Codzienny ekonomiczny przegląd 07.05.2024

ekonomiarosji.pl 1 tydzień temu

Zapraszamy na subiektywne zestawienie Codziennego, ekonomicznego przeglądu informacji z Rosji.

Dzisiejszy odcinek jak i cały kanał jest współfinansowany przez patronów, opiekunów i fanów.

Szczegóły wsparcia jak i link do Patronite znajdziecie w opisie filmu oraz pod artykułem na ekonomiarosji.pl

W dzisiejszym programie

  1. Siły bezpieczeństwa otrzymają więcej danych do śledzenia geolokalizacji Rosjan.

Zasoby Internetu będą potrzebne do zapisywania i przekazywania organom ścigania nie tylko adresów IP użytkowników, ale także numerów ich portów sieciowych. Wynika to z projektu uchwały rządowej przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego.

W uzasadnieniu do dokumentu zauważono, iż siły bezpieczeństwa nie zawsze są w stanie ustalić, który użytkownik jest właścicielem adresu IP, ponieważ organizatorzy przechowywania informacji stosują różne metody optymalizacji obciążenia i ochrony przed atakami DDoS, a także przekierowują żądania użytkowników i nie rejestrują portów.

W wyniku przekazywania organom ścigania dodatkowych danych o połączeniach internetowych Rosjan, wzrośnie efektywność pracy sił bezpieczeństwa, które będą w stanie zidentyfikować konkretnych abonentów operatorów telekomunikacyjnych zamieszczających w Internecie treści o charakterze nielegalnym, – zauważyło Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego.

Proponowana zmiana będzie miała wpływ na wszystkich organizatorów przechowywania informacji w Rosji.

Za te osoby uważa się osoby fizyczne lub prawne posiadające strony internetowe z funkcją komunikacji między użytkownikami. Są to komunikatory internetowe, sieci społecznościowe, serwisy randkowe, magazyny plików itd. interesujące czy służby będą mogły czytać czaty na portalach randkowych Rosjan? Dajcie znać w komentarzach jeżeli znacie odpowiedź na to pytanie.

2. Powodzianie pozostawieni sami sobie. Pół miliona wniosków o pomoc.

Wpłynęło 502 633 wniosków. Zatwierdzono wypłaty dla 193 069 mieszkańców regionu.

Odrzucono 77 172 wniosków. Powodem są jest najczęściej brak prawa do płatności, np niewłaściwy adres zameldowania.

Według rządu ofiarom wypłacono 4 miliardy 061,99 miliona rubli. Co daje oszałamiającą kwotę 900 zł na wniosek.

Denis Baturin na swoim kanale tg poinformował , iż mieszkańcom różnych SNT zlokalizowanych na terenie Dubek odmawia się świadczeń socjalnych. Odmowy uzasadniane są faktem, iż nie można potwierdzić faktu zamieszkania, mimo iż mieszkańcy już wcześniej złożyli w starostwie powiatowym potwierdzenie na podstawie różnych dokumentów – zaświadczeń z pracy, z poczty, od prezesów SNT, od szkół i przedszkoli.

Powstał już nowy żart

– Czy Twój narzeczony ma jakąś nieruchomość?
– Oczywiście, ma dom w Dubkach.

W samym Orsku tylko część ulic została już dokładnie oczyszczona. Większość wciąż czekają na specjalistyczny sprzęt. Domy są puste i unosi się nieprzyjemny zapach „bagna”.

3. W rosyjskim przemyśle naftowo-gazowym w wyniku mobilizacji zabrakło 40 tys. pracowników.

Rosyjski przemysł naftowy i gazowy stanął w obliczu niedoborów siły roboczej ze względu na gospodarkę wojenną i kryzys demograficzny, który pogłębił się w wyniku mobilizacji.

Teraz koncerny energetyczne muszą konkurować o personel zarówno z armią, jak i producentami broni.

W 2024 roku niedobory pracowników w rosyjskich przedsiębiorstwach naftowo-gazowych sięgnęły 40 tys. osób. W pierwszym kwartale liczba odpowiednich ofert pracy na portalu rekrutacyjnym hh.ru wzrosła o 24% rok do roku, a poszukiwania dotyczą zarówno wysoko wykwalifikowanych specjalistów, jak i zwykłych pracowników.

„W tej branży są wolne miejsca pracy dla elektryków, kierowców, mechaników, spawaczy, mechaników, pracowników ogólnych, kierowników sprzedaży, inżynierów projektantów i sprzedawców” – mówiąc w uproszczeniu wszystkich brakuje.

Według Dmitrija Kasatkina, na sytuację wpływa „konkurencja płacowa w siłach zbrojnych i kompleksie wojskowo-przemysłowym”.

