
Jak co roku akcja Biegających Mikołajów przynosi euforia i uśmiechy dzieciaków z domów dziecka w całym regionie. Pierwsze prezenty, które podarowali ludzie z dobrymi sercami, już trafiły do adresatów. A dzisiejsza kulminacja – zbiórka prezentów połączona z porannymi biegami, kolejny raz przyciągnęła wielu aktywnych mieszkańców!
Od dwóch miesięcy Biegające Mikołaje odbierały listy od dzieci i młodzieży przebywających w domach dziecka i rodzinnych placówkach w całym regonie. Było ich naprawdę dużo, a życzenia skierowane do Mikołaja przeróżne – od sprzętu elektronicznego, przez gry i zabawki, kosmetyki czy wymarzone ubrania.
Potem przyszedł czas na znalezienie Mikołajów, które spełnią te marzenia, skompletują prezenty, a oprócz tego przekażą też zabawki, artykuły higieniczne dla najmłodszych i oczywiście słodycze, bo ich nigdy za wiele. I jak zawsze, kiedy za organizację biorą się lubińskie Mikołaje wszystko idzie doskonale. Z tygodnia na tydzień przybywało chętnych ludzi, przybywało też skompletowanych prezentów.
– W tym roku dzięki wam akcja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. To ci się dzieje to dla nas szok. Robimy to wspólnie z wami już 7 rok, ale czegoś takiego nie widzieliśmy. Już wiemy, iż prezenty trafią do większej ilości dzieci niż planowaliśmy. Takie problemy to my możemy mieć – mówią Artur i Ania Niedźwieccy, pomysłodawcy akcji.
Nabiegu kończącym zbiórkę prezentów zjawiło się ponad 60 osób, każdy przyniósł jeszcze drobne podarunki i słodkości, które już teraz zaczynają trafiać do adresatów. Każdy z biegaczy mógł spróbować gorących zup i słodkich wypieków przygotowanych przez Koło Gospodyń Wiejskich Koźliczanki.
Swoje prezenty dostały już dzieci z domów dziecka i placówek opiekuńczych w Golance Dolnej, Przychowej i Czerńcu. W najbliższych dniach obdarowane zostaną kolejne dzieci.









