Facebookowa diagnoza: „dziura i miliony w piachu”Prezydent Chełma nie kryje oburzenia. W swoim emocjonalnym wpisie stwierdził, iż decyzja rządu o zamknięciu inwestycji wpisuje się w doktrynę „Ch** z tą Polską Wschodnią”. Przypomniał, iż na budowę biurowca wydano już miliony złotych, a Chełm był gotów dołożyć własne środki, by projekt doprowadzić do końca. Zgodnie z harmonogramem inwestycja miała zostać zrealizowana kilka miesięcy temu.„Inwestycja była realizowana w kilku miastach, rządzonych przez włodarzy różnych opcji politycznych. Tylko w Chełmie została najpierw wstrzymana, a teraz ostatecznie zamknięta. Pomimo iż Miasto Chełm było gotowe dołożyć dodatkowe środki do realizacji inwestycji. 1,5 roku wstrzymanych prac przez ARP, lekceważenia, braku odpowiedzi na pisma, a w dniach kiedy w Chełmie wyły syreny alarmowe - przekazana informacja o wycofaniu kolejnej inwestycji. To o tyle ważne, iż wojna na Ukrainie bezpośrednio wpływa na sytuację gospodarczą regionu, a rząd swoimi decyzjami przyczynia się do pozbawienia kolejnych szans na odwrócenie negatywnych trendów” – czytamy w emocjonalnym wpisie prezydenta Banaszka.Poniżej galeria zdjęć z konferencji:Konferencja: parkan, alarmy i gospodarkaPodczas poniedziałkowej (29 września) konferencji przy byłym dworcu PKS, zasłoniętym parkanem, były premier Mateusz Morawiecki i prezydent Jakub Banaszek przypomnieli nie tylko o Fabryce, ale o szerszym traktowaniu regionu.- Dlaczego rząd to powstrzymał? Niech to pytanie tutaj z Chełma bardzo mocno wybrzmi i niech dźwięczy w uszach tamtych ludzi w Warszawie, którzy myślą, iż życie się kończy na rogatkach Warszawy. Nie, życie się nie kończy na rogatkach Warszawy. Życie ma tętnić również w takich miastach jak Chełm. Miastach, które się wyludniają. Nie jest prosto przyciągnąć tutaj miejsca pracy. Pan prezydent Jakub Banaszek dosłownie, proszę mi wybaczyć, ale tak się mówi, staje na głowie po to, żeby właśnie tak było. Nowe drogi, specjalna strefa ekonomiczna, uzbrojenie terenów, przyciąganie przedsiębiorców. Niech rząd tego wszystkiego nie powstrzymuje – apelował Morawiecki.- Po półtora roku od wstrzymania prac, po naszych prośbach o spotkanie i apelach o znalezienie wspólnego środka do realizacji tego zadania, po deklaracji miasta, iż może również finansowo zwiększyć swoją partycypację, niestety otrzymaliśmy negatywną informację. Biorąc pod uwagę te i wszystkie inne negatywne działania względem miasta, mamy chyba do czynienia, nie wiem, czy z zemstą, czy z jakimś żalem ze strony obecnego rządu pana premiera Tuska, ale na pewno z dzianiami, które mają na celu nierozwijanie gospodarczo tego regionu - mówił Banaszek.Nie tylko Fabryka. Lista odrzuconych inwestycji w ChełmiePrezydent Chełma przypomniał też o innych projektach, które miały zmienić oblicze miasta, a dziś stoją pod znakiem zapytania lub zostały całkowicie zaniechane.- Wycofanie się z realizacji filii Centralnego Ośrodka Informatyki, zamknięcie filii Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, która funkcjonowała w naszym mieście, ale została zamknięta za czasu obecnego rządu, zabranie terenów inwestycyjnych na budowę wielkiego gospodarczego przedsięwzięcia, jakim miał być Europark. Zabrano dofinansowanie na budowę Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej, wycofano się z budowy terminala kolejowego, nie podjęto działania dotyczące budowy filii Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, tak bardzo ważnej inwestycji, szczególnie biorąc pod uwagę region, w którym jesteśmy - punktował Banaszek.Podkreślił, iż łącznie te decyzje oznaczają dla Chełma utratę ogromnej szansy rozwojowej.- Jesteśmy jednym z najbiedniejszych miast na prawach powiatu w Polsce, a jedyną drogą do odwrócenia tego trendu są nowe miejsca pracy i inwestycje gospodarcze. Niestety, obecne decyzje rządu nam tego odmawiają.Fabryka od miesięcy w zawieszeniuProgram Fabryka ruszył w 2023 roku, na jego miejsce wytypowano teren byłego dworca PKS. Początkowo planowano ponad 4 000 mkw. biur i 95 miejsc parkingowych. Wobec wzrostu kosztów projekt zmniejszono do ok. 3 552 mkw. i 51 miejsc parkingowych.Jednak od wielu miesięcy teren stoi niezagospodarowany, a prace budowlane wstrzymano. Miasto deklarowało swoje uczestnictwo finansowe i wielokrotnie apelowało do ARP o decyzję.Jeszcze w lipcu ówczesny rzecznik miasta Damian Zieliński mówił:- Samorząd pozostaje w gotowości do realizacji inwestycji oraz do dodatkowej partycypacji w ramach przedsięwzięcia. Wciąż czekamy na odpowiedź ze strony rządowej.Teraz już wiadomo, iż z inwestycji zrezygnowano.I co dalej z tą dziurą?Sprawa budzi emocje także wśród mieszkańców Chełma. Wielu z nich nie kryje rozczarowania i frustracji.– Codziennie przechodzę obok tej dziury. Miało być nowocześnie, a mamy tylko ogrodzony wykop – mówi pan Marek, mieszkaniec centrum.– Obiecywali miejsca pracy, a młodzi dalej muszą wyjeżdżać do Lublina czy Warszawy. To przykre – dodaje pani Anna, która przyszła pod teren budowy podczas konferencji.W sieci pojawiają się też ironiczne komentarze: - „Może zamiast biurowca zrobimy tu basen? W końcu woda po deszczu już się zbiera”.Jakie działania w tej sytuacji zamierza podjąć miasto?- Miasto ma kilka procent udziałów w spółce, która realizowała tę inwestycję, naszym wkładem był grunt, nieruchomość. Dzisiaj to przede wszystkim Agencja Rozwoju Przemysłu musi określić się, co zamierza z tym terenem zrobić - wyjaśniał na konferencji Banaszek. - ARP, spółka rządowa, wydała przecież prawie kilkanaście milionów złotych środków publicznych na realizację tej inwestycji. I o tym na pewno będziemy chcieli rozmawiać. Złożymy zapytanie do ARP-u o przeznaczenie tego terenu, by dowiedzieć się, jaki mają na to plan. Jesteśmy również finansowo przygotowani, żeby pewne rzeczy wykonać po swojej stronie. Będziemy także podejmować kroki prawne, aby ARP wywiązała się z tego, do czego się zobowiązała, podpisując umowę wspólników i zobowiązując się do realizacji konkretnego zadania, jakim była Fabryka.