Na pierwszy z dwóch niewybuchów poszukiwacz natknął się 11 maja. Tego dnia wybrał się z wykrywaczem metali do lasu w okolice Cichobórza.Czytaj też: Odkrycie, jakiego jeszcze nie było! Co skrywała podłoga klasztoru Bazylianów w Chełmie?Legalne poszukiwania– Natknąłem się na niebezpieczne znalezisko – niewybuch typu szrapnel, prawdopodobnie z czasów I wojny światowej. Jestem mieszkańcem Łęcznej, na co dzień pracuję w kopalni LW Bogdanka. W wolnych chwilach uciekam od codziennej rutyny, przemierzając lasy i pola z wykrywaczem metali. To pasja, która pozwala mi oderwać się od rzeczywistości, a jednocześnie często przynosi niecodzienne odkrycia. Prowadzę kanały w mediach społecznościowych jako @Wicherone (Facebook, YouTube, TikTok), gdzie dzielę się informacjami o swoich znaleziskach i historią regionu. Warto podkreślić, iż moje poszukiwania prowadzone są legalnie i odpowiedzialnie – posiadam stosowne pozwolenia, zarówno od Nadleśnictwa, jak i Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków – zaznacza poszukiwacz-pasjonat.Przeczytaj: Archeolodzy zamiast drogowców na S17. W gm. Tarnawatka odkryto słowiańską osadę sprzed tysiąca lat! [ZDJĘCIA]Niewybuch odnaleziony 11 maja w okolicach Cichobórza to szrapnel – pocisk artyleryjski zawierający około 300 kulek ołowianych, służący do rażenia wroga. Tego typu amunicja była powszechnie używana w XX w., szczególnie podczas działań wojennych na wschodnich terenach Polski. Stan znaleziska wskazuje, iż przez dziesięciolecia zalegał pod ziemią, jednak wciąż stanowił realne zagrożenie.Kolejny szrapnel z okolic Cichobórza został znaleziony 31 maja.– Podczas legalnych poszukiwań z wykrywaczem metalu trafiłem na kolejny niewybuch typu szrapnel – dokładnie taki sam jak poprzednio i ponownie w tym samym lesie. To już drugi raz w tym miesiącu, co daje sporo do myślenia… Czy to przypadek, czy może ten las skrywa jeszcze więcej zapomnianych śladów historii – zastanawia się poszukiwacz.Uważajmy na niebezpieczne znaleziska– To już trzeci niewybuch, jaki znalazłem na terenie powiatu hrubieszowskiego. W zeszłym roku na jednym z pól odkryłem pocisk moździerzowy. Za każdym razem, zgodnie z procedurą, natychmiast powiadamiam odpowiednie służby – to nie tylko obowiązek, ale i kwestia odpowiedzialności za bezpieczeństwo innych – podkreśla mieszkaniec Łęcznej.Jednocześnie apeluje do wszystkich:– jeżeli natkniecie się na podejrzany przedmiot – nieważne czy w lesie, na polu czy przy pracach ziemnych – nie dotykajcie go. Nie próbujcie przenosić, odkopywać ani badać na własną rękę. Zgłoście sprawę policji lub straży pożarnej. Tylko specjalistyczne służby saperskie są przygotowane, by bezpiecznie usunąć tego typu zagrożenia – tłumaczy poszukiwacz militariów z Łęcznej.