
To już kolejny raz, gdy przemówienie szefa polskiej dyplomacji na forum ONZ, wzbudza wielką euforię w kraju. „Brawo panie ministrze”, „Znowu w punkt”, „Pierwszoligowa dyplomacja” – reagowali Polacy. Ale nie tylko w Polsce zauważono to wystąpienie. „Doskonałe”, „Potężne”, „Nadzwyczajne”, „Ikoniczne”, „Wspaniałe” – to tylko kilka z zagranicznych komentarzy pod nagraniami przemowy Radosława Sikorskiego. Ale co o nim i jego słowach myślą eksperci za granicą? Oto jak poza Polską reagują na hasło „Sikorski”.
– Jego przemówienia są bardzo dobrze przemyślane. Silne. Sikorski nie boi się silnych wypowiedzi, co powoduje, iż Polsce jest łatwiej, by była słyszalna na scenie międzynarodowej. Bardzo konkretny w swoich poglądach. Ale oczywiście jest dyplomatą. Stara się utrzymać relacje z USA, co nie jest łatwe. Unika wypowiedzi, które rozzłościłyby obecną amerykańską administrację. Jest pryncypialny w sprawie Ukrainy – komentuje w rozmowie z naTemat Jirzi Pehe, znany czeski politolog.
Jeśli chodzi o zachodnich polityków, zwraca uwagę jeszcze na dwa inne, mocne stanowiska popierające Ukrainę – Borysa Johnsona, byłego premiera Wielkiej Brytanii oraz prezydenta Finlandii Alexandra Stubba.
– To jest ta sama liga, w której jest Radek Sikorski. Według mnie jest dobrym ministrem spraw zagranicznych dla Polski. Niektóre jego wystąpienia są takie, iż chciałbym, aby inni zachodni politycy częściej mieli podobne – uważa.
„To było mocne, zdecydowane, poruszające wystąpienie Sikorskiego”
Dokładnie rok temu Radosław Sikorski również przemawiał na forum ONZ. Z punktu widzenia Polski to, co zadziało się wtedy po jego wystąpieniu, było czymś kompletnie niezwykłym i sensacyjnym, zwłaszcza po ośmiu latach rządów PiS.
O jego wizycie w USA pisały zagraniczne media, komentowali ją międzynarodowi eksperci, a internauci bili brawo za „fenomenalne przemówienie” i udostępniali jego nagranie w sieci. – Sikorski mówił bez kompleksów. Jak partner, a nie jak młodszy brat. Przed nim takie uznanie na forum międzynarodowym miał chyba tylko Bronisław Geremek – komentowali wtedy w rozmowie z naTemat byli dyplomaci.
Dziś mamy coś podobnego. Podobnie mocne wystąpienie szefa MSZ na forum ONZ i niemal identyczny odbiór. Gros Polaków pęka z dumy, iż tak wygląda dziś polska dyplomacja. I znów ślą laurki pod adresem ministra spraw zagranicznych.
„Gdy mówi Sikorski, wszyscy słuchają w skupieniu. Bardzo dobry reprezentant Polski, moim zdaniem najlepszy”, „Człowiek, który przywraca nadzieję Polsce i światu”, „Mistrzostwo” – piszą na jego profilu FB, ale nie tylko.
I nie tylko Polacy.
Prof. Plamen Ralchev, dyrektor Wydziału Stosunków Międzynarodowych na uniwersytecie w Sofii reaguje na nasze pytanie: – To było mocne, zdecydowane, poruszające wystąpienie Radosława Sikorskiego w ONZ. Odzwierciedla ono gorzkie doświadczenia historyczne Polski z Rosją. Polska ostrzega świat, zwłaszcza wielkie mocarstwa zachodnie, aby nie wpadły w pułapkę ustępstw wobec Rosji. Radosław Sikorski daje wyraźną podpowiedź, jak skończyła się polityka ustępstw wobec hitlerowskich Niemiec tuż przed II wojną światową. Nigdy nie wolno zapominać lekcji historii.
