Andrij Korotki przeszedł na stronę Rosjan. Jego samochód wysadzono w powietrze

polsatnews.pl 2 godzin temu

Brał udział w represjach wobec pracowników elektrowni jądrowej i zbrodniach wojennych przeciwko ludności cywilnej w Enerhodarze. Ukraiński wywiad poinformował, iż w piątek rano wysadzony w powietrze został Andrij Korotki, szef ochrony zaporoskiej elektrowni, który kolaborował z okupantami. Strona rosyjska zapowiedziała wszczęcie śledztwa.

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy poinformował w piątek, iż około godz. 7 rano w Enerhodarze eksplodował samochód, w którym znajdował się "zbrodniarz wojenny i szef ochrony Zaporoskiej Elektrowni Atomowej Adrij Korotki".

Ukrainiec przeszedł na stronę Rosjan. Andrij Korotki nie żyje

Służby przekazały, iż Korotki po zajęciu elektorowi przez Rosjan poszedł na dobrowolną współpracę z nimi. "Był kolaborantem zaangażowanym w organizację, wykonywanie zbrodni wojennych i represji wobec Ukraińców" - czytamy.

Miał przekazać okupantom listę pracowników zakładu wraz z ich danymi oraz donosić na obywateli, którzy prezentowali swoje proukraińskie nastawienie.

ZOBACZ: Rosja zgromadziła pół miliona żołnierzy. Ukraina obawia się o cztery duże miasta

"Brał udział w represjach wobec pracowników elektrowni jądrowej i zbrodniach wojennych przeciwko ludności cywilnej w tymczasowo okupowanym Enerhodarze" - podano w komunikacie.

Korotki jako członek putinowskiej partii Jedna Rosja stał na czele "rady deputowanych" w Enerhodarze.

Strona rosyjska wszczęła postępowanie

Informacje o śmierci szefa ochrony ZEA pojawiły się także w rosyjskich mediach. Agencja Ria Novosti przytoczyła słowa dyrektora zaporoskiej elektrowni Jurija Czerniczuka, który nazwał "zamach bombowy w samochodzie i zabójstwo pracownika stacji nieludzkim aktem terrorystycznym".

Strona rosyjska zapowiedziała wszczęcie postępowania w sprawie śmierci swojego współpracownika.

WIDEO: "To kolejny, groźniejszy etap wojny". Ekspert o ataku Iranu na Izrael
Idź do oryginalnego materiału