„Bito nas dlatego, iż po prostu jesteśmy Ukraińcami”. Dmytro Hyliuk w „Teleobiektywie” RDC

rdc.pl 2 godzin temu

„Bili i poniżali tylko dlatego, iż jesteśmy Ukraińcami” – dziennikarz Dmytro Hyliuk w specjalnej rozmowie z Jarosławem Gugałą w audycji „Teleobiektyw” Polskiego Radia RDC mówił o swoich doświadczeniach w rosyjskiej niewoli.

Hyliuk ponad trzy lata spędził w rosyjskim więzieniu. Trafił tam zaledwie po kilku dniach od rozpoczęcia trwałej rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Niedawno Hyliuk został zwolniony w ramach wymiany jeńców.

Był taki warunek – musisz cały dzień chodzić w tej klatce. Jak ktoś nie chciał albo nie mógł chodzić, to przychodzili i bili. Zmuszali nas do śpiewania starych radzieckich piosenek, a jak ktoś niewystarczająco głośno śpiewał, też przychodzili i bili. Bardzo często bito nas też dlatego, iż po prostu byliśmy Ukraińcami. Pytano nas, dlaczego Ukraińcy się nie poddali, dlaczego walczymy do tej pory, no i pałką po plecach albo po nodze – opowiadał na naszej antenie dziennikarz.

„Powinni prosić o przebaczenie tych, których skrzywdzili”

Dziennikarz w trakcie ponad trzyletniej niewoli nie miał kontaktu ze światem zewnętrznym. Dopiero teraz doświadcza konsekwencji zmian, jakie zaszły na świecie.

To, co zauważyłem od razu, jak wróciłem do Kijowa, powiedzmy, i dla mnie to było takie dziwne, iż Kijów mimo tego, iż jest wojna, iż cały czas jest bombardowany, to jednak kontynuuje budowę, czyli budynki są dalej budowane – relacjonował Hyliuk.

Hyliuk na antenie RDC mówił też o tym, jak widzi przyszłość relacji ukraińsko-rosyjskich po ewentualnym zakończeniu wojny.

Moim zdaniem Rosjanie powinni poprosić o przebaczenie, zarówno tak, jak i zrobili to Niemcy po II wojnie światowej. Prosić o przebaczenie wszystkich, kogo skrzywdzili. I do tego momentu, dopóki tego nie będzie, to nie będzie przebaczenia i nie będzie żadnych relacji między nami – mówił Hyliuk.

Dmytro Hyliuk do Polski przyjechał na sesję Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie poświęconą prawom człowieka. W tym roku w wydarzeniu udział wzięła rekordowa liczba dwóch tysięcy osób.

Idź do oryginalnego materiału