Na koniec października agencja „Reutersa” podała, iż Kijów zna tożsamość trzech północnokoreańskich generałów, którzy przybyli z żołnierzami KRLD do Federacji Rosyjskiej. Jak pisałem już wcześniej na łamach Defence24.pl w ostatnich tygodniach w tzw. runecie (rosyjskojęzycznie social media) nie tylko, iż nie ukrywano obecności przybyszy z Północnej Korei, ale wręcz używano ich do operacji psychologicznej w infosferze pokazując charakterystycznych azjatyckich żołnierzy, gdzie się da. Wspomniani generałowie to: Kim Yong Bok, dowódca korpusu północnokoreańskiego „specnazu”, generał Ri Chang Ho, zastępca szefa Sztabu Generalnego oraz generał dywizji Sin Kum Cheol, szef Głównego Zarządu Operacyjnego.