"Codziennie otrzymujemy coś, co nazywam listą śmierci". Bezkarność Izraela obnażyła największą słabość Zachodu. "Niebezpieczny precedens"

wiadomosci.onet.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Premier Izraela Binjamin Netanjahu oraz Palestyńczycy i pracownicy ONZ badający obiekty zniszczone po izraelskim ataku na szkołę UNRWA, 15 lipca 2024 r.


— Lekarze starają się leczyć ludzi. Nie powinni być zabijani za to, iż leczą — mówi Mary Lawlor, specjalny sprawozdawca ONZ ds. obrońców praw człowieka. W 1998 r. ONZ przyjęła rezolucję mającą chronić "obrońców praw człowieka" — ludzi, którzy niosą pomoc w miejscach konfliktów zbrojnych. Choć Izrael jest jej sygnatariuszem, na oczach świata łamie jej postanowienia, a społeczność międzynarodowa nie jest skłonna zrobić nic, by temu zapobiec. Tym samym Jerozolima jest bezkarna, a pracownicy organizacji pomocowych — coraz bardziej bezradni. A to stwarza niezwykle niebezpieczny precedens.
Idź do oryginalnego materiału