Rumuński politolog George Vadim Tiugea ocenia: – Wspaniały dyskurs dotyczący obecnej sytuacji w Ukrainie, trzy lata po rosyjskiej inwazji. Panu Sikorskiemu udało się nakreślić główne punkty dotyczące bohaterskiego oporu Ukrainy wobec rosyjskiego agresora.
Ekspert z Rumunii także nawiązuje do historii i do naszych podobnych doświadczeń. Tym większe – w kontekście rosyjskich manipulacji – wybija się zrozumienie dla wagi wystąpienia Sikorskiego.
„Cudowne przemówienie”, „Znakomite wystąpienie”
Przypomnijmy, to było wystąpienie w imieniu całej UE. Radosław Sikorski wystąpił na forum ONZ w Nowym Jorku na prośbę Kai Kallas, szefowej unijnej dyplomacji z Estonii.
– Władimir Putin nie tylko chce zniszczyć Ukrainę, ale ukraść jej przyszłość – przemawiał.
– Ukraina nie jest projektem. Ukraina ma dłuższą historię niż Rosja. Ukraina to członek tego ciała dłużej niż Rosja. Ukraina ma język, tożsamość, aspiracje, co wielokrotnie było podważane przez Federację Rosyjską – mówił.
Media społecznościowe uginają się od komentarzy i słów uznania pod adresem Sikorskiego również za granicą. „Amerykańskie media ciągle powinny to puszczać” – komentuje profil na FB Being Liberal, który obserwuje 1,7 mln ludzi.
„Wspaniała odpowiedź Polski. Warta obejrzenia”, „Genialne”, „Dzięki za udostępnienie”, „To powinno zdobyć znacznie szerszą publiczność” – przeczytacie w komentarzach.
Ci, których interesuje geopolityka i przerażają ich szaleństwa Donalda Trumpa, ci którzy śledzą losy wojny w Ukrainie i propagandę Putina, którą zaraził się prezydenta USA, są pod wrażeniem. To widać w mediach społecznościowych.
„Oto Radosław Sikorski, Minister Spraw Zagranicznych Polski, przemawia wczoraj w ONZ” – tak niektórzy tytułują udostępniane nagranie jego wystąpienia.
„Jeśli macie 7,5 minuty na obejrzenie znakomitego filmu z dzisiejszego wystąpienia polskiego Ministra Spraw Zagranicznych Sikorskiego w ONZ, polecam!” – komentuje ktoś w USA.
W zasadzie, gdzie nie spojrzeć, wyłania się Sikorski. „Szef polskiego MSZ uderza w ambasadora Rosji”, „Cudowne przemówienie”, „Znakomite wystąpienie”, „Niewiarygodne”, „Brawo” – czytam inne zagraniczne opinie.
Były szef MSZ Szwecji Carl Bildt ocenił je jako potężne.
„To jest głos nie tylko samej Polski”
– Oceniam wysoko szczerość i jasność wypowiedzi ministra Sikorskiego. Na ogół dobrze ocenia sytuację. I trudno nie zgadzać się z jego przeczuciem, czy wizją przyszłości, jeżeli chodzi o wielkie zagrożenie ze strony Rosji – komentuje w rozmowie z naTemat Endre Bojtar, redaktor naczelny liberalnego, węgierskiego, tygodnika „Magyar Narancs”.
Czy według niego Sikorski rzuca się w oczy na arenie międzynarodowej jeżeli chodzi o Ukrainę i Rosję?
– Nie wiem, czy on sam, jako pan minister Sikorski. Ale rząd Tuska, którego jest głosem, na pewno daje się zauważyć. To jest głos nie tylko samej Polski, ale też interesów całej Europy Środkowo-Wschodniej i państw bałtyckich. I bardzo mi się to podoba. Tak Polska powinna się zachowywać. Musi być silna i solidarna, a z racji tradycji silnych relacji z USA może stać się pośrednikiem między Europą i USA – ocenia Endre Bojtar.
