Władze Australii zamierzają systemowo ukrócić możliwość wykorzystywania wiedzy były wojskowych przez inne państwa, oczywiście mowa jest przede wszystkim o Chińskiej Republice Ludowej (ChRL). To właśnie strona chińska zasłynęła niedawno poszukiwaniem były wojskowych z Australii czy też Wielkiej Brytanii i sondowaniem ich zatrudnienia w roli konsultantów dla własnych sił zbrojnych oraz przemysłu obronnego. Piloci, ale także inni wojskowi posiadają bowiem wyjątkową wiedzę nie tylko w zakresie samych technologii stosowanych w Australii oraz w wojskach sojuszniczych (np. USA), ale również przestrzeni doktrynalnej. Powoduje to, iż strona chińska uzyskuje dostęp do kluczowej informacji o tym, jak stosuje się dane uzbrojenie, jak uczy się zachodnich żołnierzy (chociażby pilotów).