Przed kilkoma dniami ustały intensywne ulewy związane z niżem genueńskim, ale na terenach, które zmagały się ze skutkami nawałnic, kolejne opady wciąż grożą podtopieniami. W niedzielę w Tolkmicku została zalana ulica Portowa i jej okolice. Z pomocą strażakom ruszyli tam żołnierze 4 Warmińsko-Mazurskiej BOT. Terytorialsi przez cały czas pomagają też w gminach: Goleszów i Cedry Wielkie.
Mieszkańcy części Polski od ubiegłego tygodnia zmagają się ze skutkami nawałnic, za które odpowiadał niż genueński. Najpierw ulewne deszcze dotknęły południowe rejony kraju, zwłaszcza województwa śląskie, opolskie i małopolskie. Później najtrudniejsza sytuacja była na północy Polski. W środę doszło do przerwania wałów przeciwpowodziowych na rzece Dzierzgoń w okolicy wsi Święty Gaj. Ponad 10-metrową wyrwę załatali strażacy przy pomocy żołnierzy 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz pilotów z Powietrznej Jednostki Operacji Specjalnych z Powidza. Pilotowane przez nich śmigłowce zrzuciły 139 big-bagów wypełnionych piaskiem. W czwartek w nocy wał został naprawiony, ale w piątek woda przerwała umocnienia w pobliżu wcześniej uszkodzonego odcinka i ponownie terytorialsi z 4 Warmińsko-Mazurskiej BOT oraz piloci, a także saperzy z 16 Dywizji Zmechanizowanej (udrażniali koryto rzeki Dzierzgoń) ruszyli do akcji. Około 20-metrowa przerwa została wypełniona.