Codzienny ekonomiczny przegląd 09.11.2024

ekonomiarosji.pl 1 tydzień temu

Zapraszamy na subiektywne zestawienie Codziennego, ekonomicznego przeglądu informacji z Rosji.

Dzisiejszy odcinek jak i cały kanał jest współfinansowany przez patronów, opiekunów i fanów.

Szczegóły wsparcia jak i link do Patronite znajdziecie w opisie filmu oraz pod artykułem na ekonomiarosji.pl

Shorts:

  • Kryzys na rynku nieruchomości w Rosji pogłębia się – w niektórych miastach sprzedaż w październiku spadła choćby o 82%.

Wojenny boom na rynku nieruchomości, który był napędzany przez wojskowe wypłaty z tytułu śmierci dla rodzin zmarłych żołnierzy, dobiegł końca. Tymczasem średnia stopa kredytu hipotecznego wzrosła do 25%.

  • Mieszkańcy dwóch wsi – Korobeynikovo i Andreevka – na terytorium Ałtaju już drugi miesiąc nie mają wody w wyniku wypadku na rurociąguWładze zorganizowały dostawę wody technicznej, która uchodzi za wodę pitną. Aby jeść i pić, udają się do sąsiedniej wioski po zasoby.Po prostu nie ma pieniędzy na naprawy
  • Posłanka Dumy Państwowej Nina Ostanina nalegała, aby Rosjanki nie umawiały się z „tatusiami” (suggar daddy) i nie powiększały ust, twierdząc, iż u kobiety najważniejsza jest czystość. Dlatego musisz unikać „wydętych” ust i relacji z „tatusiami”. Warto zaznaczyć, iż nie wspomniała o botoksie i silikonowych piersiach więc chyba na razie można.
  • Putin powiedział, iż w ciągu 3 miesięcy Siły Zbrojne Ukrainy straciły w obwodzie kurskim więcej ludzi niż w całym 2023 roku czyli 30 tys. osób. Ten sam Putin podawal wcześniej, iż Ukraina straciła 90 tys. w 2023 roku. Jak widać Pamięć Putin ma krótką lub zapętla się w kłamstwie.
  • Nowo wybrany prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Donald Trump odbył pierwszą rozmowę telefoniczną z Putinem od czasu zwycięstwa 7 listopada.Jak podaje „The Washington Post”, powołując się na osoby zaznajomione z tą rozmową, Trump poradził Putinowi, by „nie eskalował” wojny na Ukrainie, a także przypomniał mu o znaczącej obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych Ameryki w Europie.
  • Niezależnie od tego, które porozumienie zakończy wojnę na Ukrainie, Rosja będzie musiała odpowiedzieć za swoje zbrodnie wojenne i zapłacić za wyrządzone zniszczenia.Takie oświadczenie wygłosił wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell
  • Kreml deklaruje gotowość do rozmów pokojowych z Ukrainą co najmniej o zamrożeniu działań wojennych, ale zamierza je rozpocząć dopiero po opuszczeniu przez Siły Zbrojne Ukrainy obwodu kurskieg tak podaje Wiorstka powołując się na trzy źródła: dwa w administracji prezydenta i jedno bliskie procesowi negocjacyjnemu.
