W ostatnich dniach Polska mierzy się z falą incydentów na tle narodowościowym, które budzą poważne zaniepokojenie. Najgłośniejszy przypadek dotyczy 61-latka z Raciborza, który w sklepie przy ulicy Bosackiej znieważył dwie ekspedientki narodowości ukraińskiej. Mężczyzna wszczął awanturę, kierując w stronę kobiet obelgi z powodu ich pochodzenia, za co grozi mu teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności. To nieodosobniony przypadek – policja i organizacje społeczne alarmują o rosnącej liczbie podobnych zdarzeń w całym kraju, podkreślając, iż znieważanie osób ze względu na ich pochodzenie narodowe, etniczne lub rasowe stanowi przestępstwo ścigane z urzędu. Ostatnie wydarzenia stawiają pod znakiem zapytania poziom tolerancji i szacunku w społeczeństwie, jednocześnie akcentując pilną potrzebę zdecydowanej reakcji i świadomości prawnej.
Rasistowski atak w Raciborzu: szczegóły incydentu
Do zdarzenia, które wstrząsnęło opinią publiczną, doszło w miniony czwartek w jednym ze sklepów w Raciborzu. 61-letni mieszkaniec miasta, podczas obsługi przy kasie, zaczął znieważać ekspedientkę narodowości ukraińskiej, używając obraźliwych słów związanych z jej pochodzeniem. Agresor nie poprzestał na jednej osobie – jego wulgaryzmy i obelgi skierował również w stronę drugiej pracownicy sklepu, również Ukrainki. Szybka interwencja służb doprowadziła do zatrzymania mężczyzny, który trafił do policyjnego aresztu. Postawiono mu już zarzuty z art. 257 Kodeksu Karnego, który dotyczy publicznego znieważania grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości. Za to przestępstwo grozi mu kara do 3 lat więzienia. Sprawa z Raciborza jest wyraźnym sygnałem, iż organy ścigania nie będą tolerować aktów dyskryminacji.
Mowa nienawiści w Polsce: rosnąca fala incydentów
Incydent w Raciborzu to tylko jeden z wielu przykładów rosnącej fali mowy nienawiści i agresji wobec obcokrajowców, o których informują służby i media. Niemal w tym samym czasie, w Chojnicach w Pomorskiem, 43-latek wykrzykiwał obraźliwe hasła pod adresem cudzoziemców, zachowując się agresywnie na ulicy i wymachując przedmiotem przypominającym broń. Europosłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz z KO zwróciła uwagę na kolejne ataki: w Starogardzie Gdańskim zaatakowano Tunezyjczyka, który pracuje, studiuje i angażuje się charytatywnie, a w Wałbrzychu pobito obcokrajowca po fałszywym oskarżeniu. Szczególnie bulwersujący jest przypadek z Rudy Śląskiej, gdzie 18-letni obywatel Ukrainy został brutalnie okradziony i porzucony w lesie. Te zdarzenia, choć różnią się charakterem, łączy wspólny mianownik – nienawiść i uprzedzenia na tle narodowościowym czy rasowym, które prowadzą do przemocy fizycznej i psychicznej. Ich częstotliwość i nasilenie stanowią poważne wyzwanie dla polskiego społeczeństwa.
Co grozi za znieważanie? Prawo jest jasne
Policja konsekwentnie przypomina, iż znieważanie osób ze względu na ich pochodzenie narodowe, etniczne lub rasowe jest przestępstwem ściganym z urzędu. Oznacza to, iż do wszczęcia postępowania nie jest potrzebny wniosek poszkodowanego – organy ścigania mają obowiązek działać z własnej inicjatywy, gdy tylko dowiedzą się o popełnieniu takiego czynu. Podstawą prawną jest wspomniany już art. 257 Kodeksu Karnego, który stanowi o karze więzienia do lat 3. Celem tego przepisu jest ochrona godności i praw wszystkich osób, niezależnie od ich pochodzenia, oraz zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego. Publiczne znieważanie, podżeganie do nienawiści czy stosowanie przemocy z pobudek rasistowskich lub ksenofobicznych jest traktowane bardzo poważnie. Organy ścigania podkreślają, iż tolerancja i szacunek dla drugiego człowieka są fundamentem bezpiecznego i otwartego społeczeństwa, a naruszanie godności innych osób jest niedopuszczalne i będzie surowo karane.
Jak reagować na dyskryminację? Apel policji
W obliczu narastających incydentów, najważniejsze jest świadome i odpowiedzialne działanie społeczeństwa. Funkcjonariusze policji apelują: „Każdy przypadek dyskryminacji i mowy nienawiści powinien być niezwłocznie zgłaszany służbom porządkowym„. To nie tylko obowiązek prawny, ale i moralny każdego obywatela, który jest świadkiem lub ofiarą takiego zdarzenia. Zgłoszenie incydentu pozwala na szybką reakcję, zatrzymanie sprawców i pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej. Policja zapewnia, iż każde zgłoszenie jest traktowane poważnie i dokładnie weryfikowane. Ważne jest, aby pamiętać, iż milczenie w obliczu aktów nienawiści tylko je utrwala. Działanie jest niezbędne, aby budować społeczeństwo oparte na wzajemnym szacunku i tolerancji, gdzie każdy, niezależnie od pochodzenia, czuje się bezpiecznie i może żyć bez strachu przed dyskryminacją.
More here:
Ataki na obcokrajowców w Polsce. Policja ostrzega: grozi za to do 3 lat więzienia!