W styczniu i lutym miesięczne nominalne wynagrodzenie w branży wynosiło średnio 125 tys. rubli (1,3 tys. dolarów). Czyli całkiem rozsądna płaca choćby z perspektywy Polski, bo to trochę ponad 5 tysięcy zł. Kwoty tej nie da się już porównywać z tym, co oferuje armia. Ci, którzy nie chcą walczyć na Ukrainie, mogą znaleźć lukratywną pracę w fabrykach broni, które działają na trzy zmiany w związku z rozkazem prezydenta Władimira Putina dotyczącym zwiększenia produkcji.

Aby przyciągnąć pracowników, niektóre spółki naftowe i gazowe wprowadziły płatności za polecenie. W pakiecie „premii” znajdują się także ciepłe obiady, badania lekarskie, wypoczynek korporacyjny, a po osiągnięciu wieku przedemerytalnego firmy zachęcają pracowników, aby „pracowali jak najdłużej”, jednak wszystkie te działania nie rozwiązują jeszcze problemu niedoborów kadrowych .

Dodatkowo na sytuację wpływa utrzymujący się od lat problem demograficzny, który pogłębiła decyzja Putina o mobilizacji. Rosja od prawie dwudziestu lat boryka się ze spadkiem liczby ludności w wieku produkcyjnym.

Jedną z głównych przyczyn był spadek liczby urodzeń w latach 90., a negatywny wpływ miała także pandemia wirusa. Jednak inwazja na Ukrainę, późniejsza mobilizacja i masowy exodus Rosjan za granicę zaostrzyły problem do granic możliwości.

Kolejną konsekwencją wojny był spadek napływu siły roboczej z zagranicy. W ubiegłym roku do Rosji przybyło prawie 110 tysięcy migrantów zarobkowych, co stanowi ułamek poziomu z 2021 roku.

4. Dochody budżetu federalnego z ropy i gazu w kwietniu

Dochody budżetu federalnego z ropy i gazu w kwietniu trzeci miesiąc z rzędu przekroczyły poziom bazowy i wyniosły 1,229 bln rubli. Przypomnijmy, iż poziom bazowy na ten rok wyznaczany jest na podstawie ceny granicznej ropy naftowej wynoszącej 60 dolarów za baryłkę – za kwiecień Ministerstwo Finansów określiło ją na 1,152 bln rubli.

W porównaniu do marca br. przychody budżetu federalnego z podatków z ropy i gazu spadły o 6%. Do kwietnia 2023 r. wzrosły one o 90%, przede wszystkim ze względu na wzrost cen ropy naftowej: koszt baryłki Uralu w tym okresie wzrósł o prawie 50% – z 47,85 dolarów w marcu 2023 r. do 70,34 dolarów w marcu 2024 r.

W kwietniu, podobnie jak w marcu, na wysoki poziom dochodów budżetu naftowo-gazowego wpłynął czynnik kalendarzowy: do budżetu wpłynęły dodatkowe wpływy z podatku dochodowego – AIT, który naftowcy płacą tylko cztery razy w roku. W marcu była to płatność oparta na wynikach 2023 r. (587,5 mld rubli), w kwietniu – już na podstawie wyników I kwartału 2024 r. (452,5 mld rubli).

Ściągi głównego podatku od ropy i gazu, czyli podatku od wydobycia minerałów od ropy naftowej, w kwietniu w porównaniu do marca wzrosły o niecałe 10% – z 803 miliardów do 880 miliardów rubli.

5. 50 tysięcy żołnierzy gotowych do inwazji na Charków.

Rosja gromadzi siły na północnych granicach Ukrainy w celu ewentualnej inwazji i ataku na drugie co do wielkości miasto w kraju, Charków, pisze Instytut Studiów nad Wojną.

W sumie Rosja zgromadziła w Północnej Grupie Sił ok. 50 tys. żołnierzy – zauważają analitycy, powołując się na obliczenia ukraińskiego obserwatora wojskowego Konstantina Mashovetsa. Spośród nich 31 tysięcy znajduje się w obwodzie biełgorodskim, ponad 10 tysięcy w obwodzie kurskim i ponad 8 tysięcy w obwodzie briańskim.

Zdaniem ukraińskiego eksperta dla kamuflażu jednostki rosyjskie są rozładowywane na stacjach w obwodzie kurskim, a następnie o własnych siłach wysyłane do Biełgorodskiej, bliżej Charkowa. Niedawno w obwód kurski przybył batalion z 76. (pskowskiej) Dywizji Powietrznodesantowej, który został przeniesiony z okupowanej części Zaporoża.

Jednak grupa północna składa się głównie z jednostek Leningradzkiego Okręgu Wojskowego, zauważa ISW.

