Był czarnym koniem w rumuńskich wyborach. Tym razem nie może startować, ale to nie koniec jego politycznej kariery

wiadomosci.onet.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Calin Georgescu, po rozprawie w siedzibie Sądu Apelacyjnego w Bukareszcie, 19 grudnia 2024 r.


Przed majowymi wyborami prezydenckimi w Rumunii władze wykluczyły z listy kandydatów Calina Georgescu. Prorosyjski polityk w listopadzie wygrał pierwszą turę, która została unieważniona z powodu podejrzeń o naruszenie prawa wyborczego. Georgescu obawiał się, iż ta decyzja na trwałe uniemożliwi mu kandydowanie. Rumuński trybunał konstytucyjny orzekł jednak, iż będzie mógł on startować w kolejnych wyborach, jeżeli tylko będzie przestrzegał przepisów.
Idź do oryginalnego materiału