Konferencję rozpoczął Janusz Bernach, przewodniczący Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu z siedzibą w Zamościu. W emocjonalnym wystąpieniu przypomniał o tragedii swojej rodziny i dziesiątek tysięcy Polaków pomordowanych na Wołyniu.– Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla ludobójstwa. Ukraińcy mordowali nie tylko Polaków, ale też Żydów, Romów, Czechów, a choćby swoich rodaków – mówił Janusz Bernach.PRZECZYTAJ WIĘCEJ: "Nagonka" na radnego z Zamościa za słowa o rzezi wołyńskiej. "Powinien odejść"Opisywał również brutalne sceny, jakie zapamiętali świadkowie.– Widzieli dzieci na widłach niesione jako symbol polskiego orła. Jak ci ludzie (świadkowie ludobójstwa – przyp. red.) mieli później funkcjonować w życiu? – pytał Janusz Bernach, którego przodkowie zostali zamordowani 30 sierpnia 1943 r. podczas napadu na Budy Ossowskie w powiecie kowelskim.Nie ma zgodyNastępnie głos zabrali przedstawiciele Klubu Radnych PiS. Podkreślali, iż słowa wiceprzewodniczącego Rady Miasta Zamość Wiesława Nowakowskiego (KWW Rafała Zwolaka) „zbulwersowały całą Polskę” i uderzyły w pamięć o ofiarach.PRZECZYTAJ TEŻ: Zamość: Nauczyciel oskarżony. Zarzucono mu popełnienie dwóch przestępstw– Nie ma naszej zgody na relatywizowanie rzezi wołyńskiej. Zamość był miejscem, do którego uciekali Polacy, szukając schronienia. Jego (Nowakowskiego – przyp. red.) słowa zbulwersowały tak naprawdę całą Polskę. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tak haniebnej wypowiedzi, która godziła w historię naszego narodu. Dlatego wiceprzewodniczący powinien unieść się honorem i sam zrezygnować – mówiła radna Martyna Martyniuk, przewodnicząca klubu.Radni poinformowali, iż wniosek o odwołanie został podpisany przez dziewięcioro radnych, w tym ośmiu z PiS oraz jednego z innego klubu (chodzi o radnego Krzysztofa Sowę z KWW Andrzeja Wnuka – przyp. red.).– Ufam, iż ten wniosek choćby nie będzie głosowany, tylko pan Nowakowski sam poda się do dymisji. Dzisiaj na Zamość patrzy cała Polska – podkreślił obecny na konferencji poseł Janusz Kowalski (PiS), który niebawem ma otworzyć swoje
biuro w Zamościu.Politycy apelowali również o ponadpartyjne podejście do kwestii wołyńskiej.– Zbrodnia ludobójstwa Ukraińców na Polakach do dziś nie została rozliczona. My żądamy ekshumacji i sprzeciwiamy się relatywizowaniu historii – powiedział poseł Janusz Kowalski.Radni ujawnili, iż wcześniej liczyli na rezygnację samego Nowakowskiego, stąd kilkutygodniowe opóźnienie w złożeniu wniosku.– Czekaliśmy, mieliśmy nadzieję, iż pan wiceprzewodniczący troszeczkę spokornieje. Niestety, tak się nie stało – wyjaśniła przewodnicząca klubu.Padły słowaPrzypomnijmy: 30 czerwca podczas dyskusji nad obywatelskim projektem uchwały w sprawie „wyrażenia stanowiska w przedmiocie ewentualnego lokowania na terenie Miasta Zamość imigrantów” radny Nowakowski nawiązał do rzezi wołyńskiej. Stwierdził, iż w jakimś stopniu przyczynili się do niej również Polacy.PRZECZYTAJ: Najpierw zawiesił, a teraz odwołał prezesów i wiceprezesów sądów. Romanowski: "Żurek przekroczył kolejną granicę"– Zaczęliśmy niszczyć, zgodnie z prawem, jakie wtedy było, ich cerkwie, ich szkoły, ich świetlice, zaczęliśmy to wszystko niszczyć. Oni zaczęli się bronić. Efektem było co? Rzezie wołyńskie, które też były i z naszej winy. Tylko iż my o tym nie pamiętamy – stwierdził wiceprzewodniczący.Jego wypowiedź wywołała lawinę komentarzy oraz oburzenie zarówno środowisk kresowych, jak i części mieszkańców. Petycję w sprawie odwołania wiceprzewodniczącego złożył Klub Konfederacji Zamojszczyzna i Młodzież Wszechpolska. Skargę do Rady Miasta Zamość skierował mieszkaniec Nysy, którego rodzina została zamordowana na Wołyniu przez ukraińskich nacjonalistów.W lipcu w specjalnym wpisie w mediach społecznościowych Wiesław Nowakowski przeprosił osoby urażone jego słowami: „Jeśli ktoś nie zrozumiał mojej wypowiedzi albo usłyszał tylko fragment bez kontekstu – każdego bardzo przepraszam” – napisał radny.Ale temat powrócił na sierpniowej sesji. Wiceprzewodniczącego skrytykował m.in. Paweł Maryńczak, który zabrał głos w części przeznaczonej dla mieszkańców. W jego ocenie radny „narozrabiał” i powinien ustąpić z funkcji wiceprzewodniczącego rady, by ta „odzyskała twarz”.Wiesław Nowakowski odpierał zarzuty, twierdząc, iż jego słowa zostały wyrwane z kontekstu, a ataki na siebie nazwał „nagonką” i „wylewaniem pomyj”. Zapewniał, iż nigdy nie popierał ludobójstwa, a jako historyk i nauczyciel tego przedmiotu zawsze szukał prawdy historycznej.Wniosek o odwołanie Wiesława Nowakowskiego ma być rozpatrzony podczas sesji Rady Miasta Zamość, która zaplanowana jest na 29 września.