  • Brytyjscy żołnierze mogą zostać wysłani na Ukrainę w celu stworzenia 1200-kilometrowej strefy buforowej bezpieczeństwa w ramach planu Donalda Trumpa zakończenia wojny, informuje The Telegraph. Oprócz brytyjczyków mieliby się pojawić żołnierze z Polski, Francji i Niemiec.
  • Pentagon wyśle do Kijowa ponad 500 pocisków przechwytujących dla systemów obrony powietrznej Patriot i NASAMS. Amunicja dotrze na Ukrainę w nadchodzących tygodniach – powiedział w rozmowie z „The Wall Street Journal” wysoki rangą urzędnik administracji prezydenta USA.
  • Administracja prezydenta USA Joe Bidena podjęła decyzję o zniesieniu zakazu wysyłania amerykańskich kontrahentów do naprawy i konserwacji sprzętu wojskowego przekazanego Ukrainie na terytorium Ukrainy.
  • „Wielu ludzi, którzy są blisko władzy w Moskwie i którzy rozumieją politykę USA, jest przerażonych zwycięstwem Trumpa” – powiedziała Tatiana Stanowaja, założycielka firmy konsultingowej R.Politik i starszy pracownik Carnegie Russia Eurasia Center. „Możesz wypić butelkę wina, tańczyć radośnie, a potem dostać strasznego kaca”. Miliarder Oleg Deripaska, który został objęty sankcjami za prezydentury Trumpa, przewiduje ponurą przyszłość Rosji. Jego zdaniem nowa administracja może obniżyć ceny ropy do 50 dolarów za baryłkę, czyli prawie 20 dolarów poniżej poziomu zapisanego w rosyjskim budżecie.
  • Trump, który obiecał zakończyć wojnę w ciągu 24 godzin, nie ma pojęcia, z czym ma do czynienia, według Thomasa Grahama, byłego urzędnika Białego Domu odpowiedzialnego za stosunki z Rosją. „Trump ma wielką wizję dla siebie jako rozjemcy, ale nic nie wskazuje na to, iż przemyślał jej szczegóły” – mówi Graham.
  • W rosyjskim Kursku ewakuowani mieszkańcy miasta Sudża domagali się ewakuacji ludności cywilnej, która pozostała na okupowanym przez Ukraińców terenie. – Przyznajcie, iż trwa wojna! – krzyczeli do przedstawicieli lokalnych władz. Tłum wzywał także do ukarania generałów, który byli odpowiedzialni za bezpieczeństwo granicy.
  • Duma Państwowa zaproponowała ostatecznie rosprawić się z Ukraińskimi dronanami proponując zakaz publikacji filmów przedstawiających latające lub uszkodzone drony. Z inicjatywą tą wystąpiła zastępczyni Dumy Państwowej Tatiana Butskaja. Uważa, iż ​​takie publikacje powinny być karane. Jej zdaniem takie materiały dają wrogowi wyobrażenie o osiągniętych celach i są wykorzystywane w celach propagandowych. Butskaja podkreśliła, iż ​​ci, którzy publikują filmy z dronami, „pracują dla wroga”.
  • Dima Miedwiediew miał również pracowity weekend . Zaproponował wielkie rozpoczęcie identyfikacji gadów wśród ludzi : „No cóż, musimy teraz przeprowadzić tutaj poszukiwania. Być może zasłona zostanie komuś zdarta – i pojawią się tam te same postacie, co w Facetach w czerni. Ale w tym przypadku ty i ja będziemy musieli wyciągnąć pistolety zza pasa, aby bronić interesów Ziemian.
  1. Moskwa płonie po ataku dronowym

