Cartlidge, który do wyborów z 4 lipca był w rządzie Rishiego Sunaka wiceministrem obrony odpowiedzialnym za zakupy uzbrojenia, podczas panelu dotyczącego wyzwań dla obronności odbywającego się w trakcie dorocznej konferencji Partii Konserwatywnej w Birmingham, wskazywał na Polskę jako przykład adekwatnej reakcji na zagrożenia.
W rozmowie z PAP zwrócił uwagę na bardzo dobrą współpracę w kwestiach obronności między rządami polskim i brytyjskim w czasie, gdy był jego członkiem, co przełożyło się na wiele kontraktów zbrojeniowych zawartych w ostatnich latach.
„Chcemy wam pomóc”
— Zawarliśmy porozumienie w sprawie dostarczenia wam ogromnej liczby naziemnych pocisków przeciwlotniczych od firmy MBDA. Ale ważne jest to, iż obejmowało ono dzielenie się własnością intelektualną, dzięki czemu Polska może rozwijać rodzimy przemysł zbrojeniowy. Bo rozumiemy, iż skoro stoicie w obliczu zagrożenia, nie możemy wam po prostu sprzedawać sprzętu, ale chcemy wam — podobnie jak Ukrainie — pomóc stać się silniejszymi — powiedział.
Odnosząc się do tego, iż Polska wyrosła na lidera w NATO pod względem wydatków na obronę w stosunku do PKB, ocenił, iż jest to jeden z dowodów jej sukcesu. — Biorąc pod uwagę historię Polski, najeżdżanej z dwóch stron podczas II wojny światowej, osiągnięcie punktu, w którym może zasadniczo finansować coś, co zapewnia wam zdolność przetrwania, jest niesamowitym osiągnięciem — podkreślił.
Cartlidge o problemach Brytyjczyków
Cartlidge przyznał, iż brytyjskie siły zbrojne zmagają się z wyzwaniami, zarówno jeżeli chodzi o zamówienia uzbrojenia, jak i personel. — Dostarczyliśmy wiele zestawów do Ukrainy, które musimy uzupełnić. jeżeli chodzi o personel, widzimy, iż zainteresowanie wstąpieniem do sił zbrojnych — prawdopodobnie częściowo z powodu sytuacji międzynarodowej — jest bardzo duże. Problem polega na tym, iż znaczna liczba osób równocześnie odchodzi. Mamy niskie bezrobocie, więc łatwo jest odejść z wojska i zarobić gdzie indziej znacznie więcej pieniędzy. I tym faktycznie musimy się zająć — powiedział.
Dodał, iż jednym z głównych powodów odchodzenia z wojska są nieadekwatne do współczesnych standardów warunki w brytyjskich koszarach i to wymaga poprawy.
Zapytany o wnioski, jakie z wojny toczonej w Ukrainie można wyciągnąć pod kątem zakupów uzbrojenia, Cartlidge podkreślił, iż pokazuje ona, iż urządzenia do prowadzenia wojny elektronicznej nie zastąpią całkowicie tradycyjnego sprzętu, takiego jak czołgi. — Cała sztuka wojenna się zmienia. Mimo to przez cały czas będzie potrzeba ludzi w swej masie i broni w dużych ilościach. przez cały czas będzie potrzebny sprzęt, taki jak Polska kupuje, czyli naziemna obrona powietrzna, którą my dostarczamy, przez cały czas będą potrzebne samoloty — podkreślił.