Wiktoria Roszczyna spędziła w rosyjskiej niewoli ponad rok. Jesienią 2024 roku ojca dziennikarki poinformowano, iż córka nie żyje. Jej ciało ze śladami tortur Rosja oddała. Dziennikarze ustalili, iż „brakowało niektórych narządów wewnętrznych. W szczególności mózgu, gałek ocznych i części tchawicy”.