Władze Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy podały, iż siły rosyjskie użyły do porannego ataku rakiet balistycznych uzbrojonych w bomby kasetowe i dlatego obszar rażenia był bardzo duży. Uszkodzonych zostało 20 budynków mieszkalnych i ponad 30 prywatnych domów.
Szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow powiadomił tuż po południu, iż liczba rannych wzrosła. "Rannych zostało 87 osób, w tym sześcioro dzieci. 17 osób zostało hospitalizowanych w szpitalach miejskich. Pod opieką lekarzy znajdują się m.in. 4-letnia dziewczynka, roczny chłopiec i 14-letnia dziewczyna. w tej chwili troje poszkodowanych znajduje się w bardzo ciężkim stanie. Niestety, jedna osoba zmarła” - poinformował Syniehubow w Telegramie.
W Sumach przy granicy z Rosją atak dronem Shahed produkcji irańskiej spowodował śmierć jednej osoby i jedną zranił.
Rosjanie uderzyli w Sumy także 13 kwietnia, w Niedzielę Palmową. W wyniku ostrzału zginęło wtedy 35 osób, a 117 zostało rannych.