Wszystko wskazuje na to, iż zerwanie przez Australię kontraktu z francuskim koncernem Naval Group bardzo mocno uderzy w australijski przemysł stoczniowy. A zaczęło się od uznania przez Australijczyków, iż zamiast zbudować u siebie dwanaście okrętów podwodnych typu Attack/Barracuda na licencji francuskiej (z napędem niezależnym od powietrza), lepiej będzie wyprodukować w swoich stoczniach osiem atomowych okrętów podwodnych opartych o technologie amerykańskie i brytyjskie.