Rankiem 10 listopada Moskwa została zaatakowana przez 32 drony – poinformował mer stolicy Siergiej Sobianin. Siły obrony powietrznej zestrzeliły wszystkie drony w obwodzie moskiewskim.

„Siedem kolejnych dronów zostało zestrzelonych w dzielnicach miejskich Domodiedowo, Ramenskoje i Kołomna. W tej chwili zniszczone zostały 32 drony lecące w kierunku Moskwy” – napisał na swoim kanale Telegram, dodając, iż na miejscu pracują służby ratunkowe.

Z kolei gubernator obwodu moskiewskiego Andriej Worobjow powiedział, iż w wyniku upadku zestrzelonych dronów we wsi Stanowoje w mieście Ramenskoje zapaliły się dwa domy.

„52-letnia kobieta doznała odłamków, trafiła do szpitala z poparzeniami twarzy, szyi i rąk – stan o umiarkowanym nasileniu, teraz przebywa na oddziale intensywnej terapii. Na pewno gwałtownie udzielimy wszelkiej niezbędnej pomocy” – wyjaśnił.

Jak wyjaśnia Mash, Siły Zbrojne Ukrainy (AFU) próbowały zaatakować Moskwę dzięki dronów typu Łuty. Zasięg lotu takich UAV wynosi około 1000 kilometrów, taki dron może przenosić ponad 50 kilogramów materiałów wybuchowych.

Na moskiewskich lotniskach Szeremietiewo, Domodiedowo i Żukowski plan „Dywan” został wprowadzony ze względu na zagrożenie ukraińskimi dronami – poinformował Artem Korenyako, przedstawiciel Federalnej Agencji Transportu Lotniczego. Baza wyjaśnia, iż we wszystkich portach lotniczych stolicy wprowadzono ograniczenia w odbiorze samolotów.

Ze swojej strony Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało o zniszczeniu w ciągu ostatniej nocy 23 ukraińskich dronów.

„Systemy obrony powietrznej na służbie przechwyciły i zniszczyły 23 ukraińskie bezzałogowe statki powietrzne: 17 bezzałogowych statków powietrznych nad terytorium obwodu briańskiego, 3 nad terytorium obwodu rostowskiego, 2 nad terytorium obwodu biełgorodzkiego i 1 nad terytorium obwodu kurskiego” – czytamy w raporcie.

Gubernator obwodu kałuskiego Władisław Szafsza wyjaśnił, iż w wyniku uderzenia ukraińskich dronów uszkodzone zostały trzy garaże, nikt nie został ranny.

08.11 drony uderzyły w jedną z rafinerii ropy naftowej, a także w zbiorniki oleju opałowego

w rejonie Zawodskoj w Saratowie.

Zostało potwierdzone nie tylko przez mieszkańców na portalach społecznościowych, ale także przez lokalne władze. Gubernator obwodu saratowskiego tłumaczył eksplozje w mieście pracą obrony powietrznej na bezzałogowych statkach powietrznych. Potwierdził, iż część „szczątków” spadła na teren rafinerii ropy naftowej”

Lokalne media potwierdzają, iż drony uderzyły w jedną z rafinerii rafinerii, a także w zbiorniki z olejem opałowym.

Rafineria ropy naftowej w Saratowie, wcześniej znana jako Zakład Krakingu, jest częścią koncernu naftowego Rosnieft’.

W 2013 r. rafineria w Saratowie uruchomiła Instalację Izomeryzacji Frakcji Pentan-Heksan o wydajności 300 000 ton rocznie oraz przeprowadziła szeroko zakrojone prace remontowe i rekonstrukcyjne instalacji ELOU-AVT-6, zwiększając jej roczną zdolność produkcyjną do 7,0 mln ton ropy naftowej (ropy).

W wekend zaatakowany został równiez duży magazyn amunicji w obwodzie briańskim.

2. Kreml pomimo fatalnej sytuacji mieszkaniowej, chce zapewnić mieszkania policjantom.

W Rosji konieczne jest zapewnienie mieszkań pracownikom Ministerstwa Spraw Wewnętrznych po przejściu na emeryturę. Odpowiedni projekt ustawy niedługo zostanie skierowany do Dumy Państwowej.

Obecnie pracownikom wydziału, którzy przepracowali co najmniej 10 lat, przysługuje ryczałt na zakup lub budowę mieszkania. Z tej pomocy nie może jednak skorzystać ponad 87 tys. osób. Nowa ustawa zakłada, iż ​​w ciągu trzech lat wszyscy kolejni otrzymają mieszkania, a od 2027 r. rozpocznie się gwarantowane udostępnianie mieszkań.

„Zapewnienie mieszkań policjantom ma być jedną z najważniejszych zachęt do pracy w policji. w tej chwili niewielu osobom udaje się uzyskać tę korzyść. W kolejce po należne im mieszkanie stoi wciąż ponad 87 tys. policjantów.

