Rosja wzywa do "walki ze złem"
Oświadczenie w tej sprawie opublikowała Maria Zacharowa. Jak podkreśliła, Moskwa jest "głęboko zaniepokojona eskalacją konfliktu militarnego". "Rosja stanowczo potępia akty terroryzmu, sprzeciwia się wszelkim jego przejawom i podkreśla potrzebę zjednoczenia wysiłków całej społeczności międzynarodowej w celu skutecznej walki z tym złem. Wzywamy strony zaangażowane do zachowania powściągliwości, aby zapobiec dalszemu pogarszaniu się sytuacji w regionie" - oznajmiła rzeczniczka MSZ. "Mamy nadzieję, iż konflikt (...) zostanie rozwiązany pokojowo, dzięki środków politycznych i dyplomatycznych" - dodała.
REKLAMA
USA chcą "pokojowego rozwiązanie"
Do deeskalacji wezwały również Stany Zjednoczone. Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio napisał na platformie X, iż uważnie monitoruje sytuację na pograniczu pakistańsko-indyjskim. Dodał, iż Waszyngton zaangażuje się w dialog między krajami, aby osiągnąć "pokojowe rozwiązanie". Rubio rozmawiał z doradcami ds. bezpieczeństwa narodowego obu państw, apelując do nich, by "unikali eskalacji". Wcześniej Donald Trump nazwał to, co się wydarzyło "wstydem". - Mam tylko nadzieję, iż to się gwałtownie skończy - dodał. Indyjska telewizja NDTV powołując się na swoje źródła, informuje, iż nocne naloty to pierwsza faza operacji i niedługo może dojść do kolejnych ataków.
Zobacz wideo jeżeli Trump wstrzyma pomoc dla Ukrainy, straci narzędzia nacisku na Kijów
"Jesteśmy zaniepokojeni"
Oświadczenie w sprawie ataku wydały również Chiny. Pekin wyraził w nim "ubolewanie". "Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją. Indie i Pakistan są i zawsze będą sąsiadami. Są również sąsiadami Chin" - przekazało MSZ. "Chiny sprzeciwiają się wszelkim formom terroryzmu. Wzywamy obie strony do działania w interesie pokoju i stabilności, zachowania spokoju, powściągliwości i powstrzymania się od podejmowania działań, które mogą jeszcze bardziej skomplikować sytuację" - dodał chiński resort.
Co się dzieje?
W wyniku nocnych nalotów na cele w Pakistanie całkowicie zniszczono obozy terrorystów - poinformował rzecznik indyjskiej armii. Pakistańska armia przekonuje zaś, iż podczas nalotów niszczono infrastrukturę cywilną, między innymi tamy, a w ataku zginęło co najmniej 26 cywilów. W rejonie Kaszmiru - do którego prawa roszczą sobie zarówno Indie, jak i Pakistan - trwa wymiana ognia. Pakistańskie MSZ wezwało do swojej siedziby chargé d'affaires ambasady Indii. Władze Pakistanu protestują w związku z "nieuzasadnionym atakiem", a Indie utrzymują, iż Pakistan wspiera działania terrorystów w Kaszmirze. Władze w Islamabadzie zaprzeczają, dodając, iż same stały się ofiarą ataku terrorystycznego w spornym regionie Kaszmiru.Czytaj więcej o sytuacji w tekście pt.: Indie zaatakowały Pakistan. Pakistańska armia odpowiedziała. W sieci dramatyczne nagrania.Źródła: RIA Novosti, Reuters, MSZ Chin, IAR