Rosyjski dyplomata Andriej Ordasz przekazał agencji Ria Nowosti, iż został wezwany do polskiego MSZ. "Zostałem zaproszony do MSZ dzisiaj o godzinie 12:00 (13:00 czasu moskiewskiego)" - przekazał agencji. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński potwierdził w Rozmowie z Wirtualną Polską, iż chargé d'affaires Rosji zostanie wezwany i wręczona zostanie mu nota protestacyjna.
REKLAMA
Zobacz wideo
Dyplomata idzie w zaparte. Wcześniej przekazał RIA Novosti, iż Polska nie przedstawiła żadnych dowodów na rosyjskie pochodzenie dronów zestrzelonych nad terytorium naszego kraju. Wyraził również wątpliwości, czy Polska przedstawi jakiekolwiek dowody. Agencja przywołuje też wypowiedzi premiera Donalda Tuska, iż nad Polską zestrzelono "niebezpieczne" drony, które nazwał je "rosyjskimi". I w tym miejscu agencja podkreśla, iż "nie ma żadnych dowodów".
Relację na żywo możecie śledzić tutaj:
Czytaj także:
Rosyjskie drony wleciały do Polski. Koniec operacji wojska. "Akt agresji" [NA ŻYWO]
Ile dronów nadleciało nad Polskę? Od środy rano pojawiają się kolejne informacje o dronach, które w nocy naruszyły przestrzeń powietrzną naszego kraju. Jak ustaliła nieoficjalnie "Rzeczpospolita", mogło ich być ponad 20, najpewniej 23. Pierwszy obiekt wleciał nad Polskę ok. 23:30, ostatni zarejestrowany - o 6:30. - To pokazuje skalę. Odnotowano dokładnie 19 tych naruszeń, ale to nie są ostateczne dane - mówił w Sejmie premier Donald Tusk.
Źródła: Ria Novosti, Wirtualna Polska