Odstraszanie atomowe w naszych warunkach, definiowanych w znacznym stopniu rosyjską agresją na Ukrainę, to nie fikcja. Wręcz odwrotnie, to wielce potrzebna formuła w rozwoju zasobów państw NATO w sferze polityki obronnej. Mówiąc uczciwie, broni atomowej nie powinno się bać w przestrzeni debaty publicznej na Zachodzie, aby uzyskać poparcie chociażby dla modernizacji trzech arsenałów atomowych: w USA, Francji oraz Wielkiej Brytanii. Rzeczywistość strategiczna wymaga bowiem stabilności w utrzymaniu zdolności odstraszania atomowego, zarówno po stronie ilości głowic, ale też technologii w zakresie środków ich przenoszenia.
