Bp Andrzej Czaja: Hasło „Polska dla Polaków” jest dla chrześcijanina nie do przyjęcia

opolska360.pl 2 godzin temu

Nabożeństwo w intencji imigrantów i uchodźców pod hasłem „Umrzeć z nadziei” celebrowali wraz z biskupem ks. Rudolf Świerc, proboszcz parafii św. Piotra i Pawła, ks. Paweł Chyla kierujący Wydziałem Duszpasterskim w diecezji opolskiej oraz ks. Eneasz Kowalski, proboszcz ewangelicko-augsburskiej parafii w Pokoju.

Nabożeństwa „Umrzeć z nadziei” zainicjowała Wspólnota Sant’Egidio. Zajmuje się ona działaniem na rzecz uchodźców i imigrantów. Inicjatorką takiej modlitwy w Opolu jest siostra Aldona Skrzypiec, jałmużnik biskupa opolskiego.

W homilii bp Czaja przypomniał, iż bezpośrednio po najeździe Rosji na Ukrainę Polacy bardzo dobrze zdali swój egzamin z człowieczeństwa i chrześcijańskiej postawy wobec potrzebujących.

Nabożeństwo w intencji imigrantów i uchodźców. Wielu z nas ma zamęt w głowie

– Dramat tej wojny obudził w nas właśnie i ten zmysł wiary, i zaowocował ewangeliczną otwartością. Patrząc na choćby tak nieliczną dziś obecność dziś świątyni, na tej modlitwie za tych, którzy nie dotarli do celu swej podróży, a z nadzieją się z nią wybrali (w nabożeństwie brało udział około 40 osób – przyp. red.), widzimy, iż jakbyśmy się cofnęli – mówił w kazaniu bp Czaja.

– Wielu z nas, mówię teraz o chrześcijanach w naszym kraju, ma dziś zamęt w głowie. I ten zamęt niestety gorzko owocuje coraz większą blokadą serca. Mamy coraz większy problem z otwartością na uchodźców, na migrantów, na przybyszów, na uciemiężonych. I to bardzo trudne hasło, które dla chrześcijanina jest nie do przyjęcia „Polska dla Polaków”, pokazuje, jak ulegamy coraz bardziej politycznym sporom, ideologiom.

– Bywa, iż wskutek z gruntu fałszywej obrony w imię wartości chrześcijańskich wyciągamy wniosek: trzeba granice mieć zamknięte. I to niestety zaczyna nam bardzo gorzko owocować i w formie mowy nienawiści, a czasem rękoczynów, które nie mają nic wspólnego z Ewangelią, które w Ewangelię godzą – zauważył bp Czaja. – My chrześcijanie musimy się obudzić. My musimy z tego zamętu wyjść. Święta Ewangelia to jest dla nas wytyczna. To jest dla nas światło, jak mamy postępować wobec przybyszów, uchodźców, migrantów, ludzi w potrzebie. Nie doktryny tego świata.

Ponad 4 tysiące ofiar w ciągu roku

Po kazaniu nastąpiła modlitwa za 4158 uchodźców, którzy od czerwca 2024 do dziś stracili życie na Morzu Śródziemnym i na szlakach lądowych, próbując dotrzeć do Europy w poszukiwaniu lepszej przyszłości.

Historie sześciu grup takich uchodźców przedstawiła siostra Aldona Skrzypiec. Po każdej z nich odmawiano modlitwę „Wieczny odpoczynek”, a pod krzyżem ustawionym przed ołtarzem ustawiono zapalony znicz.

Wśród ofiar, o których pamiętano w czasie nabożeństwa w intencji imigrantów i uchodźców, byli m.in. imigranci z Syrii, Bangladeszu, Gambii, Ghany, Gwinei, Nigru i Somalii. Przybysze z Sudanu, Afganistanu, Iranu i Kurdystanu. Także Meksykanie, którzy stracili życie, próbując przedostać się do USA. Pamiętano też o o polskim żołnierzu, który oddał życie na granicy.

Wśród uczestników nabożeństwa i osób niosących znicz do ołtarza była rodzina przybyszów z Kolumbii.

Spojrzeć na uchodźców inaczej

Państwo Oneliz i Guillermo, Estevez oraz ich 9-miesięczna córeczka Grecia legalnie przyjechali do Polski półtora roku temu. Początkowo mieszkali na Podlasiu i tam spotykali się z różnymi przejawami niechęci m.in. przy robieniu zakupów czy w ośrodku zdrowia.

Podkreślają, iż w Opolu nie spotykają się z przejawami dyskryminacji. Odczuwają chłodniejszy niż w Kolumbii klimat. I mają trudności z językiem polskim. Guillermo w swojej ojczyźnie był zawodowym muzykiem. U nas pracuje w firmie logistycznej. Oneliz zajmuje się dzieckiem.

Nabożeństwo w intencji imigrantów i uchodźców zakończyło się odśpiewaniem modlitwy „Ojcze nasz”, przekazaniem znaku pokoju i biskupim błogosławieństwem.

– Na pewno powinniśmy się za uchodźców modlić – mówi Kornelia Bosowska, nauczycielka akademicka w Uniwersytecie Opolskim, uczestniczka nabożeństwa w intencji imigrantów i uchodźców. – Ksiądz biskup pięknie nam to w kazaniu przypomniał. Także cytując tekst Ojca Świętego Leona XIV na 111. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Papież napisał, iż w szczególny sposób migranci i uchodźcy mogą stać się dziś misjonarzami nadziei w przyjmujących ich krajach. Podkreślił, iż mogą się oni przyczynić do ożywienia skostniałych i ociężałych wspólnot kościelnych, w których groźnie poszerza się pustynia duchowa.

– Ich obecność należy docenić jako prawdziwe błogosławieństwo Boże. Nigdy tak na to nie patrzyłam – przyznaje pani Kornelia. – Chciałabym, żeby jak najwięcej ludzi te słowa usłyszało. Kiedy odczytywano teksty o uchodźcach, którzy zginęli, szukając swojego miejsca na ziemi, bardzo się wzruszyłam.

Czytaj też: Putin rusyfikuje ukraińskie dzieci. Propaganda: „Są ratowane”

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału