Braterstwo broni

bialyorzel24.com 3 godzin temu

1 września 1939 r. wybuchła najtragiczniejsza w historii II wojna światowa. Jako pierwsza niemieckiemu agresorowi, wspieranemu przez Włochy oraz Japonię, przeciwstawiła się Polska. Do 6 października 1939 r. Wojsko Polskie dzielnie stawiało opór jednostkom Wehrmachtu. Polskiego ducha nie złamał choćby atak Związku Sowieckiego 17 września 1939 r. Polacy nie zamierzali składać broni, ale bić się o niepodległość ojczyzny.

Przemówienie Naczelnego Wodza gen. broni Władysława Sikorskiego w USA, 1941 r. Fot. NAC

Polscy żołnierze w kolejnych latach II wojny światowej walczyli o niepodległość Polski w Europie oraz w różnych częściach świata u boku sojuszników – najpierw we Francji. Od drugiej połowy 1940 r. w Wielkiej Brytanii powstał rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie. Poza granicami kraju powołano do życia Polskie Siły Zbrojne, składające się z jednostek wojsk lądowych, powietrznych, marynarki wojennej, a na okupowanych ziemiach utworzono podziemną organizację zbrojną – Armię Krajową. Polskimi Siłami Zbrojnymi kierował Naczelny Wódz. Pierwszym był gen. Władysław Sikorski. Jednym z sojuszników polskich żołnierzy w czasie II wojny światowej były Stany Zjednoczone. Władze amerykańskie uznały rząd RP na uchodźstwie, a funkcję ambasadora do 1943 r. sprawował Anthony J. Drexler Biddle, który w sierpniu 1939 r. przekazywał na Zamku Królewskim w Warszawie amerykańskie sztandary. Do 1945 r. zastępował go Rudolf Schoenfeld jako chargé d’affaires ad interim.

Polonia na pomoc ojczyźnie

W czasie II wojny światowej w pomoc dla okupowanej Polski zaangażowała się Polonia amerykańska. Już od 1938 r. funkcjonowała Rada Polonii Amerykańskiej, której celem było organizowanie wszelkiej pomocy charytatywnej dla Polaków, którzy rozproszyli się po całym świecie w wyniku wybuchu wojny. Z Polonią amerykańską w Stanach Zjednoczonych spotykał się Naczelny Wódz i rozmawiał m.in. o wstępowaniu młodzieży polonijnej do Polskich Sił Zbrojnych. Generał Sikorski trzykrotnie przebywał w USA. Podczas każdej z wizyt spotykał się z prezydentem Franklinem Delano Rooseveltem. Podobnie jak w czasie I wojny światowej, również w II wojnie światowej w szeregi polskich oddziałów wojskowych wstępowała młodzież polonijna. Do Polskich Sił Zbrojnych do 31 grudnia 1941 r. zgłosiło się ogółem 1175 Polaków ze Stanów Zjednoczonych. Wśród nich byli m.in. Frederick Dudek, Bronisław Godlewski, Józef R. Sawicki, Marian Subala, Tadeusz Śrutwa. Dwaj pierwsi brali udział w nalotach bombowych na niemieckie miasta. W trakcie jednej z misji Bronisław Godlewski został poważnie ranny – stracił obie ręce. Ranny podczas lotu bojowego został również Marian Skubala, a Józef R. Sawicki zginął w czasie nalotu na Bremę w 1943 r. Polscy ochotnicy za odwagę i poświęcenie zostali odznaczeni orderami polskimi, amerykańskimi oraz angielskimi.

Polacy na frontach świata

Oddziały Polskich Sił Zbrojnych toczyły walki w Europie, a także w różnych częściach świata. Na swoim szlaku bojowym, który miał się zakończyć w wolnej i niepodległej Polsce, walczyli wraz z armią amerykańską. Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny po 7 grudnia 1941 r. Żołnierze amerykańscy bili się m.in. na Pacyfiku, w Afryce Północnej, we Włoszech, Francji, w Belgii, Holandii, Niemczech, Czechosłowacji, Austrii. We Włoszech przeciwko wojskom niemieckim od 1944 r. walczył 2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa. W listopadzie 1943 r. gen. Kazimierz Sosnkowski, sukcesor tragicznie zmarłego w katastrofie lotniczej gen. Władysława Sikorskiego, spotkał się z dowódcą Naczelnego Dowództwa Alianckich Sił Ekspedycyjnych w Europie Północno-Zachodniej gen. Dwightem Eisenhowerem celem omówienia udziału korpusu w walkach na Półwyspie Apenińskim. 2. Korpus w maju 1944 r. zdobył Monte Cassino, co otworzyło drogę na Rzym żołnierzom amerykańskiej 5. Armii dowodzonej przez gen. Marka Clarka. Rok później, w kwietniu 1945 r., 2. Korpus wraz z wojskami brytyjskimi oraz amerykańskimi toczył bitwę o Bolonię. Jako pierwsze do miasta wkroczyły polskie jednostki pod dowództwem płk. Klemensa Rudnickiego, uprzedzając oddziały amerykańskie. 6 czerwca 1944 r. w Normandii nastąpiło lądowanie wojsk alianckich w ramach operacji „Overlord” w celu otwarcia tzw. drugiego frontu w Europie. Pod koniec lipca 1944 r. do Normandii została przerzucona wchodząca w skład Polskich Sił Zbrojnych 1. Dywizja Pancerna pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Walczyła we Francji, Belgii, Holandii i Niemczech. Na swoim szlaku bojowym stawała wraz z wojskami amerykańskimi przeciwko wojskom niemieckim. 1. Dywizja Pancerna brała udział w bitwie pod Falaise (12–21 sierpnia 1944 r.), Chambois (18–20 sierpnia 1944 r.) m.in. wraz z 3. Armią amerykańską dowodzoną przez gen. George’a Smitha Pattona. Po zajęciu Bredy w październiku 1944 r. 1. Dywizję Pancerną odwiedził gen. Dwight Eisenhower. Wspomniana 3. Armia gen. Pattona 29 kwietnia 1945 r. wyzwoliła Oflag VII A Murnau, czyli niemiecki obóz jeniecki, w którym przetrzymywani byli oficerowie Wojska Polskiego, walczący we wrześniu i październiku 1939 r. przeciwko Wehrmachtowi.

W wyniku wyzwolenia obozu szeregi Polskich Sił Zbrojnych zasiliło wielu byłych jeńców wojennych. Jako jeden z pierwszych z polskimi oficerami rozmawiał oficer armii amerykańskiej polskiego pochodzenia, absolwent akademii wojskowej w West Point płk Henry J. Szymański, oficer łącznikowy 3. Armii. W Polskich Siłach Zbrojnych znajdowała się Samodzielna Brygada Spadochronowa, czyli jednostka powietrznodesantowa. Brygada dowodzona przez gen. Stanisława Sosabowskiego we wrześniu 1944 r. wzięła udział w największej operacji wojskowej z udziałem wojsk powietrznodesantowych w II wojnie światowej – operacji „Market Garden”. Walki toczyły się na terenie okupowanej Holandii. Przeciwko wojskom niemieckim walczyli po stronie aliantów także amerykańscy żołnierze z 82. (dowódca gen. James Gavin) i 101. (gen. Maxwell Taylor) Dywizji Powietrznodesantowej.

Pułkownik Klemens Rudnicki podaje rękę amerykańskiemu gen. Markowi Clarkowi po zdobyciu Bolonii, 1945 r. Fot. NAC

Opór pod okupacją

Polacy stawiali opór niemieckiemu oraz sowieckiemu najeźdźcy w okupowanej Polsce. Działania dywersyjne i zbrojne wykonywali żołnierze Armii Krajowej oraz innych podziemnych organizacji konspiracyjnych. Największym wystąpieniem zbrojnym przeciwko Niemcom okupującym Warszawę było powstanie warszawskie, które wybuchło 1 sierpnia 1944 r. i trwało do początków października 1944 r. W pomoc dla walczących powstańców zaangażowało się lotnictwo amerykańskie. Do okupowanej Polski wystartowało w ramach operacji „Frantic VII” 110 załóg amerykańskich bombowców B-17, z czego zrzut wykonało 107, a jedna załoga nie wróciła z akcji. Amerykanie dostarczali zasobniki z zaopatrzeniem. Ogromnym bohaterstwem i odwagą w II wojnie światowej odznaczyli się polscy lotnicy. Polskie dywizjony lotnicze dzielnie przeciwstawiały się niemieckiej Luftwaffe. Najsłynniejszym był 303. Dywizjon Myśliwski Warszawski im. Tadeusza Kościuszki, który brał udział w bitwie o Wielką Brytanię w 1940 r. Jednym z ważnych gości dywizjonu w marcu 1941 r. był Merian C. Cooper – były dowódca 7. Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki, tzw. Eskadry Kościuszkowskiej, której tradycje dywizjon kultywował. Wojskowa kooperacja polsko-amerykańska w czasie II wojny światowej miała również charakter wywiadowczy. Jeden z oficerów Polskich Sił Zbrojnych mjr Mieczysław Słowikowski „Rygor” w północno-zachodniej Afryce założył Ekspozyturę Wywiadowczą Afryka Północna (Agencja Afryka). Ekspozytura dostarczała informacji także dla armii amerykańskiej. Dokonania majora zostały docenione przez Amerykanów – odznaczono go orderem Legii Zasługi (Legion of Merit). Polscy żołnierze wywiadu brali także udział w prowadzonej w 1945 r. przez amerykański wywiad operacji „Eagle”, stawiającej sobie za cel zdobywanie informacji militarnych czy gospodarczych na terenie III Rzeszy. Na szlakach bojowych w różnych częściach Europy oraz świata żołnierze Polskich Sił Zbrojnych walczyli wspólnie z żołnierzami armii amerykańskiej. Ich celem było pokonanie III Rzeszy i jej sojuszników, a także niepodległość Polski. Wykazali się w walkach bohaterstwem, odwagą i męstwem. Żołnierze Polskich Sił Zbrojnych zyskali uznanie żołnierzy amerykańskich. W swoich wspomnieniach gen. George S. Patton po wizycie w 2. Korpusie Polskim napisał: „Oddziały polskie prezentują się najlepiej ze wszystkich, jakie kiedykolwiek widziałem, łącznie z brytyjskimi i amerykańskimi”.

Polacy w amerykańskiej armii

W II wojnie światowej amerykańskie siły zbrojne składały się z wojsk lądowych, marynarki wojennej, piechoty morskiej i straży wybrzeża. Siły lotnicze (USAF) nie były jeszcze wtedy samodzielnym rodzajem sił zbrojnych. W 1939 r. armia liczyła 188 tys. żołnierzy, a w połowie 1945 r. rozrosła się do ponad 8 mln, z czego ok. 3 mln żołnierzy znajdowało się w Europie. W dwóch pierwszych latach konfliktu zbrojnego Stany Zjednoczone zachowywały neutralność. Prezydent USA nie mógł wydać rozkazu o rozpoczęciu działań wojennych przeciwko III Rzeszy i jej sojusznikom bez zgody kongresu amerykańskiego. Sytuacja zmieniła się po 7 grudnia 1941 r. Tego dnia japońskie samoloty bez wypowiedzenia wojny zaatakowały amerykańską bazę Floty Pacyfiku i lotnictwa w Pearl Harbor na Hawajach. W wyniku nalotu zatopionych lub ciężko uszkodzonych zostało 18 okrętów wojskowych, w tym USS „Arizona”. Grudniowe bombardowanie Pearl Harbor włączyło Stany Zjednoczone do II wojny światowej. W listopadzie 1942 r. wojska amerykańskie wylądowały w Afryce Północnej, rok później na Sycylii i Półwyspie Apenińskim, a w połowie 1944 r. w Normandii na północy Francji, gdzie powstał drugi front w Europie. Przez Francję, Belgię, Holandię jednostki amerykańskie dotarły do Niemiec, by w 1945 r. zatrzymać się na linii rzeki Łaby w Czechosłowacji i w Austrii. W szeregach wojsk amerykańskich w czasie II wojny światowej służyli także żołnierze polskiego pochodzenia. Szacuje się, iż przez armię amerykańską przeszło ich ok. 1 mln. Pierwsi ochotnicy zgłaszali się już w 1939 r. Ich motywacją była walka na rzecz światowego pokoju, a także przywrócenie niepodległości Polski, okupowanej przez III Rzeszę i Związek Sowiecki.

