Ankara wystawia Brukselę na pośmiewisko. "Jaką jurysdykcję ma UE nad Turcją?". Rosyjski gaz wciąż będzie płynął do Europy
Zdjęcie: Gazociąg w Unii Europejskiej. Zdjęcie ilustracyjne
Unia Europejska chciałaby stopniowo niwelować swoją zależność od rosyjskiego gazu. W tym celu musi dokładnie kontrolować pochodzenie surowca, który dociera przez Turcję do Bułgarii czy Grecji. Jednak rząd w Ankarze odmawia współpracy. "Turcja jest zdania, iż jednostronne sankcje grożą zakłóceniem gospodarek i zwiększeniem obaw o bezpieczeństwo energetyczne dla wszystkich" — tłumaczy się tamtejsze ministerstwo spraw zagranicznych. Przy tak wielkiej luce Bruksela nie ma żadnych szans na zrealizowanie swojego celu.