W ostatnim czasie doszło do małego zamieszania związanego z amerykańskimi systemami przeciwlotniczymi znajdującymi się na Filipinach. W czwartek Agencja Reutera poinformowała o tym, iż wyrzutnie Typhon zniknęły z terenu lotniska Laoag i pojawiły się w innej części filipińskiej wyspy Luzon. Zmiana, do której doszło sprawiła, iż część obserwatorów zaczęła zastanawiać się nad tym, czy Typhony nie zostaną całkowicie zabrane przez Amerykanów. W piątek doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Ferdinanda Marcosa Jr. potwierdził, iż sprzęt znajdujący się na terytorium Filipin od kwietnia 2024 roku nie zostanie stamtąd na razie zabrany.