Unia Europejska wywiera presję na Belgię, by ta — w obliczu przedstawienia przez USA planu pokojowego, a Europy wysuwającej kontrpropozycje — poparła w końcu propozycję skierowania zysków z zamrożonych rosyjskich aktywów na odbudowę Ukrainy.
Przez kilka ostatnich dni europejscy i ukraińscy urzędnicy intensywnie pracowali nad złagodzeniem elementów 28-punktowego wspólnego planu pokojowego USA i Rosji, które uznawane są za najbardziej sprzyjające Moskwie. Zostały bowiem trzy dni do upływu wyznaczonego przez prezydenta USA Donalda Trumpa terminu dla Wołodymyra Zełenskiego na zaakceptowanie porozumienia.
Opublikowana pod koniec zeszłego tygodnia 28-punktowa rosyjsko-amerykańska propozycja pokojowa oraz wyznaczony przez Waszyngton termin sprawiły, iż plan UE, by oprzeć pożyczkę w wysokości 140 mld euro na przejętych rosyjskich aktywach, stał się „jeszcze pilniejszy” — powiedział wczoraj (24 listopada) główny rzecznik Komisji Europejskiej Paul Pinho.
Premier Belgii Bart De Wever wciąż sprzeciwia się temu planowi, ostrzegając, iż może on mieć katastrofalne skutki prawne i finansowe dla Belgii, zważywszy, iż suwerenne rosyjskie aktywa, które miałyby posłużyć do zabezpieczenia pożyczki, przechowywane są w Euroclear, mającego siedzibę w Brukseli.
– Nasze obawy i stanowisko się nie zmieniły – powiedział przedstawiciel Belgii w rozmowie z EURACTIV. – Wiadomo, iż te aktywa odegrają istotną rolę w planie pokojowym. To oznacza, iż w takim scenariuszu środki zgromadzone w Euroclear muszą być dostępne lub objęte ochroną – zaznaczył.
Według szacunków Ukraina w latach 2026–2027 będzie się mierzyć z deficytem budżetowym na poziomie 65 mld dolarów, a Komisja Europejska ma nadzieję wypełnić tę lukę, wykorzystując rosyjskie aktywa, zamiast wykładać gotówkę w czasie, gdy budżety narodowe są już mocno napięte.
„Nowy impuls”
Na marginesie szczytu UE–Unia Afrykańska w Angoli doszło wczoraj do spotkania poświęconego omówieniu amerykańskiego planu pokojowego, któremu przewodniczył przewodniczący Rady Europejskiej António Costa. Większość przywódców UE mówiła na nim o kwestii zamrożonych rosyjskich aktywów znajdujących się w Belgii — powiedział przedstawiciel UE.
Według urzędnika kraje, które najbardziej podkreśliły pilną potrzebę wykorzystania tych aktywów, to Dania, Niemcy, Irlandia, Polska, Holandia i Włochy. Wszystkie te państwa wyraziły również gotowość, by nie pozostawiać Belgii samej z odpowiedzialnością za ich użycie.
Podczas ostatniego spotkania przywódców UE w Brukseli plan ten mocno wspierały też Francja i państwa bałtyckie. – W negocjacjach pokojowych pojawił się nowy impuls – powiedział wczoraj Costa.
Nie ma jednak żadnych oznak, iż Belgia jest skłonna ustąpić, być może tym bardziej, iż perspektywa zakończenia wojny – i tego, iż Rosja mogłaby upomnieć się o swoje pieniądze – wydaje się bliższa niż wtedy, gdy KE miesiąc temu przedstawiła swoją propozycję tzw. pożyczki reparacyjnej dla Ukrainy.
Zarówno ukraińscy, jak i amerykańscy negocjatorzy zgodnie oświadczyli, iż podczas odbywających się w weekend rozmów w Genewie osiągnięto „znaczący postęp” w kierunku porozumienia pokojowego oraz iż obie strony przygotowały „zaktualizowane i dopracowane ramy pokojowe”. Żadna ze stron nie podała jednak dalszych szczegółów.
Plan USA ws. rosyjskich aktywów
Kwestia tego, co powinno stać się z rosyjskimi aktywami, jest jednym z głównych punktów spornych między Europą a USA.
Plan popierany przez USA przewiduje wykorzystanie 100 mld dolarów zamrożonych rosyjskich aktywów na finansowanie kierowanych przez Waszyngton „wysiłków na rzecz odbudowy i inwestycji w Ukrainie”. Stany Zjednoczone otrzymałyby połowę przyszłych zysków, a Europa dołożyłaby dodatkowe 100 mld dolarów na sfinansowanie odbudowy Ukrainy.
UE posiada zdecydowaną większość z 300 mld dolarów rosyjskich aktywów państwowych, które zostały zamrożone krótko po pełnoskalowej inwazji Rosji w 2022 roku. Dla porównania Ameryka posiada jedynie 5 mld dolarów, co oznacza, iż plan pokojowy popierany przez USA wymagałby de facto wywłaszczenia przez Waszyngton rosyjskich środków ulokowanych w Europie.
Tymczasem alternatywny plan przygotowany w weekend przez Wielką Brytanię, Francję i Niemcy nie wspomina o tym, by Stany Zjednoczone miały czerpać zyski z zamrożonych aktywów.
Zamiast tego potwierdza, iż Ukraina „zostanie w pełni odbudowana i otrzyma rekompensatę finansową, w tym z rosyjskich aktywów państwowych, które pozostaną zamrożone do czasu, aż Rosja zrekompensuje szkody wyrządzone Ukrainie”.
Trzy europejskie państwa stojące na czele grupy najbardziej zagorzałych sojuszników Ukrainy, znanej jako koalicja chętnych, spotkają się dzisiaj (25 listopada) online.
Ministrowie spraw zagranicznych UE planują również nadzwyczajne spotkanie jutro, dzień przed terminem, który Trump wyznaczył Zełenskiemu na przyjęcie porozumienia.







