Wątpliwości i pytania dotyczące tego tematu pojawiły się wraz z oficjalnym komunikatem amerykańskiej armii, która ogłosiła, iż opuszcza podrzeszowskie lotnisko w Jasionce, będące hubem logistycznym dla walczącej z Rosją Ukrainy. Amerykanie przenoszą się w inne miejsce w Polsce, prawdopodobnie do Lublina.
Ten komunikat zbiegł się z informacją amerykańskiej stacji NBC News, która poinformowała, iż według jej źródeł Pentagon rozważa wycofanie z Polski i Rumunii 10 tys. żołnierzy. To byłaby o wiele poważniejsza historia.
Obejrzyj cały komentarz Kamila Dziubki:
„To powinno budzić niepokój”
Teoretycznie te dwie informacje nie mają ze sobą wiele wspólnego, dlatego iż wyprowadzka Amerykanów z Jasionki została potwierdzona już latem zeszłego roku na szczycie NATO w Waszyngtonie. Wiadomo było, iż odpowiedzialność za Jasionkę przejmą inne kraje Sojuszu. Teraz bezpieczeństwo zapewniają tam Brytyjczycy i Norwegowie.
Jednak te dwie połączone ze sobą sprawy powinny wzbudzić niepokój. Oczywiście najważniejsi polscy oficjele, czyli premier, wicepremier i szef MON zapewniają, iż oni nie mają żadnych informacji o tym, żeby Amerykanie chcieli Polskę opuścić.
Tyle iż już ograniczenie tej wojskowej obecności w naszym kraju wcale nie jest takie wykluczone. Problem polega na tym, iż nie wiadomo, gdzie przełożyć ucho, dlatego iż amerykańscy oficjele często mówią zupełnie coś innego.
Ruchy USA elementem negocjacji?
Z jednej strony był tutaj już jakiś czas temu sekretarz obrony Pete Hegseth i zapewniał, iż Amerykanie się z Polski nie ruszają i iż jesteśmy wspaniałym sojusznikiem. Natomiast podobno Donald Trump kilka miesięcy temu w trakcie spotkania z ważnym europejskim przywódcą powiedział, iż on ma wątpliwości, czy w ogóle amerykańskie wojska powinny być obecne na wschodzie Europy.
Ten temat będzie w najbliższym czasie wywoływał pewne wątpliwości i niepokój. Oczywiście trudno sobie wyobrazić, iż Amerykanie czy amerykańskie wojsko w ogóle Polskę opuści. No ale już jak słyszę ograniczenie personelu wojskowego wcale nie jest takie wykluczone. Amerykanie mają w Europie ponad 80 tys. żołnierzy i pewnie będą chcieli zredukować tę obecność.
No ale o ile jest tak, iż chcą wykonywać gesty pod adresem Rosji, a toczą się przecież cały czas negocjacje dotyczące przerwania walk w Ukrainie, to kto wie, czy takie komunikaty nie mają być jakimś elementem negocjacji. Póki co jednak są to wyłącznie spekulacje.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wycofanie amerykańskich żołnierzy z Jasionki. Donald Tusk zabrał głos
