjskich grup hakerskich, co może oznaczać dodatkowe szkolenia dla pracowników oraz zmiany w codziennych procedurach pracy. Dla przedsiębiorców prowadzących działalność z partnerami we Wschodniej Europie warto rozważyć dywersyfikację łańcuchów dostaw i zabezpieczenie alternatywnych źródeł zaopatrzenia na wypadek dalszej destabilizacji regionu lub nowych sankcji gospodarczych.