Generał Dwight Eisenhower w 1. Dywizji Pancernej. Po prawej gen. Stanisław Maczek, 1944 r. Fot. domena publiczna

Żołnierze polskiego pochodzenia służący w armii amerykańskiej walczyli na różnych frontach II wojny światowej. Kilku z nich znajdowało się 7 grudnia 1941 r. w Pearl Harbor podczas japońskiego nalotu. Na pokładzie okrętu USS „Arizona” służyli m.in. 17-letni John S. Malinowski i Henry S. Kalinowski, który oddał sobotnią przepustkę swojemu przyjacielowi, ponieważ ten planował wziąć ślub. Obaj – Malinowski i Kalinowski – poszli na dno wraz ze zbombardowanym okrętem i pośmiertnie zostali odznaczeni Purpurowym Sercem (Purple Heart). Ponadto w nalocie na Pearl Harbor zginęli m.in. Stanley Czarnecki (ze stanu Michigan), Alexander L. Piasecki (Colorado), Roman W. Sadłowski (Massachusetts, szczątki odnalezione w 2018 r.), Robert N. Walkowiak (Wisconsin, szczątki odnalezione w 2017 r.), Steve A. Ziembicki (New York). Ich również pośmiertnie odznaczono Purpurowym Sercem (Purple Heart). W czasie II wojny światowej dużą rolę w prowadzeniu działań bojowych odegrało lotnictwo wojskowe. Przewaga w powietrzu oznaczała przewagę w walkach na lądzie, dlatego cenni byli wybitni piloci wojskowi. W amerykańskim lotnictwie również tacy służyli, niektórzy legitymowali się polskim pochodzeniem. Jednym z nich był Francis S. Gabreski „Gabby”, alians Franciszek Gabryszewski, który był świadkiem japońskiego nalotu na Pearl Harbor w 1941 r. Rodzice amerykańskiego asa myśliwskiego byli Polakami, którzy przybyli do USA w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Gabreski urodził się w Pensylwanii. W 1941 r. ukończył Szkołę Pilotów w Alabamie, a rok później rozpoczął służbę wojskową na Hawajach. W latach 1942–1943 latał bojowo w Polskich Siłach Zbrojnych w 315. Dywizjonie Myśliwskim „Dębliński”. Naczelny Wódz gen. broni Władysław Sikorski odznaczył „Gabbiego” Krzyżem Walecznych. Następnie Gabreski wrócił do amerykańskiego lotnictwa wojskowego i w kolejnych latach wojny odniósł 30 odnotowanych zestrzeleń. W 1944 r. dostał się do niewoli niemieckiej, z której powrócił do USA rok później i przez cały czas służył w mundurze armii amerykańskiej. Służbę w amerykańskim lotnictwie w latach II wojny światowej pełnił także polski as myśliwski gen. Witold Urbanowicz. W kampanii polskiej 1939 r. jako pilot Wojska Polskiego odpierał ataki niemieckiej Luftwaffe. Następnie przedostał się do Wielkiej Brytanii i walczył w Polskich Siłach Zbrojnych w 303. Dywizjonie Myśliwskim Warszawskim im. Tadeusza Kościuszki. Od 1943 r. Urbanowicz latał za sterami amerykańskiego myśliwca Curtiss P-40 Warhawk na froncie japońsko-chińskim. Został przydzielony do słynnej jednostki „Latających Tygrysów”. Po zakończeniu II wojny światowej mieszkał w USA. Poza lotnictwem w II wojnie światowej duże znaczenie miała również marynarka wojenna. Okręty amerykańskiej Marynarki Wojennej walczyły z okrętami niemieckimi czy japońskimi. Jednym z oficerów amerykańskich sił morskich polskiego pochodzenia był Leon Grabowsky „Bobo”, który przebywał w Pearl Harbor w grudniu 1941 r. i należał do załogi USS „Arizona”. Udało mu się przeżyć japoński nalot i w kolejnych latach wojny walczył na Pacyfiku. Zapisał się jako najmłodszy dowódca niszczyciela w historii Marynarki Wojennej USA. Na Pacyfiku jako ochotnik w Korpusie Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych walczył st. szer. Frank Witek, który zginął 3 sierpnia 1944 r. na wyspie Guam. Za bohaterską postawę został odznaczony najwyższym amerykańskim odznaczeniem wojskowym – Medalem Honoru (Medal of Honor). To odznaczenie w czasie II wojny światowej otrzymali także inni żołnierze amerykańscy polskiego pochodzenia, m.in. pośmiertnie ppor. Joseph R. Sarnoski, który zginął 16 lipca 1943 r. na Wyspie Bougainville’a w archipelagu Wysp Salomona, oraz sierż. Sylvester A. Antolak za walki we Włoszech w maju 1944 r. Ten drugi spoczywa na cmentarzu żołnierzy amerykańskich w Nettuno pod Rzymem.