Policjanci nie powinni czekać dziesiątki lat na swoje świadczenia. Powinni iść do Policji z przeświadczeniem, iż im się po prostu należy. Tu pojawia się pytanie, bo zasób mieszkań jest ograniczony. Nie wystarczy dla wszystkich więc idąc tym trybem myślenia, śmieciarzowi, piekarzowi czy nauczycielowi należeć się nie będzie.

10 października zastępca szefa Ministerstwa Finansów Aleksiej Lipajew poinformował, iż w 2025 roku władze przeznaczą na podwyżki wynagrodzeń funkcjonariuszy policji około 26 miliardów rubli.

Jednocześnie dyrektor Departamentu Audytu Obrony, Bezpieczeństwa Narodowego i Egzekwowania Prawa Izby Obrachunkowej Igor Kirillov wyjaśnił, iż departament potrzebuje już teraz ponad 50 miliardów rubli na zapewnienie mieszkań funkcjonariuszom policji i Gwardii Narodowej.

W połowie maja Minister Spraw Wewnętrznych Władimir Kołokolcew podczas przemówienia w Radzie Federacji stwierdził, iż sytuacja w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych pogarsza się ze względu na braki kadrowe. W Moskwie niedobór komisarzy okręgowych wynosi w tej chwili 75%.

Według niego do pełnego obsadzenia rosyjskiej policji potrzeba kolejnych 152 tys. osób. Co interesujące W listopadzie 2022 r., szef MSW stwierdził, iż organom ścigania brakuje 90 tys. osób. Główną przyczyną obecnej sytuacji są niskie płace, mówi Kołokolcew: „Nie możemy drukować pieniędzy, podwyższać płac jako głównego motywu werbowania ludzi do organów spraw wewnętrznych. A nasza sytuacja nie tylko się zmieniła, ale się pogorszyła”.

Średnia pensja rosyjskiego funkcjonariusza policji wynosi około 44 tysiące rubli, czyli około 1800zł. W sierpniu ubiegłego roku Kołokolcew informował o krytycznym niedoborze funkcjonariuszy policji.

Według obliczeń Arbat.media Rosja jest liderem pod względem liczby funkcjonariuszy policji na mieszkańca. W zeszłym roku na 100 tys. Rosjan przypadało 643 pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Dla porównania: w Chinach, Indiach i Stanach Zjednoczonych liczba ta wynosi odpowiednio 120, 128 i 256 funkcjonariuszy policji. W Unii Europejskiej w latach 2019-2021 na 100 tys. mieszkańców przypadało średnio 335,3 policjantów. Najwyższe wartości zanotowano na Cyprze (548,7), w Grecji (517,5) i Chorwacji (506,5). Najniższe są w Finlandii (135,5), Danii (193,9) i na Łotwie (233,5).

3. Czy USA zezwoli na uderzenia dalekiego zasięgu na Rosję ?

Prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer zamierzają przekonać prezydenta USA Joe Bidena, aby pozwolił Ukrainie uderzyć rakietami dalekiego zasięgu Storm Shadow w głąb Rosji, zanim opuści on Biały Dom – poinformowały „The Telegraph” źródła w brytyjskim rządzie.

Według nich przywódcy Francji i Wielkiej Brytanii będą rozmawiać na ten temat na spotkaniu w Paryżu dzisiaj 11 listopada. Politycy oczekują, iż Biden zgodzi się na ich propozycję, chcąc zachować swoją polityczną spuściznę.

Macron i Starmer zamierzają też rozmawiać o tym, jak zapobiec ograniczeniu przez Stany Zjednoczone pomocy wojskowej dla Ukrainy po powrocie Donalda Trumpa na urząd prezydenta.

„Naprawdę chcemy mieć pewność, iż będziemy mogli jak najlepiej wykorzystać czas do 20 stycznia [kiedy Trump zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych], a nie tylko odkładać wszystko do następnej administracji” – wyjaśniło wysokie rangą źródło w brytyjskim rządzie.