Jednocześnie analitycy wojskowi uważają, iż armia rosyjska nie ma wystarczających sił, aby zdobyć Charków. „Ale rosyjskie działania ofensywne przeciwko Charkowi czy Sumom opóźnią i połączą jednostki ukraińskie z innych, ważniejszych odcinków frontu” – podkreślali analitycy.

Wcześniej źródła gazety BILD w armii ukraińskiej mówiły, iż do zdobycia Charkowa Rosja mogłaby użyć od 20 do 40 tysięcy żołnierzy. „Wtedy będziemy musieli zdecydować, czy chcemy bronić północy, czy wschodu. Nie da się zrobić jednego i drugiego” – wyjaśnił jeden z rozmówców publikacji.

Z kolei „ Financial Times” podaje , poważna ofensywa na Charków może rozpocząć się pod koniec maja. Według nich armia rosyjska przygotowuje grunt pod tę operację, przeprowadzając ataki rakietowe na miasto. Ich celem jest zmuszenie mieszkańców do opuszczenia Charkowa i uczynienie go niezdatnym do zamieszkania.

Równolegle z ostrzałem Rosja próbuje wywołać panikę w mieście. Na początku kwietnia Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy ostrzegało przed „wrogą dezinformacją” – doniesieniami o rzekomej ewakuacji mieszkańców w związku z okrążeniem miasta.

Źródła Meduzy informowały wcześniej, iż prezydent Rosji Władimir Putin „wyczuł słabość” Ukrainy i przygotowuje się do kolejnej próby zajęcia Kijowa lub Charkowa.

Według nich Kreml uważa zdobycie Charkowa za „realistyczny cel”, po którym wojna może stopniowo się zakończyć. „Symbolicznie jest to także zwycięstwo. Milionowe miasto, w którym jest lub była duża populacja rosyjskojęzyczna” – powiedział jeden z rozmówców Meduzy.

6. Firmy testują kandydatów dzięki wariografu, kart tarota i wróżek.

W obliczu poważnych trudności z zatrudnieniem pracowników, w firmach paradoksalnie rośnie zainteresowanie alternatywnymi metodami oceny napływających kandydatów – badaniem wariografem i zaangażowaniem astrologów czy numerologów. Najczęściej w ten sposób testowani są potencjalni specjaliści liniowi z odpowiedzialnością finansową i menedżerowie.

Sami kandydaci są z reguły gotowi na badanie na wariografie – jednak bardziej egzotyczne metody wprawiają ich w zakłopotanie.

Ponad jedna trzecia (36%) pracodawców w Federacji Rosyjskiej uważa za przydatne testowanie potencjalnych pracowników dzięki wariografu podczas zatrudniania, wynika z wyników ankiety.

SuperJob przeprowadzonej wśród 1 tys. Menedżerów HR i innych przedstawicieli służb personalnych z różnych regionów Rosji Federacja Rosyjska.

Wariograf, czyli „wykrywacz kłamstw”, to urządzenie, które rzekomo pozwala określić, czy dana osoba kłamie, kiedy mówi, chociaż nie istnieją żadne specyficzne reakcje fizjologiczne na kłamstwo.

Pracodawców interesują także inne alternatywne metody „prześwietlania” kandydatów, często na stanowiska kierownicze.

Część Pracodawców zabiera kandydatów do numerologów i układają dla nich horoskopy”

„Ostatnio zaobserwowaliśmy wzrost zainteresowania astrologią wśród właścicieli i kadry kierowniczej wyższego szczebla. Może to wynikać z chęci znalezienia przez ludzi w niespokojnych czasach punktu odniesienia i oparcia, być może dla niektórych staje się to sposobem na nabranie pewności siebie w trudnych sytuacjach – mówi Oksana Morsina, partner zarządzająca RosExpert.

Firmy stosujące takie „metody” w większości przypadków zwracają się do „zewnętrznych” astrologów i tarotów – choć w bazie danych o wolnych stanowiskach pracy, takich stanowisk w strukturach korporacyjnych jest kilkadziesiąt.

Jedynie jedna piąta respondentów (21%) jest przeciwna takim testom.

Najbardziej lojalni wobec testów na wykrywaczu kłamstw okazali się ankietowani do 24. roku życia: Natomiast najbardziej nieufne wobec takich propozycji są osoby w wieku 35–45 lat.

Bardziej egzotyczne metody ciut większą nieufność. „Podczas mojej rozmowy dyrektor generalny okresowo zaglądał do szklanej kuli w poszukiwaniu prognoz – a pod koniec rozmowy powiedział, iż nie jestem dla niego odpowiedni jako pracownik, ale mogę zostać dobrą żoną. Naturalnie, teraz omijam tę firmę” – powiedziała jedna z kandydatek o pracę.

Idź do oryginalnego materiału