Białoruś gotowa do wysłania wojsk na Ukrainę. "Siły pokojowe"

polsatnews.pl 7 godzin temu

Białoruskie siły pokojowe są gotowe do wyjazdu na Ukrainę, jeżeli zajdzie taka potrzeba - powiedział Aleksiej Skabej, szef departamentu ds. międzynarodowej współpracy wojskowej i działań pokojowych w dowództwie sił operacji specjalnych Sił Zbrojnych Białorusi. Jednocześnie zaznaczył, iż musiałoby się to odbyć pod auspicjami ONZ.

Zdj. ilustracyjne/X/Ministerstwo Obrony Białorusi
Białoruscy żołnierze gotowi do misji pokojowej na Ukrainie

Białoruska telewizja państwowa STV wyemitowała rozmowę z Aleksiejem Skabejem, który powiedział, iż Białoruś - jeżeli zaszłaby taka potrzeba - jest gotowa do wysłania sił pokojowych na Ukrainę.

Misja pokojowa na Ukrainie. "Jesteśmy gotowi"

Z jego wypowiedzi wynikało, iż byłoby to możliwe w ramach działań pod auspicjami ONZ. - Udział w działaniach na rzecz naszej republiki to przede wszystkim podniesienie flagi. Podniesienie flagi w danym kraju świadczy o naszej otwartości i zaangażowaniu w wypełnianie zobowiązań, które kiedyś zostały podjęte w Zgromadzeniu Narodów Zjednoczonych. Jesteśmy członkiem tej organizacji, to wiele znaczy - mówił.

ZOBACZ: Atak na rosyjski port nad Bałtykiem. Statek w płomieniach

Tłumaczył, iż ewentualny udział w misji pokojowej na Ukrainie wymaga wcześniejszych ustaleń. - Tutaj wszystko zależy nie tylko od nas. Zależy od tego, jaką decyzję strony podejmą między sobą - mówił i podkreślił: jesteśmy zawsze gotowi.

Tymczasem rozmowy pokojowe utknęły w martwym punkcie, a na w Donbasie realizowane są intensywne walki.

Atak Rosji na Ukrainę. Rola Białorusi

Podobne deklaracje ze strony przedstawicieli białoruskiej armii zadają się brzmieć kuriozalne biorąc pod uwagę, iż to państwo udostępniło swoje terytorium siłom Federacji Rosyjskiej, które rozpoczęły pełnoskalową inwazję na Ukrainę w lutym 2022 roku.

Na początku wojny zachodziły spore obawy o to, czy Mińsk nie zdecyduje militarnie się wesprzeć rosyjskiej agresji.

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Idź do oryginalnego materiału