Inny rozmówca „The Telegraph” zauważył, iż oczekuje się, iż Biden „okręci kurki” z przekazaniem dodatkowej pomocy finansowej Ukrainie na kilka miesięcy przed swoją rezygnacją.

Wcześniej Starmer obiecał ścisłą współpracę z Trumpem. jeżeli prezydent-elekt USA uzna swoje działania za cios w swoją politykę zagraniczną, ich relacje mogą być zagrożone jeszcze przed inauguracją Trumpa.

Wcześniej Ukraina przedstawiła Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii listę potencjalnych celów na terytorium Rosji, w które mogłaby uderzyć zachodnią bronią dalekiego zasięgu. Wśród nich znajdują się stanowiska dowodzenia, składy paliwa i broni, a także miejsca koncentracji wojsk. Ale administracja Bidena nie zgodziła się na to, by Kijów rozpoczął takie ataki.

Oprócz amerykańskiego ATACMS Siły Zbrojne Ukrainy (AFU) mogą korzystać z brytyjskich Storm Shadow i niemal identycznych francuskich SCALPów.

Jednak ze względu na obecność amerykańskich komponentów, Wielka Brytania musi uzyskać zgodę Stanów Zjednoczonych, zanim zgodzi się na uderzenia na terytorium Rosji przy użyciu Storm Shadow.

Jednocześnie Paryż nie potrzebuje zgody Waszyngtonu.

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział wcześniej, iż pozwolenie Kijowowi na użycie zachodniej broni dalekiego zasięgu do uderzenia na Rosję sprawi, iż kraje NATO staną się bezpośrednimi uczestnikami konfliktu.

„Jeśli tak jest, to mając na uwadze zmianę samej istoty tego konfliktu, będziemy podejmować odpowiednie decyzje w oparciu o zagrożenia, które zostaną nam stworzone” – podkreślił Putin.

4. Rosja może połączyć Rosnieft’, Gazpromnieft’ i Łukoil w jedną narodową spółkę?

Pojawił się pomysł. Pytanie tylko, czy rzeczywiście po stronie Rosjan, czy bardziej po stronie amerykańskiego dziennikarza.

Na Kremlu rozważa się możliwość zjednoczenia największych rosyjskich koncernów naftowych w jedną megastrukturę. Mówi się o przejęciu przez Rosnieft’ Łukoilu i Gazpromniefti – tak przynajmniej pisze The Wall Street Journal (WSJ)

Według WSJ jeżeli transakcja dojdzie do skutku, znacząco wzmocni kontrolę Władimira Putina nad światowymi rynkami energii i rosyjską gospodarką wojskową. Połączona struktura mogłaby stać się drugim co do wielkości producentem ropy na świecie po Saudi Aramco, produkującym prawie trzykrotnie więcej niż największa amerykańska firma Exxon Mobil. Umożliwi to Rosji uzyskanie korzystnych cen od odbiorców takich jak Indie i Chiny, zauważa publikacja.

Negocjacje w tej sprawie ponoć realizowane są od kilku miesięcy, ale ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta i niewykluczone, iż plany mogą ulec zmianie. Jednakże dążenie Putina do konsolidacji sektora naftowo-gazowego w celu wsparcia wysiłków wojennych pozostaje jasne. Dąży do stworzenia energetycznego giganta, który mógłby konkurować z Arabią Saudyjską, choćby gdy popyt na ropę spada w obliczu bardziej ekologicznych alternatyw, podaje gazeta.

Przedstawiciele Rosniefti powiedzieli jednak gazecie, iż ta informacja nie jest prawdziwa. Łukoil poinformował, iż ani zarząd, ani akcjonariusze spółki nie rozmawiają o kwestiach fuzji. Nie udało się uzyskać komentarzy ze strony Gazpromniefti i Gazpromu, a Kreml sygnalizował brak informacji w tej sprawie.

5. Ekonomistka Kopylowa przewiduje inflację na poziomie 12,5% w grudniu

Ceny w Rosji mogą wzrosnąć w grudniu o 12,5%. Taka prognozę wygłosiła Daria Kopylova, profesor nadzwyczajny w Katedrze Technologii Innowacyjnych i Cyfrowych Uniwersytetu Synergy.

