W rekrutacyjnym centrum Ukraińskiego Legionu, działającym przy Konsulacie Generalnym Ukrainy w Lublinie, druga grupa ochotników spośród obywateli Ukrainy zamieszkałych za granicą podpisała kontrakty z Siłami Zbrojnymi Ukrainy. Tym razem dokumenty podpisało kilkadziesiąt osób - dwa razy więcej niż podczas poprzedniej rekrutacji, poinformował przedstawiciel centrum rekrutacyjnego. W drugiej grupie znalazły się także trzy kobiety.
REKLAMA
Wśród ochotników, którzy podpisali kontrakty z Siłami Zbrojnymi Ukrainy, znaleźli się obywatele Ukrainy mieszkający w czterech krajach Europy: Polsce, Czechach, Danii i Niemczech. Wiek osób, które wzięły udział w tej rekrutacji, waha się od 18 do 55 lat. Łącznie do tej pory wnioski o służbę w Ukraińskim Legionie złożyło już około 1300 obywateli Ukrainy przebywających poza granicami kraju.
Zobacz wideo Wołodymyr Zełenski zakręciła kurek z rosyjskim gazem. Czy czekają nas podwyżki?
Kolejni ochotnicy zgłosili się do Legionu Ukraińskiego. Wśród chętnych też są kobiety
Kolejni ochotnicy dołączają do Ukraińskiego Legionu. Wśród nich jest 44-letnia Olesia z Żytomierza, która od ośmiu lat mieszka w Polsce. - Postanowiłam wstąpić do Legionu, ponieważ chcę żyć w wolnym kraju. Mam doświadczenie wojskowe - przez dziesięć lat służyłam w armii. Dwa lata temu poszedł na front mój syn, a ja zdecydowałam, iż muszę być razem z nim. Podjęłam tę decyzję w dniu moich urodzin. Teraz przejdę szkolenie, mimo doświadczenia muszę nauczyć się nowych rzeczy. Chcę, aby moje dzieci mogły żyć na swojej ziemi, mówić we własnym języku i widzieć lepszą przyszłość w swoim kraju - powiedziała Olesia.
20-letni Mykoła miał zaledwie 17 lat, gdy Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę. Wówczas wyjechał z matką na Litwę, gdzie przez prawie dwa lata studiował i pracował. - Przerwałem studia, aby wrócić do Ukrainy. Moja motywacja to przestać oszukiwać siebie i wybrać godność. Na razie w kontrakcie mam wpisane "strzelec-snajper". Czuję gniew i pragnienie zemsty za poległych przyjaciół. To uczucie towarzyszy chyba każdemu Ukraińcowi - podkreślił Mykoła.
Czytaj także:
Ofensywa pod Kurskiem. Co chce osiągnąć Kijów?
Legion Ukraiński rośnie w siłę. Są setki chętnych
Konsul Generalny Ukrainy w Lublinie, Ołeh Kuc, poinformował, iż po podpisaniu pierwszych kontraktów nastąpił znaczący wzrost liczby zgłoszeń. - w tej chwili przygotowujemy trzecią grupę ochotników. Zainteresowanie wstąpieniem w szeregi Sił Zbrojnych Ukrainy znacząco wzrosło po medialnym rozgłosie. To niezwykle inspirujące, iż ludzie z różnych zakątków świata jednoczą się w obronie Ukrainy. Szczególne podziękowania kieruję do naszych polskich przyjaciół, którzy od pierwszych dni inwazji udzielają nam nieocenionej pomocy - podkreślił konsul.
Ukraiński Legion to pierwszy oddział ochotniczy Sił Zbrojnych Ukrainy tworzony z Ukraińców zamieszkałych za granicą. Wstąpienie do Legionu odbywa się na zasadzie dobrowolności poprzez podpisanie kontraktu. Ochotnicy mają do wyboru umowy na rok, trzy lata lub do zakończenia stanu wojennego.
Czytaj także:
Putin jest na rozdrożu. "Kontynuacja wojny pogłębi kryzys"
Po podpisaniu kontraktów rekruci kierowani są na poligon w pobliżu Lublina, gdzie przechodzą szkolenie prowadzone przez instruktorów z państw NATO. Osoby wymagające dodatkowego przeszkolenia w wybranej specjalizacji mogą kontynuować naukę w innych lokalizacjach.
Formowanie Ukraińskiego Legionu przewidziano w ramach umowy bezpieczeństwa między Ukrainą a Polską, którą 8 lipca 2024 roku w Warszawie podpisali prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz premier Donald Tusk.