Coraz bardziej niebezpiecznie na Bliskim Wschodzie

polska-zbrojna.pl 3 miesięcy temu

Uważnie patrzymy na Bliski Wschód. Polskie kontyngenty wojskowe w Libanie i Iraku działają według podwyższonych zasad bezpieczeństwa – poinformował Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony. W ataku na bazę wojskową USA na zachodzie Iraku zostało rannych kilku amerykańskich żołnierzy. Nie ucierpiał żaden z Polaków służących w bazie.

W poniedziałek doszło do ataku rakietowego na bazę sił lotniczych USA Ain al-Asad w prowincji Anbar na zachodzie Iraku. W bazie stacjonują nie tylko amerykańskie wojska, ale też kontyngenty wojskowe państw sojuszniczych, m.in. Polski. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w mediach społecznościowych, iż żaden z polskich żołnierzy nie ucierpiał. „W tej strefie nie było naszych żołnierzy ani cywilnych pracowników naszego PKW” – napisał Kosiniak-Kamysz. Jednocześnie zapewnił: „Uważnie patrzymy na Bliski Wschód. Nasze kontyngenty wojskowe w Libanie i Iraku działają według podwyższonych zasad bezpieczeństwa”. Jak przyznał również Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, „sytuacja na Bliskim Wschodzie jest bardzo napięta”.

O uderzeniu na Ain al-Asad poinformowały światowe agencje informacyjne – powołały się m.in. na informacje przekazane przez rzecznika prasowego Departamentu Obrony USA. Według mediów kilku amerykańskich żołnierzy zostało rannych, a w tej chwili szacowane są straty, jakie poniosła baza.

REKLAMA

Do tej pory nikt nie przyznał się do ataku na amerykańską bazę. Stany Zjednoczone i Izrael wskazują jednak, iż stoją za nim organizacje powiązane z Iranem. O sytuacji rozmawiali telefonicznie ministrowie obrony tych państw – Lloyd Austin i Yoav Gallant. – Zgodzili się, iż atak na siły USA w bazie Ain al-Asad przeprowadzony 5 sierpnia przez związanych z Iranem bojowników oznacza niebezpieczną eskalację i pokazuje destabilizującą rolę Iranu w regionie – oświadczył rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder.

Wczoraj Nasser Kanaani, rzecznik irańskiego resortu spraw zagranicznych, poinformował podczas konferencji prasowej, iż Teheran „nie chce eskalacji ani destabilizacji w regionie, ale musi wymierzyć karę Izraelowi”. Irański atak ma być odwetem za śmierć lidera Hamasu Isma’ila Hanijji w Teheranie. Amerykanie na wypadek irańskiego uderzenia rozmieszczają w regionie dodatkowe okręty i myśliwce.

Polski Kontyngent Wojskowy w Iraku działa w ramach misji Sił Globalnej Koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu. Zadaniem żołnierzy jest wsparcie irackich sił bezpieczeństwa i szkolenie wojska, także pomoc medyczna. Jak informuje Ministerstwo Obrony Narodowej, celem jest „poprawa zdolności sił specjalnych i bezpieczeństwa Iraku”. W skład kontyngentu wchodzi m.in. zespół wojsk specjalnych, zespół lotniczy, zespół wsparcia i pluton inżynieryjny. Kontyngentem dowodzi płk Jarosław Mosur. Z kolei na misji ONZ w Libanie żołnierze Wojska Polskiego dbają, by przestrzegane było zawieszenie broni w strefie bezpieczeństwa między Izraelem a Libanem oraz ochraniają Ambasadę Rzeczypospolitej Polskiej w Bejrucie.

Z powodu coraz bardziej napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega polskich obywateli, by nie wybierali się w podróż do Libanu. Andrzej Szejna, wiceszef MSZ, poinformował w mediach, iż polski rząd ma przygotowany plan szybkiej ewakuacji obywateli. Miałoby to się odbyć we współpracy Ministerstwa Spraw Zagranicznych z Ministerstwem Obrony Narodowej. – Służby dyplomatyczne i MON są w tej sprawie w pełnej gotowości, gdyby tylko doszło do eskalacji konfliktu – zapewniał Szejna.

Ewa Korsak
Idź do oryginalnego materiału