Francis Gabreski wsiadający do samolotu North American F-86 Sabre. Fot. National Museum of The United States Air Force

Danina krwi

Jedną z najpoważniejszych operacji II wojny światowej na zachodzie Europy z udziałem armii amerykańskiej było tzw. otwarcie drugiego frontu. Operację przeprowadzono w Normandii 6 czerwca 1944 r. pod dowództwem gen. Dwighta Eisenhowera. Dzień lądowania żołnierzy na plażach Normandii nosił kryptonim „D-Day”. W ataku na Normandię wzięły udział także jednostki lotnicze Polskich Sił Zbrojnych oraz okręty Polskiej Marynarki Wojennej. W desancie w Normandii przeciwko wojskom niemieckim w szerach armii amerykańskiej walczyli żołnierze polskiego pochodzenia, a wśród nich m.in. Kazimierz Lenard czy Fryderyk Tomczyk. W czasie zdobywania francuskiego wybrzeża wielu poległo, m.in.:

  • Matthew H. Biernacki – ze stanu New York, z 1. Dywizji Piechoty, odznaczony Purpurowym Sercem (Purple Heart),
  • Stephen Jaskulski – ze stanu Pensylwania, z 70. Batalionu Pancernego, odznaczony Purpurowym Sercem (Purple Heart),
  • Edward Morozewicz – ze stanu New Jersey, z 1. Dywizji Piechoty, odznaczony Purpurowym Sercem (Purple Heart) i Srebrną Gwiazdą (Silver Star),
  • Joseph Zukowski – ze stanu New York, sierżant 1. Dywizji Piechoty, odznaczony Purpurowym Sercem (Purple Heart) i Brązową Gwiazdą (Bronze Star).

Wszyscy spoczywają na Amerykańskim Cmentarzu Wojskowym w Colleville-sur-Mer w Normandii (Normandy American Cemetery). Na plażach Normandii poległ również amerykański oficer polskiego pochodzenia mjr Wacław Michał Sobański, alias Winslow Michael Sobanski. Urodził się w Nowym Jorku, dorastał w Warszawie, a po wybuchu II wojny światowej w 1941 r. dotarł do USA. Służył w USAF. Swoje umiejętności szkolił w jednostkach lotniczych w Wielkiej Brytanii, gdzie miał okazję latać wspólnie z lotnikami Polskich Sił Zbrojnych. 15 kwietnia 1944 r. został dowódcą amerykańskiego 334. Dywizjonu Myśliwskiego, a 1 czerwca 1944 r. awansowano go do stopnia majora. Pięć dni po awansie brał udział w „D-Day”. W czasie bohaterskiej walki z niemieckimi samolotami został zestrzelony i dosłownie wbił się w jeden z wagonów kolejowych. Szczątki mjr. Wacława M. Sobańskiego spoczęły w Belgii na Amerykańskim Cmentarzu Wojennym w Neupre w Ardenach. Major był odznaczony m.in. Medalem Lotniczym (Air Medal), Zaszczytnym Krzyżem Lotniczym (Distinguished Flying Cross), Purpurowym Sercem (Purple Heart). II wojna światowa to najtragiczniejszy konflikt zbrojny w dziejach świata.

* * *

Aby zwyciężyć III Rzeszę i jej sojuszników, do walki musiało stanąć wiele milionów żołnierzy. Ogromny wkład w pokonanie agresorów wniosła armia amerykańska. W mundurach amerykańskich służyli także żołnierze pochodzenia polskiego, którzy walczyli na rzecz światowego pokoju oraz o niepodległość Polski. Zakończenie w 1945 r. działań wojennych otworzyło nowy rozdział w historii świata, jednak Polsce jeszcze przez kilkadziesiąt lat nie dane było być państwem suwerennym…

IPN

Fragment książki Bartosza Janczaka pt. „Bohaterowie naszej wolności. Polsko-amerykańskie tradycje wojskowe w XX wieku”

Idź do oryginalnego materiału