Przypomina, iż Polska zawsze miała najsilniejszy związek z USA spośród państw w naszym regionie. – Wyczuwam, iż pan Sikorski spróbuje to podtrzymywać. Widać, iż robi wszystko, co może. Czy to wystarczy? choćby Pan Bóg nie wie – mówi.
Ale musimy też przyznać, choć dziś – po tej euforii i zalewie pozytywnych komentarzy – komuś może wydawać się to lekko zaskakujące, nie wszyscy poza Polską dobrze Sikorskiego znają. I nie mówimy o przeciętnych Kowalskich, ale o dziennikarzach, czy osobach na co dzień zajmujących się polityką.
Jeden z politologów z kraju UE stwierdził, iż nie bardzo potrafi pomóc w temacie Sikorskiego, bo o szefie polskiego MSZ po prostu kilka wie.
A jeden z dziennikarzy z państw bałtyckich przyznał, iż kojarzy tylko nazwisko. Nie słyszał jego wystąpienia w ONZ, nie zauważył innej międzynarodowej działalności polskiego ministra. Nic więcej nie potrafi o nim powiedzieć.
– Muszę o tym przeczytać – reaguje na pytanie o głośne przemówienie Radosława Sikorskiego w ONZ.
Ale nie chodzi tylko o przemówienie. Przypomnijmy, niedawno polska delegacja na czele z Sikorskim dostała brawa na konferencji amerykańskich konserwatystów pod Waszyngtonem. Zaprezentowano na niej irańskiego drona, który Polacy pomogli wywieźć z Ukrainy.
– Sojusz polsko-amerykański jest nierozerwalny. Conservative Political Action Conference (CPAC) w Waszyngtonie to jedno z najbardziej wpływowych wydarzeń politycznych na świecie. W tym roku uczestnicy mogą oglądać zestrzelony przez Ukraińców, a dostarczony przez Polskę symbol śmierci tysięcy niewinnych: irański dron Shahed. Razem skutecznie sprzeciwiamy się osi zła – czytamy w mediach społecznościowych Radosława Sikorskiego pod nagraniem z konferencji.
Później w mediach pojawiło się nagranie z samej konferencji, na który prowadzący Mark Wallace, były ambasador USA przy ONZ, wychwalał dokonania Polaków.
– Pragnę wyrazić uznanie dla rządu polskiego, premiera Tuska, mojego przyjaciela Radka Sikorskiego i polskiej delegacji. Prezydent Polski również będzie obecny. Jest tu też polska delegacja. Wstańcie! – powiedział ze sceny.
Jak podkreślił, „Polacy są wspaniałymi sojusznikami”. – Polska jest największym płatnikiem NATO na obronność, który już przeznacza blisko 5 procent. Już! – dodał, a po tych słowach znowu rozległy się oklaski. – Polacy naprawdę są modelowym sojusznikiem NATO. Wspaniale jest być tutaj oraz widzieć tylu Polaków. To naprawdę ekscytujące! – zakończył.
Jak widać polska dyplomacja od czasu objęcia przez Sikorskiego urzędu, jak zaczęła z wysokiego C tak nie spuszcza z tonu. I to widać.
– Wystąpienie pana Sikorskiego w ONZ jest wezwaniem do tych, którzy ignorują lekcje historii, aby powrócili do zdrowego rozsądku i spojrzeli na rzeczywistość taką, jaka jest. Jako rumuński proeuropejczyk mogę mieć tylko nadzieję, iż więcej polityków w krajach UE zajmie stanowisko w obronie słusznej walki Ukrainy z wrogami prawdziwego, trwałego pokoju. Tak, jak robi to pan Sikorski – podsumowuje rumuński politolog George Vadim Tiugea.