Cała sala śpiewa z nami!

mieszkaniec.pl 1 tydzień temu

– Słyszał pan, panie Eustachy?…
Kazimierz Główka zadał to pytanie zaprzyjaźnionemu straganiarzowi z bazaru Szembeka, na dzień dobry, można powiedzieć. Eustachy Mordziak odpowiedział milczącą miną.

– W Sejmie nowa draka! Panowie posłowie imprezę sobie urządzili w hotelu sejmowym. Na cztery fajerki, jak to mówią.

– No i co?

– No i ludzie w całej okolicy spać nie mogli. W użyciu była policja i straż marszałkowska.

– Że chłopaki pośpiewali sobie trochę?

– Potem jeden z nich publicznie zabrał głos.

– Przeprosił?

– Bynajmniej…

– Zuch!

– Powiedział, iż on z kolegami przywracali w ten sposób najlepsze tradycje sejmowe polegające na „wspólnym, chóralnym śpiewaniu polskich, patriotycznych piosenek, przeplatanych nieco bardziej humorystyczno-biesiadnym repertuarem”.

– A propos. Skoro cel szczytny, to może podrzucić im coś do repertuaru?

– Może na początek to:

Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!

– Po czymś takim tylko „Wierzby”:

Nie szumcie wierzby nam,
Żalu, co serce rwie.
Nie płacz dziewczyno ma,
Bo w partyzantce nie jest źle.

– A ponieważ piosenki wojskowe w miarę śpiewania stają się coraz bardziej „wojskowe”, czyli – o d…pie Maryni, to koniecznie musi być „Cyganka”! Pamięta pan:
Ach, ty Cyganko, zielone oczy twe.
Ach, w słodki jasyr zabrałaś serce me…

– Stąd, panie Eustachy, tylko krok do „Dziewczyno spójrz na misia”… Potem „Jesteś szalona”, aż wreszcie nadchodzi czas na rozstanie:

Bando, bando, rozstania nadszedł już czas,
Bando, bando, na zawsze złączyłaś nas…
Następnie:
I jeszcze jeden i jeszcze raz…

– A wie pan panie Eustachy, jak się nazywał ostatni kieliszek na rautach oficerskich?

– Skąd mam wiedzieć? Mój stryjeczny wujek był oficerem, ale w MO.

– „Primordnyj” się nazywał. Pan oficer ostatni kieliszek wypijał wsparty na końskim pysku, by następnie wdrapać się jakimś cudem na siodło i… niech koń prowadzi!

– To naszych posłów nie dotyczy. Z koni posiadają wyłącznie mechaniczne…

Szaser

Co tam panie na Pradze
Warszawski Lokalny Portal Informacyjny Mieszkaniec



Idź do oryginalnego materiału