Obecnie w polskiej infosferze dostrzegalne są wyraźne działania rosyjskich ośrodków dezinformacyjnych, rosyjskiej agentury wpływu oraz prorosyjskich aktywistów i tzw. koniunkturalistów z zakresu prób wpływania na preferencje wyborcze Polaków w kontekście zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego. W ramach danych działań nie tylko promuje się przekazy o „potrzebie” wyprowadzenia Polski z UE („Polexit”), ale stymuluje się nastroje antyeuropejskie w oparciu o kreowanie UE na „prawdziwe zagrożenie” dla Polski. Nastroje te są podsycane przez stronę rosyjską m.in. ze względu na to, iż poprzez takie działanie Moskwa wybiela obraz swojej agresywnej polityki – jest to forma odwracania uwagi od zagrożeń generowanych przez Fed. Rosyjską. Działanie to wpisuje się ponadto w kontekst szerokiej kampanii prowadzonej w innych krajach UE, która ma na celu umieszczenie w Parlamencie Europejskim przedstawicieli środowisk prorosyjskich, którzy mogą wpłynąć m.in. na destabilizowanie sytuacji wewnętrznej w państwach UE oraz na ograniczenie polityki sankcyjnej.
W ramach danych działań stymulowane są skrajnie negatywne emocje względem UE w oparciu o manipulacje i przejaskrawianie tendencji i zjawisk dot. życia gospodarczego i społeczno-politycznego państw UE. W przypadku polskiej infosfery, UE kreowana jest m.in. na strukturę, która „wynarodowi Polaków”, skaże nas na „niewolnictwo” (podległość wobec tzw. globalistów), czy nakaże „jedzenia robaków”. Wokół takich haseł swoje kampanie wyborcze budują m.in. środowiska polityczne, które znane są z szerzenia przekazów zbieżnych z rosyjską propagandą.
Kolejna z wyraźnie przejawiających się w Polsce tendencji dotyczy aktywizacji środowisk de facto prorosyjskich z zakresu prowadzenia kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego w oparciu o hasła pseudopacyfistyczne (co przejawia się m.in. przez organizowanie tzw. marszy pokoju). Jest to dobrze znany z przeszłości mechanizm, który sprowadza się do kreowania partii politycznych opowiadających się za wspieraniem państw broniących się w obliczu agresji zbrojnej (ze strony Moskwy) na „podżegaczy wojennych” oraz „zdrajców”. W obecnym stadium (w naszej infosferze), dane działanie nosi charakter zabiegu przede wszystkim o charakterze politycznym – budowa kampanii wyborczej w oparciu o przekonywanie obywateli, iż jedynie struktury sprzeciwiające się partiom politycznym, które w sposób zdecydowany potępiają agresywną politykę Rosji, są środowiskami „prawdziwie dbającymi o interes Polski i Polaków”.
Oprócz powyższych kierunków odziaływania, w polskiej infosferze przez cały czas przejawiają się przekazy znane z przeszłości (mające na celu stymulowanie nastrojów antyukraińskich, antyamerykańskich i antynatowskich). Jeden z najwyraźniej przejawiających się trendów dotyczy kreowania polityki Warszawy, Waszyngtonu i Kijowa na “ściągającą nad Polskę widmo katastrofy nuklearnej”. Nie jest to pierwszy przypadek skonsolidowanych działań z zakresu przekonywania Polaków, iż zarówno władze Ukrainy jak i Polski (rzekomo będące „marionetkami USA”) “doprowadzą do nuklearnej katastrofy”, a jedyne co może uratować Europę to “zmuszenie Ukrainy do kapitulacji” („rozmów pokojowych”) oraz zmiana władzy w krajach takich jak Polska (zastąpienie obecnego rządu siłami de facto prorosyjskimi, które kreowane są na „dążące do pokoju i dialogu”).
Jednym z przez cały czas wyjątkowo istotnych kierunków pozostaje ponadto kreowanie USA na „podżegacza wojennego” i stronę „winną” wojnie na Ukrainie. W oparciu o ten kierunek nie tylko stymulowane są nastroje antyamerykańskie, ale również antynatowskie i antyukraińskie. Kreowanie USA na kraj rzekomo odpowiedzialny za wojnę na Ukrainie oraz jej konsekwencje (stronę winną „zdestabilizowaniu Europy”) jest również formą wspierania procesu przekonywania Polaków do głosowania na struktury antyzachodnie, co jest formą wpływania na preferencje wyborcze Polaków w kontekście wyborów do parlamentu UE.
Omawiana aktywność stanowi więc element spójnych działań będących formą wojny kognitywnej prowadzonej przeciwko Polsce.
W obliczu prowadzonych przez stronę rosyjską (oraz siły świadomie lub nie, wspierające realizację celów Moskwy) operacji informacyjno-psychologicznych oraz działań o stricte dezinformacyjnym charakterze warto podkreślić, iż Fed. Rosyjska w swoich działaniach nie bazuje na fakenews-ach, ale na manipulacjach odnoszących się do treści, których nie można zweryfikować (opinii) – np. “Polska jest popychana do wojny”, czy “Unia Europejska pragnie zniewolić Polaków”. Dana zmiana w taktyce prowadzenia wojny informacyjnej przez Moskwę wymaga nowego podejścia w walce z rosyjskimi operacjami wpływu oraz zwiększonego wysiłku z zakresu informowania obywateli o bieżących wrogich wobec nas działaniach Rosji i struktur prorosyjskich uwzględniając kontekst rosyjskiej wojny hybrydowej oraz oddziaływania Kremla na wielu kierunkach zewnętrznych.
Autor: dr Michał Marek