Według niej, aby inflacja utrzymała się w prognozowanym przez Bank Rosji przedziale 8-8,5 proc. rok do roku, ceny w ostatnich miesiącach 2024 r. powinny wzrosnąć nie więcej niż o 2,58 proc.

Według Kopylovej, kluczowa stopa procentowa na poziomie 21% już teraz tworzy krytyczne warunki dla biznesu – ponad 60% przedsiębiorstw jest zmuszonych do pracy ze stratą, ponieważ płatności z tytułu zadłużenia przekraczają rentowność operacyjną.

Może to prowadzić do zmniejszenia podaży towarów, a w efekcie do dalszego wzrostu cen – przyznaje.

Ekonomistka przypomniała, iż podobna sytuacja miała miejsce w 2014 r., kiedy gwałtowny wzrost głównej stopy sprowokował inflację do 31,44 proc. w grudniu.

Według jej prognozy, jeżeli ten trend się utrzyma, to do końca 2024 r. inflacja wyniesie 12,5 proc. Jednocześnie, jeżeli taki scenariusz zostanie uniknięty, inflacja może ustabilizować się na poziomie 8,3% przy braku dalszej dewaluacji rubla i zachowania łańcuchów produkcyjnych.

„Jeśli teraz powtórzy się scenariusz z 2014 r., inflacja do końca 2024 r. może wynieść 12,5 proc. w skali roku.

W obliczu wzrastających cen Rosjanie muszą szukać drugiej pracy – 24 godziny na dobę.

Jeśli istnieje możliwość zarobienia więcej, powinieneś dążyć do tego, aby zarabiać więcej.

Nie ma uniwersalnych recept, które byłyby bardziej znaczące niż „lepiej być bogatym i zdrowym niż biednym i chorym”.

W warunkach zwiększonej inflacji, jeżeli istnieje możliwość zakupu niezbędnych dóbr trwałego użytku, nie należy odkładać takich zakupów na później.

Lepiej zrobić prezent z wyprzedzeniem, niż czekać, aż okazja do jego zakupu zostanie utracona. Jednocześnie nie ma potrzeby kupowania telewizorów i pralek na przyszłość: to śmieszne i bezcelowe” – powiedział ekonomista.

6. Walka z zielonym wężem – Rosja walczy o trzeźwość dzieci.

Na wstępie „Walka z zielonym wężem” to po rosyjsku przenośnia o walce z nałogiem alkoholowym. Taka ciekawostka na początek.

W Rosji posłowie uczcili Dzień Wstrzemięźliwości, proponując wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu młodym ludziom poniżej 21 roku życia. Ja się zdziwiłem, bo nie wiedziałem kiedy jest takie święto zacząłem szukać i wychodzi na to, iż w Rosji nie ma oficjalnie ustanowionego Dnia Wstrzemięźliwości na skalę ogólnonarodową. Więc Pan Jewgienij Aleksandrow w dosłownie dwóch pierwszych zdaniach swojego felietonu sprawił, iż dwa razy musiałem szukać czegoś w internecie. Potem napisał:

To mało rozsądna propozycja – od dawna udowodniono, iż tak skomplikowanych problemów nie da się rozwiązać zakazami. My jako Kremlinka udowadniamy, iż w Rosji pomimo tego wiele z tych poważnych problemów próbuje się rozwiązać zakazami. Ot taki pomysł na rządzenie.

Osoby powyżej 50. roku życia dobrze pamiętają „walkę o trzeźwość” Gorbaczowa. Doprowadziło to do strasznych strat finansowych, szerzącej się szarej strefy i przestępczości, ale nie rozwiązało problemu pijaństwa. W końcu zakazany owoc jest słodki… Potem Pan Jewgienij zdradza nam trochę świata rosyjskiego Miru od podszewki.

