Białoruś zwiększyła liczebność swoich wojsk w rejonach graniczących z Polską i Ukrainą. Wśród nowych jednostek znalazła się także specjalistyczna formacja dronowa – informuje Euroradio. Białoruskie władze wojskowe podkreślają, iż działania te mają na celu „wzmocnienie obszarów przygranicznych”. Co to oznacza?
Białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka wydał rozkaz rozmieszczenia wojsk w pobliżu granicy z Polską. Do rejonu lasów na Grodzieńszczyźnie skierowano oddziały zmechanizowane wyposażone m.in. w moździerze, artylerię, działa przeciwlotnicze, a także jednostki specjalizujące się w operacjach z użyciem dronów – podaje Euroradio.
Warunki polowe dla żołnierzy
– Nasi żołnierze i oficerowie wzmacniają granicę państwową z Polską i muszą zimą mieszkać w namiotach przez dłuższy czas. Armia białoruska jest jednak gotowa do działania w każdych warunkach – powiedział gubernator obwodu grodzieńskiego, Włodzimierz Karanik, cytowany przez Euroradio.
Dodatkowo Białoruś przerzuciła swoje siły wojskowe w okolice granicy z Ukrainą. Jak informuje portal, do tego rejonu skierowano jednostki z 11. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej Gwardii ze Słonimia. Natomiast w obwodach homelskim i mozyrskim stacjonuje w tej chwili 120. Brygada Zmechanizowana z Mińska.
Zełenski o rozmowie z Łukaszenką
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ujawnił, iż tuż po rozpoczęciu wojny z Rosją miał rozmowę telefoniczną z Aleksandrem Łukaszenką.
– W pierwszych dniach wojny rozmawiałem z Łukaszenką, który mnie przeprosił. To były jego słowa. Powiedział mi, iż nie kontroluje rakiet – iż to Putin – opowiadał Zełenski w podcaście z Lexem Fridmanem. Dodał także, iż Łukaszenka przekonywał go, iż „z Rosją nie da się walczyć”.
Na te słowa zareagowała rzeczniczka Łukaszenki, Natalia Eismont.
– Prezydent Białorusi nie przeprosił Wołodymyra Zełenskiego z prostego powodu: nie mamy za co przepraszać. Przypominamy, iż to Ukraina jako pierwsza nałożyła sankcje na Białoruś, wyprzedzając choćby Amerykę i resztę Zachodu – oświadczyła.
