Wczoraj wieczorem wstrzymano loty na głównym lotnisku w Brukseli. Powodem były podejrzenia o związane z przelotami dronów, poinformował rzecznik Brussels Airport. Belgia to kolejny kraj, jaki w ostatnim czasie walczy z incydentami dronowymi.
– Z powodu podejrzeń dotyczących dronów wstrzymano wszystkie przyloty i odloty – powiedział rzecznik portu lotniczego w Zaventem agencji AFP.
Ruch lotniczy w ramach środków ostrożności wstrzymano również na drugim co do wielkości lotnisku w Charleroi, poinformowali tamtejsi operatorzy (choć jeszcze rano redakcja EURACTIV.pl dotarła z Warszawy na Charleroi bez problemów – red.).
Nie podano szczegółów dotyczących szacowanego czasu trwania zakłóceń. Skeyes, firma odpowiedzialna za kontrolę ruchu lotniczego w Belgii, nie odpowiedziała na prośbę AFP o komentarz.
W ostatnim czasie doszło do serii tajemniczych incydentów z dronami wymierzonych w lotniska i wrażliwe obiekty wojskowe w kilku krajach europejskich, w tym w Niemczech i Danii.
W weekend belgijskie władze zaobserwowały drony nad bazą wojskową Kleine-Brogel, gdzie podobno znajduje się amerykańska broń jądrowej. Belgijski wywiad wojskowy poinformował, iż prowadzi dochodzenie w sprawie tych sytuacji.
Minister obrony Theo Francken odmówił w poniedziałek (3 listopada) wskazania na Rosję, ale stwierdził, iż wygląda to na skoordynowaną operację przeprowadzoną przez „profesjonalistów”. – Próbują siać panikę w Belgii. To destabilizacja – powiedział Francken lokalnym mediom.
Rosję podejrzewa się o to, iż odpowiada za incydenty z dronami w wielu europejskich państwach.