Jak wiadomo, dziś tylko bardzo leniwi nie piją w domu mocnych trunków, a bimber wciąż można kupić niemal jak bochenek chleba – na każdym rogu.

Niemniej jednak grupa posłów zdecydowała się zaryzykować i wprowadzić zakaz spożywania alkoholu przez młodych ludzi. A jeżeli pomysłodawcom się to uda, to zakaz ten obejmie nie tylko wszystkie wyroby alkoholowe, w tym piwo, ale także inne napoje niskoalkoholowe. Szefem projektu Trzeźwa Rosja, zastępca sułtana Chamzajewa, upiera się, iż za naruszenie zakazu trzeba będzie ponieść odpowiedzialność administracyjną. Trzeba Dzieci karać. Karać surowo. Gdyż cel jest najważniejszy.

Chodzi o „osiągnięcie przez naszą młodzież trzech dodatkowych lat trzeźwości”. Od 18 do 21…

Ale dokąd prowadzi droga wybrukowana dobrymi intencjami? Czy to nie piekło? Wręcz przeciwnie, czy te wszystkie zaporowe bachanalia nie popchną młodych ludzi, którzy w młodości byli skłonni postępować odwrotnie, do dewiacyjnych zachowań w zakresie picia alkoholu? Gdyż w końcu zakazali więc, będzie można pokazać jak się to władzy nie boi i jacy jesteśmy odważni?

Kraj i jego gospodarka stoją w obliczu „pierestrojki”, czyli załamania rynku, zamienników, handlu podziemnego, zatruć i ogromnych wydatków na organizację systemu kontroli – to tylko niektóre z oczywistych konsekwencji kolejnego nieuzasadnionego zakazu prawo! Tu chciałbym wam powiedzieć, iż ostatnie badania Koniaku na dużą skalę w Rosji wyszły takie, iż 2/3 koniaku w sprzedaży to podróbki. Dalej Pan Jewgienij próbuje jednak zrozumieć ten krok.

Statystyki przestępczości wyglądają przekonująco do wprowadzenia zakazu: co drugie przestępstwo wśród młodych ludzi popełniane jest pod wpływem alkoholu.

Tak, picie alkoholu od najmłodszych lat wpływa na rodziny, skraca oczekiwaną długość życia i zwiększa śmiertelność wśród mężczyzn. Rodzą się chore dzieci, aborcje stają się coraz częstsze – picie powoduje wiele szkód i smutku. Która rozsądna osoba by się z tym sprzeczała?

Jednak taki zakaz jest pomysłem nietrafionym, choć jest najbardziej oczywistym i mądrym, a co najważniejsze, skutecznym sposobem walki z tą plagą. W Rosji jednak się nie sprawdzi. Historia i niedawna praktyka dobrze to pokazały i udowodniły.

Posłowie jednak chcą obmyć ręce i powiedzieć, iż sprawa jest załatwiona i nastolatki się upijać nie będą, bo jest zakaz. A kto z nas nie pamięta i nie wie, jak młodzi ludzie znajdują sposoby na picie w krzakach lub upijanie się w toalecie? Nigdy nie wiesz, ile jest możliwości, jeżeli tylko masz chęci! Po co zakładać klapki na oczy drodzy posłowie?

Nawiasem mówiąc, wielu ekspertów ds. polityki młodzieżowej, z którymi rozmawiał MN, określiło tę najnowszą inicjatywę dotyczącą zakazu spożywania alkoholu do 21. roku życia jako populistyczną. Ma to odwrócić zapłakane oczy rodziców od odpowiedzialności rządowej. Oni przecież swoją pracę wykonali…

Konieczne jest nie zabranianie, ale edukacja, poprawienie bytu, pomocy psychologicznej – rozwijanie u nastolatków pragnienia sportu, turystyki, czytania i kultury, aby mózg był zajęty pożyteczną pracą, a nastolatek nie był wyciągany z otępienia i nudy do stoiska z alkoholem.

Idź do oryginalnego materiału