Coraz więcej żołnierzy pomaga usuwać skutki nawałnic

polska-zbrojna.pl 14 godzin temu

Wojskowe śmigłowce pomagają w województwie warmińsko-mazurskim – poinformował wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz w mediach społecznościowych. Maszyny Mi-17 biorą udział w akcji uszczelnienia wału przeciwpowodziowego na rzece Dzierzgoń. W usuwaniu skutków ostatnich nawałnic przez cały czas pomagają terytorialsi, przyłączyli się również saperzy z Orzysza.

Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, iż do miejscowości Święty Gaj, gdzie został uszkodzony wał przeciwpowodziowy, ruszyli piloci z Powietrznej Jednostki Operacji Specjalnych. „Przenoszą big-bagi, by jak najszybciej zasypać wyrwę” – napisał szef resortu obrony. Strażacy i żołnierze z 42 Morąskiego Batalionu Lekkiej Piechoty OT pakują piach do big-bagów. Śmigłowce je transportują i zrzucają w miejscu uszkodzonego wału. Na szczęście nie zagraża on bezpośrednio mieszkańcom, ponieważ znajduje się on około 2 km od drogi i około 4 km od najbliższych zabudowań.

W sumie dzisiaj wojskowe zgrupowania zadaniowe terytorialsów kontynuują działania w czterech lokalizacjach. – Żołnierze z 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej niosą pomoc w Goleszowie, żołnierze z 4 Warmińsko-Mazurskiej BOT działają w Tolkmicku i Świętym Gaju, zaś żołnierze z 7 Pomorskiej BOT w gminie Cedry Wielkie na obszarze Żuław Gdańskich – wylicza kpt. Grzegorz Hubacz, zastępca rzecznika prasowego Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej. W akcji bierze udział około stu terytorialsów. Ponadto przez cały czas działają wojskowe zespoły oceny wsparcia z 3 Podkarpackiej BOT i 20 Przemyskiej BOT, które monitorują stan wałów przeciwpowodziowych w newralgicznych miejscach w swoich regionach.

REKLAMA

Wczoraj do pomocy mieszkańcom z okolic Elbląga ruszyli też żołnierze z 16 Pułku Saperów. Zabrali oni ze sobą z Orzysza pływające transportery samobieżne (PTS), aby pracować przy umocnieniu wałów i zabezpieczaniu terenów zalewowych. Dzisiaj m.in. w miejscowości Żółwiniec usuwali zator przy ujściu rzeki Dzierzgoń do jeziora Drużno. Saperom przyszło działać w najniżej – według danych Instytutu Geodezji i Kartografii – położonej miejscowości w Polsce – 1,3 m poniżej poziomu morza.

SZUS
Idź do oryginalnego materiału