Najwyższy przywódca Iranu Ali Chamenei pojawił się publicznie po raz pierwszy od tygodni podczas modlitw w jednym z meczetów w Teheranie. Państwowa telewizja pokazała go witającego wiernych w przededniu Aszury, szyickiego dnia żałoby obchodzonego w niedzielę.
Ostatni raz Chamenei publicznie zabrał głos 18 czerwca podczas konfliktu z Iranem, gdy wyemitowano jego nagrane przemówienie. Według mediów irański przywódca niedługo po rozpoczęciu izraelskich ataków 13 czerwca został przeniesiony wraz z rodziną do podziemnego bunkra.
Ukrycie w dzielnicy Lawizan
Chamenei schronił się w podziemnym bunkrze w dzielnicy Lawizan na północy Teheranu. Deklarowanym celem izraelskiej ofensywy było zlikwidowanie zagrożenia ze strony irańskiego programu nuklearnego i rakiet balistycznych tego państwa.
Według izraelskiego wojska w atakach zabito około 30 wyższych irańskich dowódców i 11 naukowców zajmujących się programem jądrowym. W mediach pojawiały się informacje, iż Izrael być może rozważał również zabicie samego Chameneia.
Trump sprzeciwił się planom
Według źródeł stacji Fox News takim planom sprzeciwił się jednak prezydent USA Donald Trump. Pojawienie się Chameneia w meczetach kończy okres jego nieobecności w życiu publicznym.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.
