Podmioty trwale zaangażowane w proces infekowania polskiej infosfery treściami zbieżnymi z rosyjską propagandą w coraz większym stopniu koncentrują się na lobbowaniu przekazów odwołujących się do teorii spiskowych. Ma to m.in. związek ze zbliżającym się okresem zimowym, który pozwala na odświeżenie wątków dot. rzekomo „sztucznie generowanych” zachorowań. Okres późnojesienny oraz zimowy prawdopodobnie przejawi się ponadto zwiększoną ilością materiałów i narracji dot. rzekomego ryzyka odcięcia Polski surowców energetycznych lub “śmiertelnie radykalnych” podwyżek cen prądu i gazu. W całościowym ujęciu, ponownie wkraczamy w okres prób zastraszenia polskiego społeczeństwa (oraz innych europejskich społeczeństw) widmem „zamarznięcia” oraz „bezpodstawnych” zachęt do szczepień (które przedstawiane są jako „śmiertelnie niebezpieczne” i „ograniczające wolność”) np. przeciwko grypie.
Oprócz dostrzegalnego wzrostu obecności wyżej wskazanych wątków, wydaje się, iż w polskiej infosferze coraz częściej przejawiają się przekazy dezinformacyjne odnoszące się do Ukrainy i sytuacji na Bliskim Wschodzie w kontekście teorii spiskowych. Podmioty zaangażowane w dezinformowanie Polaków starają się m.in. przekonywać, iż Polsce grozi „pełna utrata niepodległości” lub „wynarodowienie” w efekcie rzekomych planów utworzenia w Polsce „nowego Izraela”, albo poddania Polski pod „pełną kontrolę” Tel Awiwu i Waszyngtonu. Działania te sprowadzają się do stymulowania nastrojów antyamerykańskich, a także stricte antysemickich, co wiąże się nie tylko z próbą destabilizacji sytuacji społeczno-politycznej w Polsce, ale również z próbą wpływu na preferencje polityczne Polaków.
W polskiej infosferze przejawiają się w tej chwili (08.11-14.11.2023) narracje dezinformacyjne i propagandowe takie jak:
- Polska jest „marionetką USA”,
- w Polsce trwa „Usraelizacja” (bliżej nieokreślony proces – lobbowanie tego pojęcia zastąpiło frazę „ukrainizacja Polski”),
- Polsce grozi powrót „plandemicznej tresury”,
- Polska mierzy się z „rekordową w skali Europy przestępczością”,
- Ukraina i Izrael „są państwami nazistowskimi”,
- za wybuch wojny rosyjsko-ukraińskiej i palestyńsko-izraelskiej „odpowiadają” anglosasi (USA, NATO),
- Polska “prowadzi” przeciwko Ukrainie wojnę handlową (narracja kreująca poziom relacji polsko-ukraińskich na „skrajnie zły”/„wrogi”),
- w Polsce realizowane są „prześladowania” środowisk „dostrzegających prawdę o otaczającym świecie” (środowisk rzekomo walczących o „prawdę”, “bezpieczeństwo” i „niepodległość”),
Wskazane powyżej narracje odnoszą się do stymulowaniu w Polsce fermentu społecznego oraz strachu przed wyimaginowanymi zagrożeniami takimi jak „usraelizacja” lub „plandemiczna tresura”. Działania te służą ponadto stymulowaniu sprzeciwu wobec członkostwa Polski w NATO oraz zakorzenianiu przekonania o „skrajnie złym” poziomie relacji polsko-ukraińskich. Warto w tym miejscu podkreślić, iż mający miejsce kryzys w relacjach polsko-ukraińskich podnoszony jest do rangi „problemu nie do rozwiązania” oraz „ciosu w plecy/zdrady” ze strony Kijowa. Działanie to stanowi formę manipulacji bazującej na przejaskrawianiu sytuacji i spłycaniu zjawiska odnosząc się do narracji o „nieodwracalnym załamaniu” poziomu relacji. Warto przy tym pamiętać, iż w tej chwili trwający kryzys podobnie jak inne kryzysy znane z przeszłości (nie tylko dot. relacji polsko-ukraińskich) wymagają merytorycznej dyskusji i czasu w ich rozwiązanie. Zjawiska te przyciągają jednak uwagę Moskwy, która stara się (tak jak wielokrotnie wcześniej) wykorzystać napięcia pomiędzy państwami do realizacji swoich celów oraz tzw. koniunkturalistów, którzy wykorzystują dane wydarzenia we własnych interesach.
Obecnie obserwujemy wyraźny proces konsolidacji środowisk prorosyjskich, które w coraz większym stopniu przejawiają ambicje polityczne. Przekazy emitowane przez przenikające się grupy zaangażowane w dezinformowanie Polaków są przy tym w bardziej jaskrawy sposób przesiąknięte treściami otwarcie prorosyjskimi i antynatowskimi. Dany trend budzi niepokój, gdyż prorosyjscy dezinformatorzy i propagandyści w coraz bardziej bezpośredni sposób starają się lobbować postulaty związane z wyprowadzeniem Polski z NATO, a także podjęciem kroków pozwalających Rosji na podporządkowanie sobie Polski (m.in. w sferze gospodarczej). Relatywnie niewielkie konsekwencje prawne względem czynów uderzających w bezpieczeństwo Polski wydają się stymulować omawiane środowiska do zuchwalszych działań.
Autor: dr Michał Marek
Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2023”